Bez kategorii
Like

Przyczynki do socjalizmu

24/04/2011
450 Wyświetlenia
0 Komentarze
14 minut czytania
no-cover

Dedykuje monarchistom i kapitalistom

0


 

 

Skąd się wziął socjalizm?

Przywiózł go jakiś gałgan z piekła rodem?

Socjalizm był społecznym odruchem obronnym na dzikie postępki panów i kapitału.

Haniebna sytuacja materialna,  marne, albo żadne możliwości edukacji, dostęp do dóbr wszelakich, szerokich rzesz narodów był ograniczony, żeby nie powiedzieć odcięty.

Oczywiście tu i ówdzie komuś się fartnęło, czyli czytaj "ciężką pracą". Bujda na resorach, taka sama jak od pucybuta do miliardera. Łatwiej trafić w totka!:)

 

Znalazło się kilku cwaniaków, którzy popełnili cykl publikacji, że tak być nie musi i jęli się udowadniać, że wszystko co wypracowujemy, może być nasze i świat się nie zawali.

To było jak iskra na prochy, wieść się rozchodziła po polach i lasach. Nie podawali tego w ówczesnej telewizji, jako, że materiał z gruntu wywrotowy, ale znowu znalazło się kilku co biegali z "bibułą".

To był schyłkowy okres monarchii jako formy sprawowania władzy. Skostniałe przestarzałe struktury, mianowania z urodzenia, w tym kompletnych debili, idiotów i nieudaczników, ale za to z nienaganną etykietą i rodowodem. Słowem, sama śmietana – arystokracja!. Pół biedy gdy nie robili nic. Wtedy to była tylko stagnacja i zacofanie, niestety część z nich przejmowała się rolą…

Kapitaliści, choć nikt ich tak wtedy nie nazywał, robili tymczasem swoje, czyli pieniądze. Każdą ilość pieniędzy i każdym kosztem. Przy czym koszt w prostych ludziach, był kosztem najmniej godnym uwagi.

Tzw. prości ludzie, wiedzieli od dawna jak głęboko ma się ich w …chlewiku. Stąd nie pałali chęcią brania udziału w pańskich wojnach. Dobry przykład powst.Kościuszkowskiego, gdzie mimo kiełbachy wojennej i tak ludność wiejska była nastawiona dość sceptycznie. No bo niby Naczelnik obiecał, ale pany nie pozwolą..

Poza tym Car wziął się za obiecywanie tego samego, żeby zneutralizować ewentualny wpływ odezwy…do narodu.

Ciekawe, że Naczelnik nie odezwował do panów, mimo że to podobno oni są tacy mocni, naczelnik wiedział, że naród jest gdzie indziej, nie tylko w pałacach.

Zostawmy jednak kosynierów, wróćmy do kapitalistów, czyli ówcześnie szczególnego rodzaju, panów.

Panowie, owi często nie mając tak fascynującego pochodzenia rodowego, miast siedzieć na zagrodach, gdzie byli by równi wojewodom, udali się do miast, aby pomnażać swój majątek przy pomocy biedoty.

Pomnażali. Lud biedny tyrał, umierał i głodował, a panowie balowali i pomnażali. Nie ma granicy dla pomnażania. Ostatnio pewną granicę pomnażania USA narysowały Geatsowi, ale nie zajmujmy się tym teraz.

Wybuchły wielkie wojny, nie dość nędzy dotychczasowej! Panowie wymyślili przymusowe pobory do woja roczników i takie tam, żeby przypadkiem kogoś frajda nie ominęła. Wielu z tego woja nie wracało, czasami mało kto z okolicy wracał, albo bez rąk, nóg, innych rzeczy. Mogli sobie potem pożebrać pod kościołem, z tym, że konkurencja była duża! Wyrzuceni na śmietnik jako nie zdatni do niczego, ani do wojny, ani do pomnażania cudzych majątków.

Wojny mają to do siebie, że wyniszczają strony walczące. Tak było i tym razem. Wzmogła się tymczasem działalność dżentelmenów od noszenia "bibuły", myśli w niej zawarte zaczęły się przesączać do obiegu społecznego coraz powszechniej.

Tu i ówdzie dochodziło do wystąpień, nie tylko z racji "nieznośności bytu", ale również już na skutek "wywrotowych myśli". Panowie jednak nie tracili dobrego samopoczucia i pewności, co do słuszności swojego postępowania. Topili bunty we krwi – masakry. Tak, były to czasy, w których broń oddziałów choćby porządkowych mogła już robić całkiem szybkie masakry. Jeśli można, to należy je zrobić! Wszak trzeba hołocie dać przykład!

Jakież było ich zdziwienie, gdy się okazało, że bunt ma skalę powszechną, a siły porządkowe są dalece niewystarczające! Wojsko! Ich wojsko! Nie mogli na nie liczyć, przypomnieli sobie wtedy w jaki sposób do niego rekrutowali i kogo..:p

Tak w dużym skrócie doszło do rewolty, czy socjalistycznej? Raczej nie, za to na pewno użyto w niej całego dorobku humanistów i ludzi walczących o prawa człowieka, każdego człowieka.

Różnej maści ruchy soc i kom, rozprzestrzeniły się po całej ziemi. Ten kraj który rewoltował u siebie, nie żałował pieniędzy, żeby zrewoltować inne, pod swym światłym przewodnictwem. :p

Utworzono specjalne zgromadzenia międzynarodowe do koordynacji i jak byśmy dziś nazwali lobby!

