Mazowsze
Like

Referendalny przemysł pogardy („mam w d… * jakiś Słupsk”)

07/10/2013
915 Wyświetlenia
2 Komentarze
3 minut czytania
Referendalny przemysł pogardy („mam w d… * jakiś Słupsk”)

Chamówa, obrażanie i dzielenie Polaków, straszenie PiSem – to cała prawda o zwolennikach Hanny Gronkiewicz-Waltz.

0


Realna perspektywa odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz uwalnia najgorsze instynkty wśród zwolenników tej Pani.

 

Wczoraj, na jednym z portali społecznościowych, miałem okazję wymienić kilka zdań z takim osobnikiem. Wydał z siebie stały zestaw ćwiczeń – „awantura i pisowska hucpa za 2 miliony złotych”, która z demokracją nie ma nic wspólnego. Zapytany o demokrację i referendum w Słupsku, wspiął się na wyżyny ordynarnego chamstwa – „mieszkam w Warszawie i mam w cytopyge jakiś Słupsk”. Typowy warszawista, dla którego fakt mieszkania w Warszawie jest wystarczającym powodem do ciężkiego obrażania nie tylko mieszkańców Słupska (a może i innych miejscowości?) ale także Warszawiaków. To właśnie tacy prymitywi, którym słoma z butów wyjdzie zawsze, psuję opinię Warszawiakom.

 

Minister w Kancelarii Prezydenta Komorowskiego włączył się w takie jedynie słuszne przekazy. „Zaufaj warszawiakom – prawdziwym od pokoleń – nie damy się słoikom.”. Przekaz wypłynął od ministra politycznej opcji, która nie raz zarzucała innym „dzielenie Polaków”. Nic dodać, nic ująć.

 

Nie mogło zabraknąć jankielowej struny – straszenia PiS-em. Dla Jacka Żakowskiego powrót PiS do rządzenia Warszawą spowoduje, że ze Stolicy nawet kamień na kamieniu nie zostanie. Należy zastanowić się czy taka treść nie kwalifikuje pana Żakowskiego do długotrwałego leczenia w pokoju bez klamek.

 

Chamówa, obrażanie i dzielenie Polaków, straszenie PiSem – to cała prawda o zwolennikach Hanny Gronkiewicz-Waltz. Nie umieją bronić swojej wybranki, używając argumentów merytorycznych, bo ich po prostu nie ma. Ot i kolejny, prosty przykład – przerost warszawskiej administracji. Przecież to fakt bezsporny, który wywołał śmieszną wręcz reakcję – „a inni mają więcej”. To taka utarta ścieżka, którą PO podąża np. w temacie długu publicznego czy bezrobocia. Tak jak „Włosi czy Grecy mają większe”, temat liczby warszawskich urzędników spowodował przytoczenie liczb z Wiednia czy Monachium. I nie ma siły by argument, że nie żyjemy w  Niemczech czy Austrii, trafił.

 

Na koniec ciekawostka. W piątek, na drzwiach mojego budynku, wywieszono oficjalny komunikat wyborczy. Taki o czasie i miejscu, w którym będzie można referendalnie głosować. Komunikat został szybko przez kogoś usunięty. To przestępstwo. Jak widać ci, którym nie podoba się referendum, są zdolni również do łamiących prawo działań.

 

Skoro pani Hanna Gronkiewicz-Waltz ma takich zwolenników, to wyboru po prostu nie ma. Odsunięcie jej od władzy jest po prostu koniecznością.

 

(*) – w oryginale (poniżej zrzut ekranowy) użyto zwrotu „cytopyge”, co na jedno wychodzi.

mamwdupiesłupskjpg

0

Wojciech Oniszek

Zasadniczo pobieżnie.

204 publikacje
40 komentarze
 

2 komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758