Bez kategorii
Like

Zajączek przestaje żartować.

20/04/2012
474 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

Rzeczywiście to jest zawsze dla mnie taki krępujący moment – chrząknął zajączek i potoczył swoim wilczym wzrokiem po zgromadzonych klakierach – kiedy raz na jakiś czas, zdecydowanie za rzadko swoją drogą, zdarza mi się odbrać jakąś nagrodę.

0


Nie dlatego, abym chciał tutaj kokietować swoją fałszywą skromnością… – urwał i łyknął ze szklaneczki stojącej na pulpicie soczek z trawki, aby złapać właściwą fazę – …bo przecież każdy z nas na jakieś nagrody zasługuje, a ja to już szczególnie.

Nagrodą "Głosu lasu" czuję się mimo wszystko zaszczycony – kontynuował – bo chyba takiej jeszcze nie dostałem. To widoczny objaw zaufania, którym mnie obdarzają mieszkańcy lasu, w podziękowaniu, że tak świetnie, tak wspaniale, tak profesjonalnie zarządzam tym moi… znaczy się, naszym wspólnym dobrem, lasem – zajączek chciał zarechotać, ale w ostatniej chwili ugryzł się w język.

Jednak nie wszyscy to doceniają! – ryknął, aby pokryć swoje zmieszanie i walnął pięścią w mównicę. – Tu, w moim lesie, powstaje front zimnej wojny wewnetrznej! Ci, którzy zioną nienawiścią i agresją, a przecież wiadomo kto to jest! – zajączek wycelował palcem w stronę widocznego za oknem stawu, ogrodzonego kolczastym drutem, w którym smętnie pływały kaczuchy, próbując znaleźć jakieś okruchy pożywienia – niech będą pewni, że jeśli spróbują podnieść rękę na władzę, którą w moim lesie reprezentuję ja! – ryknął jeszcze głośniej – to będzie to miało praktyczne konsekwencje! Żarty się skończyły!!

Po sali przeszedł szmer aprobaty. Zajączek, zadowolony z wrażenia, jakie wywołał wśród klakierów, łyknął kolejną porcję soczku. Niezły towar – mruknął do siebie, oblizał usta i rozejrzał się po sali.

Zapewnię mieszkańcom lasu poczucie bezpieczeństwa – zaczął powoli cedzić słowa – moje służby zin.. zinite…zinitesyfikują swoje działania, poprzez zwiększenie ilości podsłuchów, a moi urzędnicy będą odmawiać udzielania informacji na temat moich działań, bo to przede wszystkim te non-stop szukające dziury w całym kaczuchy się ich domagają, aby w ten sposób móc mnie bezczelnie atakować! Nie, na to nie ma zgody, bo to godzi w mój… ten… no, jak to się nazywa… o! Honor mój godzi! – wrzasnął zajaczek i podniecony swoimi słowami, wskoczył na mównicę. – No pasaran! No pasaran! No pasaran!

Na sali rozległa się burza braw, a zajączek, usiłując utrzymać się na mównicy, zaczął rozpaczliwie machać rękami i wyginać na wszystkie strony, szczerząc przy tym swoje siekacze, aby jakos zachować twarz – co nasuwało skojarzenia raczej z kiepskim, tandetnym komikiem, niż z poważną funkcją prezesa rady lasu.

Dobra, złaź już, matole… – mruknął do siebie Ogromek, patrząc z obrzydzeniem na zajączka i wybrał numer w swojej niemożliwej do podsłuchania komóreczce. – Посмотрите, медведь, он сошел с ума. Да, заяц. Возьмите его себе сейчас, ладно? Большое спасибо. А кто будет за него? Послушай … – Ogromek ściszył głos i czujnie rozglądając się dookola, zaczął coś szeptać do słuchaweczki…

0

ander

188 publikacje
2 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758