Ryszard Czarnecki ujadajacy faszysta-widziane z USA

Ryszard Czarnecki robi co moze, byle tylko jego szczekanie jako bezzebnego ratlerka, zostalo zauwazone glownie przez jego zatwardzialy pisowski elektorat, ktory trzeba utwierdzic w genialne poczynania prezesa w sprawach ukrainskich. Po nieco wiekszym od niego ratlerku Lukaszu Warzesze, on takze odwoluje sie do niedawnej spuscizny faszystow, by zakazac roku Rosji w Polsce, ktory jest glownie prezentacja rosyjskiej kultury, wpisujac sie tym samym jak jego nieco wiekszy poprzednik, mocniej szczekajacy Lukaszek, w niemieckie cele, majace poroznic nasz narod z rosyjskim.

Na szczescie nawolywanie do bojkotu kultury rosyjskiej, spotyka sie z coraz wiekszym politowaniem i niesmakiem, ze strony osob ktore docieniaja dawnych i wspolczesnych rosyjskich tworcow kultury. Tym samym Czarnecki dowodzi jak obce jest jemu, podobnie jak prezesowi laczenie polityi z ekonomia. Wyglup Czarneckiegoodbieram jako proby sklocenia narodow polskiego i rosyjskiego i wrecz dopraszajace sie poglebienia sankcji ekonomicznych rosyjskich wladz. Musimy pamietac o tym wlasnie teraz, kiedy zaczely sie pierwsze sankcje ekonomiczne na polskie produkty eksportowane do Rosji. Na razie dotyczy to tylko polskiej wieprzowiny.

Kiedy bezzebni ratlerkowie w rodzaju Czarneckiego szczekaja jak moga najglosniej, o bojkocie rosyjskiej kultury, dajac Rosji powody do nalozenia na polskie produkty sankcji ekonomicznych, a co za tym idzie utraty miejsc pracy przez Polakow, Niemcy i inne kraje zachodnie staraja sie wejsc na rosyjski rynek z jeszcze wieksza iloscia produktow, zastepujac polskie wyroby swoimi chyba juz na zawsze.

W moich notkach poswieconych kryzysowi ukrainskiemu wielokrotnie pisalam, czym sie skoncza wyglupy pisowskich eliciarzy popierajace banderowcow. Jaroslaw Madry wraz z jeszcze madrzejszym Ryszardem Czarneckim pognali w try miga poprzec spadkobiercow Bandery, nie patrzac na skutki ekonomiczne takiego wyglupu. Nalezalo sie spodziewac, ze skoro Jaroslaw Madry pojawil sie na majdanie kijowskim, by zaszkodzic Rosji w imie niemieckiej racji stanu, bedzie wiedzial ze Rosja tego wyglupu plazem nie pusci. Nasz genialny strateg powinien przewidujac takie skutki natychmiast oglosic po ogloszeniu sankcji przez Rosjan, ze ma zbyt na polska wieprzowine w jeszcze wiekszych ilosciach na innych rynkach. Niestety, takie myslenie naszeo bohatera dwoch narodow zrownuje go do poziomu naszego kukunka, medrca Europy.

Poniewaz Jaroslaw Madry otoczyl sie podobnymi jemu strategami, robiacymi za jego eliciarzy, u ktorych laczenie polityki z ekonomia przerasta ich odurzone rusofobia mozgownice. Na zachodzie pies z kulawa noga nie interesuje sie problemami ukrainskimi, jedynie z tego wzgledu, by zapewnic miejsca pracy kosztem ukrainskich i polskich pracownikow. Akurat tak sie sklada, ze Rosja ne importuje od nas niczego,czym by nie mozna bylo zastapic naszych produktow, a my  niestety jestesmy skazani na import gazu oraz ropy, Wprawdzie rope mozemy kupic na gieldzie, ale drozsza od rosyjskiej. Warto tez zaznaczyc , ze pozostale kraje dawnego bloku sowieckiego wyraznie dystansuja sie od nowych wladz ukrainskich.

