Bez kategorii
Like

Szczyt w Brukseli i absurdalne stanowisko rządu

28/01/2012
447 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
no-cover

Prawo i Sprawiedliwość w ostatni piątek chciała wprowadzenia do porządku obrad Sejmu przynajmniej informacji o stanowisku rządu na szczyt UE w Brukseli 30 stycznia tego roku.

0


 1. Kanclerz Angela Merkel przed każdym wyjazdem na szczyt UE w Brukseli nie tylko informuje Bundestag o tym jakie stanowisko będzie tam prezentować ale uzyskuje dla niego akceptację swojego parlamentu.

Prawo i Sprawiedliwość w ostatni piątek korzystając z obecności Premiera Tuska na sali sejmowej w związku z głosowaniami nad budżetem państwa na rok 2012, chciała wprowadzenia do porządku obrad Sejmu przynajmniej informacji o stanowisku rządu na szczyt UE w Brukseli 30 stycznia tego roku.

Dwukrotne wnioski klubu PiS w tej sprawie zostały jednak oddalone przez rządzącą koalicję PO-PSL. Premier Tusk wyraźnie poirytowany pytaniami o jego stanowisko na najbliższy poniedziałek, wyszedł jednak na sejmową mównicę i stwierdził, że jego priorytetem będzie uzyskanie obecności na posiedzeniach eurogrupy i tylko pod takim warunkiem zgodzi się na podpisanie paktu fiskalnego.

2. Stawianie uzyskania miejsca przy stole jako priorytetu, zwłaszcza w sytuacji kiedy nawet najbardziej niechętna Francja zgodziła się już, że przynajmniej raz w roku w sytuacji kiedy uzna tak przewodniczący eurogrupy, kraje spoza strefy euro będą mogły uczestniczyć w tym posiedzeniu, jest już przed rozpoczęciem obrad, skazywaniem się na przegraną.

Zapewne Premierowi Tuskowi chodzi o to aby w poniedziałek po posiedzeniu Rady UE ogłosić swój kolejny sukces negocjacyjny na unijnym forum, tyle tylko, że przyjęcie przez Polskę już teraz wymogów wynikających z paktu fiskalnego, będzie dla naszego kraju poważną barierą rozwojową.

Niestety nie ma na ten temat dyskusji, a informacje o tym, że członek paktu fiskalnego będzie będzie musiał osiągnąć w ciągu najbliższych lat deficyt strukturalny niższy niż 0,5% PKB, a budżet narodowy będzie wcześniej przynajmniej opiniowany w Brukseli, uważane są za zobowiązania wręcz nieistotne.

3. Należy więc przypomnieć, że w pakcie fiskalnym znalazła się także tzw. złota reguła fiskalna, która pozwala tylko na wynoszący do 0,5% PKB deficyt strukturalny Oznacza to w zasadzie konieczność pokrywania tzw. wydatków bieżących tylko z dochodów budżetowych, a wydatków inwestycyjnych tylko z tych samych dochodów, wspomaganych pożyczanymi pieniędzmi ale tylko do wysokości 0,5% PKB (w warunkach roku 2012 byłaby to tylko kwota 7,5 mld zł).

Taki zapis dla krajów z zapóźnioną infrastrukturą (drogową, kolejową, telekomunikacyjną, informatyczną, edukacyjną) takich właśnie jak Polska, to prawie samobójstwo.

Jest także włączenie do krajowej procedury budżetowej, Komisji Europejskiej. A więc przedstawianie KE założeń do projektu budżetu narodowego na wiosnę każdego roku i projektu budżetu na jesieni. KE będzie wydawała zalecenia, które będzie musiał uwzględnić parlament krajowy.

Nic wprawdzie nie ma o harmonizacji podatków dochodowych w tym w szczególności podatku od firm ale jak sądzę Niemcy o tej kwestii sobie przypomną na etapie negocjacji ostatecznego kształtu porozumienia międzyrządowego.

Dążyli do tego od momentu przyjęcia do UE 10 nowych krajów z Europy Środkowo-Wschodniej, oskarżając te kraje o konkurencje podatkową, teraz więc nadarza się doskonała okazja, by te konkurencję usunąć.

4. To właśnie te zapisy są niezwykle groźne dla naszego przyszłego rozwoju i to ich przyjęcie nie tylko utrudni nam odrabianie zapóźnień w zakresie infrastruktury albo wręcz to uniemożliwi.

Także zgoda na wprowadzenie do procesu prac nad projektem budżetu narodowego, urzędników Komisji Europejskiej z koniecznością uwzględnienia wydawanych przez nich zaleceń, jest poważnym ograniczeniem kompetencji parlamentu i skazaniem się na zależność od Brukseli także w zakresie decyzji rozwojowych.

Szczęśliwie dla tak poważnego ograniczenia kompetencji państwa narodowego, potrzebne będzie uzyskanie 2/3 zarówno w Sejmie jaki w Senacie, a takich rozwiązań Prawo i Sprawiedliwość i Solidarna Polska nie poprą pod żadnym pozorem. Także dla dobra Unii 27 państw o przystąpieniu do której decydowali Polacy w referendum w czerwcu 2003 roku.

0

kuzmiuk

Blog ekonomiczno-polityczny

555 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758