Bez kategorii
Like

Obama-Osama – 1:0.

02/05/2011
319 Wyświetlenia
0 Komentarze
1 minut czytania
no-cover

Budzę się, włączam telewizor a tu Bin Laden zdechł jak pies! 😉

0


Taka wieść z rana to jak piątka w totolotka. Najwyraźniej jankesi znudzili się grą w kotka i myszkę z nawiedzonym popaprańcem w turbanie i postanowili sprawić Amerykanom prezent w dziesiątym roku od ataków na WTC.

Pompatyczne przemówienie Obamy, które przed chwilą skończyłem oglądać, daje jedną pewność – każdy terrorysta, niezależnie od tego kim jest, gdzie i za czyje pieniądze się ukrywa, prędzej czy później oberwie kulkę w potylicę. To zdecydowanie poprawia moje poczucie sprawiedliwości.

Nie wchodzę tu w odwieczne acz jałowe spory, czym różni się Bush od śniętej pamięci Bin Ladena – ja nie mam wątpliwości, do kogo jest mi bliżej i który model cywilizacyjny jest mi bliższy. Dla mnie istotniejsze jest, kto kogo – oni nas, czy my ich. Szczególnie w XXI wieku, gdy będziemy zapewne świadkami starcia cywilizacji, masowych migracji i narastających problemów z turbaniarzami uważającymi nas, białych, za chodzące mięso.

Proszę sobie wyobrazić, Osama zamyka oczy i wydaje mu się, że wchodzi do Raju, a tu obora i smród, a zamiast siedemdziesięciu nagich hurys stoi siedemdziesięciu wysłanych przez niego na tamten świat wkurwionych turbaniarzy z transparentem "Świntuszku, kłamałeś!".

Zgnij w piekle, brodaty wieprzu!

0

MisQot

Czuje sie jak Basil Fawlty.

65 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758