Raport ze spacyfikowanego kraju.

Tym niemniej, zwazywszy, iz zorganizowane grupy przestepcze rzadza w okrojonej Polsce przynajmniej od lipca1944, wspolczesny stan naszego nieszczesliwego kraju, a zwlaszcza jego zniewolonego ducha, lepiej opisuje przymiotnik “spacyfikowany”.

Bo aczkolwiek w miare postepu socjalizmu walka klasowa sie zaostrza ( np. wraz z postepujacym oslabianiem PiS-u, antypisowska nagonka przybiera na sile ), to jednak tak naprawde porzadek panuje w Przywislanskim Kraju.

Gdzies tam w bialowieskich ostepach ostatni homofobi zwieraja zwieracze, zas w wyniku nieporozumien w klubie gangsterow na dzien do puszki trafia polski Dzejms Bond, by zaraz z niej wyjsc nie tylko niezmieszany, ale nawet niewstrzasniety, to ani ceny zywnosci, czynszow i opalu, ani ceny paliw, ani podatki, ani nawet planowana podwyzka wieku emerytalnego dla kobiet nie wzrusza pograzonego w azjatyckiej nirwanie, najwyrazniej pogodzonego z losem i plynacego jak zdechla ryba z pradem peerelowskiego ludu.

 

W zeszlym tygodniu nawiedzilem kraj, w ktorym jedni podnosza z ziemi kruszyne chleba nie tyle przez uszanowanie dla darow nieba, ile z biedy, inni cierpia na wieczna niestrawnosc z przejedzenia i przepicia, zas wiekszosc snuje sie w narkotycznym transie szklanej pogody, oczy niebieskie od telewizora, ozywiajac sie na chwile juz to przy tancu z gwiazdami, juz to przy 5000 odcinku “Mody na sukces”, w ktorym okazuje sie, ze syn oszronionego juz siwizna Ridge’a Forrestera jest tak naprawde jego … ojcem.

Sed incipiam.

 

“Miała być demokracja, a tu każdy wygaduje co chce!” – Lech Bolęsa.

 

Najwiekszym problemem polskiego dnia codziennego jest … Kaczor, ktory robi rzeczy w demokracji nieslychane: krytykuje rzad ( i to nie bialoruski, tylko wlasny, polski ), ma odmienne od Radka poglady na dyplomacje, organizuje legalne marsze, sypie Donaldowi piach w tryby, wklada kij w szprychy europejskiej integracji, osmiesza przed swiatem, aresztuje przed switem ( niewykluczone, iz sam bedac kurduplem, razem ze zlosliwymi krasnoludkami sika nam do mleka ). Slowem, absorbuje na sobie cala uwage TVN-u, tak ze skolowane ludziska maja go juz serdecznie dosyc. A jako ze nikomu nie przyszloby nawet na mysl wylaczyc telewizor czy chocby przelaczyc z TVN-u na inny kanal, oczywistym jest postulat, by cos wreszcie z tym Kaczorem zrobic ( np. poprosic znakomitego fachowca z organizacji ludzi honoru, Grzegorza Piotrowskiego, zeby “kamulki do nog” ).

 

Narod bez pamieci.

 

Ludzie, z ktorymi rozmawialem, zdaja sie byc dotknieci jakas nieznana wczesniej dolegliwoscia, polegajaca na calkowitej atrofii pamieci podrecznej. Pamiec buforowa pozwala im jeszcze siegnac do wczorajszego “Szkla kontaktowego”, ale nie dalej.

Dlatego tez, majac wsparcie mediow mozna obiecywac nadwislanskim irokezom dowolne gruszki na wierzbie, mozna wchodzic do strefy euro w 2011, mozna kastrowac pedofilow, walczyc z dopalaczami, budowac drogi i mosty, mozna wreszcie obiecac 300mrd doplat z Unii, zeby potem wykrecic sie tak, jak tworca “prywatyzacji ze strata”, Janusz Lewandowski na spotkaniu z mlodzieza, ze owszem, bral udzial w jakichs glupich, wyborczych klipach-lipach, ale to bylo dawno, bo ponad 4 miesiace temu.

Dowolna wpadke wystarczy przykryc jakims “goracym newsem”, cielakiem z dwoma glowami czy baba z broda i nikt juz nie bedzie niczego dociekal. A jak zabraknie “newsow”, to zawsze mozna pokazac Kaczora-Franka Dolasa, probujacego wywolac kolejna wojne swiatowa.

Dlatego tez katastrofa, czy raczej zamach w Smolensku ( bo powinno sie wreszcie nazywac rzecz po imieniu ) to dla wielu rownie zamierzchla przeszlosc, jak ta, opisywana w “Starej basni”.

Ludzie pozbawieni pamieci – nie pisze tu o pamieci historycznej, ale zwyklej pamieci podrecznej – nie sa w stanie postrzegac czegokolwiek w jakiejkolwiek perspektywie, chocby tygodniowej. A wowczas liczy sie tylko TU i TERAZ. Zupelnie jak w slynnym przemowieniu premiera tysiaclecia:

“Reformy dla nas mają sens tylko wtedy, kiedy zachowując elementarną odpowiedzialność za budżet, dają ludziom satysfakcję z życia tu i teraz, a nie satysfakcję doktrynerom albo wyłącznie przyszłym generacjom. Czujemy się odpowiedzialni za ludzi, za Polaków, którzy żyją tu i teraz, a nie w dalekiej przyszłości”.