Czy warto szczekac jak ratlerek glosem Czarneckiego, kompletnie nieodpowiedzialnego, robiacego obecnie za pisowskiego eliciarza, by bojkotowac kulture rosyjska, w stylu faszystowskich Niemiec?

Czy Niemcy zdobyliby sie na podobny krok, co pisowscy eliciarze, bojkotujac u siebie kulture rosyjska?  Od razu by im przypomniano, skad wyrastaja im nogi. Poprzez nawolywania do bojkotu kultury rosyjskiej poprzez pisowskich eliciarzy, srodowiska narodowe stawiaja sie na rowni z niemieckimi faszystami rowniez bojkotujacymi kulture zydowska. I taki przekaz idzie w swiat, ze Poacy to jednak prymitywny narod.

Czekam tylko z niepokojem jak ukaze sie informacja we wiodacych mediach amerykanskich, ze Polacy w XXI wieku chca bojkotowac kulture. Niestety bedzie to tylko potwierdzenie o stereotypie Polakow wsrod Amerykanow, jako prymitywach i kompletnych jolopach, nie wartych zainteresowania. Jak sa tacy glupi to niech placa Zydom odszkodowania. W Europie tym wyczynem pisowskich eliciarzy na pewno zostaniemy docenieni zwlaszcza przez elity kultury, w ktorych to utwierdzimy, ze nasz narod to jednak prymitywi, skoro wybieraja takie elity.

Z kolei Rosjan bardzo uczulonych na punkcie swojej kultury, zniechecimy w zamian retorsji do odwiedzania naszego kraju, a wiadomo ze rosyjski turysta jest bardzo oczekiwany przez polskich hotelarzy i ludzi z biznesu turystycznego. Jeszcze tylko brakuje do ogloszenia bojkotu przez Rosjan Polski, jako miejsca do taniego i przyjemnego wypoczynku, w odwecie za bojkot kultury rosyjskiej.

Krotki komentarz R. Czarneckiego z wpolityce.pl, ktory zostal przedrukowany z GPC „Rzad Tuska nadal brnie w rok kultury rosyjskiej, co jest skandalem. Schizofrenia polityczna”, dowodzi wpisanie sie w polityke niemiecka wobec Polakow, majacej doprowadzic do jak najwiekszego sklocenia narodow Polski i Rosji, a rownoczesnie przedstawic Polakow jako prymitywow. Na razie na takiego prymitywa wyszedl Lukarz  Warzecha,a dolacza do niego kolejny eliciarz Czarnecki. Obserwujac pisarstwo Warzechy i Czarneckiego, to dziennikarstwo Warzechy sprawia wrazenie swiadomego szkodzenia polskiej racji stanu, tak Czarneckiego sprawia wrazenie nieswiadomej glupoty, gdyz moim zdaniem na swiadomego szkodnika, Czarnecki jest po prostu za glupi.

Tylko ze za takie wyglupy pisowskich eliciarzy zaplaca zwykli Polacy utrata miejsc pracy. Pierwsi pod rosyjski noz sankcji poszli polscy producenci wieprzwiny i przetworcy, a wkrotce moze isc w ich slady branza turystyczna. Ciekawa jestem jak pisowscy eliciarze zrownowarza straty spowodowane sankcjami rosyjskimi Polakom, ktorzy w wyniku ich wyglupow na kijowskim majdanie utracili miejsca pracy, na rzecz innych krajow z bardziej rozwinietymi elitami, swiadomego swojego miejsca w narodzie, ktory reprezentuja.

Ale mowiac potocznie „karawana pedzi dalej”, przecietni Polacy traca prace, a na tej reszcie Polakow nadal zeruja takie pasozyty jak Czarnecki, ktory niezaleznie ile Polakow straci prace, nadal beda rabowac swoich podatnikow, ktorzy jeszcze maja prace.