Rzadzac zgodnie z ta filozofia mozna bylo w ciagu czterech lat przeczyscic kazdego Polaka o ponad 7 tys PLN bez przerywania mu snu, a pieniadze przejesc.

Ilekroc w rozmowie z mlodymi, wyksztalconymi ( czyli de facto z niedouczonymi arogantami ) poruszalem ten temat, reakcja byla zawsze ta sama: jakie zadluzenie? Ja przeciez nie mam zadnego zadluzenia!

( Przy okazji: utraciwszy pamiec podreczna – kiedys taka przypadlosc kwalifikowalaby sie do leczenia klinicznego, ale jak tu leczyc klinicznie caly narod –cofnelismy sie ponizej poziomu rozwinietych cywilizacji starozytnych. Egipcjanin Sinuhe znal chronologie wydarzen, czesto bardzo odleglych i co najwyzej popelnial w swoim rozumowaniu blad „post hoc ergo propter hoc”. Moi dotknieci amnezja rodacy reprezentuja tymczasem poziom australijskiego aborygena, dla ktorego czas nie jest liniowy, ale cykliczny ).

 

Stalin rozdaje cukierki pionierom.

 

Na filmie “Seksmisja” byla to Liga: “Liga broni, Liga radzi, Liga nigdy cie nie zdradzi”.

A Unia Europejska?

Mieszkancy Obszczyc Malych do tej pory chodzili srac kazdy za swoja stodole. Ale teraz, dzieki Unii Europejskiej, powstaje wspolfinansowana ze srodkow Funduszu Rozwoju Regionalnego UE nowoczesna wygodka publiczna, panie na lewo, panowie na prawo, osobno urynal, osobno kupynal, kibel ze palce lizac.

A kto dał pieniadze? Unia dała! Wzięła i z dobrego serca dała.

Jak w powojennym kabarecie:

“Mikolaju, wroc do raju

Dzis Mikolaj pomysl stary,

Dzisiaj UNRRA daje dary”.

Wymieniamy UNRRA na UNIA i pasuje jak ulal.

( por. tez znakomity felieton Europejska sciema | Bronislaw Wildstein ).

Jakie to piekne i wzruszajace. Kiedys Zwiazek Radziecki zapewnil mi szkole, prace, dach nad glowa, a teraz Unia Radziecka zapewnila mi nawet toalete.

A z Niemcami to juz jest taka przyjazn, jakiej nie bywalo od czasu przyjazni Mieszka z Leszkiem w oszmiańskim powiecie. Robia nam dobrze, otworzyli granice, otworzyli rynki pracy, znow bedzie mozna robic u bauera jak w czasie okupacji – i czego ten kaczor jeszcze jątrzy?

Przytoczone wyzej argumenty sa autentyczne, z rzeczywiscie odbytej rozmowy!

Unia nam zbuduje, Niemiec da prace – oto marzenia godne nowoczesnego, wyksztalconego Polaka we wspolnej Europie XXI wieku. Przecietny niewolnik zbierajacy bawelne w czasach “Przeminelo z wiatrem” mial wiecej ambicji.

 

“I wolność i niewola rodzą się w głowie” – Ewa Stankiewicz.

 

Spotkalem znajomego – wyzsze wyksztalcenie techniczne, wlasna, dobrze prosperujaca firma komputerowa.

Zobaczywszy, iz trzymam w reku egzemplarz “Uwazam Rze”, nienagabywany, sam z siebie, z autentycznym przestrachem w oczach stwierdzil, ze jest to zbyt ekstremistyczne pismo i ze naszym najwiekszym sukcesem bylo wejscie do Unii. Jestem pewien, ze gdybym z wrodzonej zlosliwosci napieral i wciskal mu trzymany tygodnik za darmo, uciekalby niczym gombrowiczowski Pylaszkiewicz przed “zgwałceniem przez uszy”.

Co ciekawe, pol roku wczesniej poznalem na objazdowej wycieczce po Kresach starszego jegomoscia, ktory cytowal opinie zydowskiej gazety dla Polakow ( scil. GW ) niczym prawdy objawione. On rowniez na widok “Uwazam Rze” zareagowal identycznie, oceniajac tygodnik jako ekstremistyczny. Nie wiem, byc moze “GW” ostrzega swoich czytelnikow, czego nie wolno im brac do reki pod sankcja utraty koszernosci?

 

Jak to skwitowal Czepiec w “Weselu”:

A, jak myślę, ze panowie
duza by juz mogli mieć,
ino oni nie chcom chcieć!

 

Nie tylko wrogom Polski wielka, wolna Polska jawi sie jak nocna mara. Nic tak nie przestrasza duchowego niewolnika, jak wizja wolnosci.

 

c.d.n.