Jednak stare, dobre napięcia i cele nie straciły na mocy, wręcz zostały wzmocnione przez nowe nurty i odłamy. Zadziałały jak dopalacz, tak powstały np. cele narodowego soc Niemiec, w szczególności jego wodza i twórcy, malarza pokojowego, bez szczególnych dokonań zawodowych – Hitlera.

Hitler zmienił profesję i w nowej, jako wódz narodu niemieckiego, zapisał się na kartach historii. Pałał on szczególną antypatią do Żydów i Słowian. Żydzi krzywdują sobie z tego powodu do dzisiaj. Jak Żyda przyłapiesz z ręką w cudzej kieszeni, od razu zaczyna lamentować, że jego dziadka Hitler pobił. Nie Niemcy, Niemców tam wtedy nie było, to był Hitler, no i Polacy! We wcześniejszych wersjach tej historii, o Polakach nie wspominali, jest to, jak by to powiedzieć… hit sezonu!

W wyniku działań podjętych przez Hitlera, jakoś tak wyszło, że Europa środkowa i wschodnia znalazła się pod "patronatem" tych od rewolty. Nie bez znaczenia pozostaje fakt przyklepania tego stanu przez panów z za wody. Wszak oni chcieli jak najszybciej wrócić do pomnażania, a nie się wadzić o jakąś tam Polskę i jej niepodległość z nowym kumplem. Fakt, że była to raczej szorstka przyjaźń i szybko przekształciła się we wrogość, z winy nuworysza.

Nastał czas nowego ładu w europie środkowo wschodniej. Był to trudny czas, łatwo było podpaść pod wroga ludu, a przynajmniej socjalizmu, choć na jedno wychodzi. Aparat władzy nie patyczkował się z takimi odszczepieńcami..

Jeszcze gorzej było jak ktoś był "podpadzioch" po linii współpracy z imperialistami! Imperialistami zwano panów z za wody.

 

U panów dużo się działo!

Zebrała się grupa łebskich gości (trudno dziś powiedzieć, czy mieli właściwy rodowód) i ugadali jak wytrącić oręż z ręki rewolciarzom.

Co prawda panowie z za wody mieli w pogardzie, taką Polskę, ale nie chcieli aby rewolciarze zrobili rewoltę u nich. To bardzo źle wpływa na interesy!

Najpierw ustalili skąd rewolciarze czerpią siłę swych zastępów i jak docierają do serc ludu. Wyszło im, że siłą jest gniew nędzy, biedy i brak perspektyw ludu, a do serc trafiają obiecując nakarmienie, odzianie i awans, jakikolwiek, jaki mniej ważne dla rozważań. No i zaczęli to ludziom dawać sami! Rewolciarze się wściekli!

Był to w zasadzie koniec marzeń rewolciarzy o rewolcie światowej. Trochę porewoltowali jeszcze po miejscach gdzie lokalni panowie byli głupsi, albo występował drenaż panów z za wody. Ot, tu wysepka, tam kawałek dżungli, czy pustynia.

Rewolciarzom nie szło w konkurencji z panami, zaczęli zostawać w tyle pod względem naukowym, ale i ekonomicznym. Cwani panowie robili co mogli, żeby rewolciarze się przekręcili z tym interesem, a kto wie więcej o interesie, jak nie panowie?

Do tego część narodów, odbierała rewoltę jako wrogą i jak organizm odrzuca obcy przeszczep, tak one odrzucały rewoltę. Możliwe, że miało to związek ze sposobem jej wprowadzenia.

Było to nieustanną troską rewolciarzy. Można było każdego zmusić, żeby rewoltował, ale wystarczyło się odwrócić i już rewoltował jakby mniej..

Do tego zazdrośni rewolciarze, nie specjalnie tolerowali religię, w konkurencji o umysły. To też nie pomagało.

 

Koniec, końców nie specjalnie można było eksperyment kontynuować. Wykombinowali więc, że się wycofają na z góry upatrzone pozycje, zabierając oczywiście ze sobą srebra. Mało tego! Wykombinowali jak to zrobić, żeby oddać władzę, ale swoim ludziom, na których mieli, mocne papiery, gwarantujące lojalność. Zrobili z nich najpierw bohaterów antyrewoltowych, wszak potrzebna legenda, każdy to wie.

 

Tak system pański przywrócono w całej europie środkowo wschodniej. Jednak tu nie -"z za ocean"!

Tu nowi panowie, nuworysze, nie wiedzą, dlaczego tam, za oceanem, ludzie tacy happy i uśmiechnięci. Kto tam kiedyś zrobił coś i dlaczego.

Niby nowi panowie, nakazali się uśmiechać i ludzie się uśmiechają, ale ryje takie jakieś chamskie, przygarbione to chodzi, spode łba patrzy, zniszczone twarze, chińskie powyciągane, flejtuchowate dzianinki zamiast garniturów.

Ha! To wina rewolciarzy! Tyle lat rewolty, mentalne bękarty, i bankructwo moralne. Do tego w kasie państwa też pustka, rewolciarze wszystko ukradli i dalej kradną! Ten naród już nie jest taki jak przed wojną. Patrzą tylko, aby im dać, zamiast sami się wziąć za robotę! Zero przedsiębiorczości, tylko postawa roszczeniowa! Daj i daj!

Może religia?

Przed wojną działało, człowiek głęboko wierzący jest mniej awanturujący i więcej wytrzyma, znaczy zarobi..dla nas.

No może, ale to nie to. Poza tym i przed wojną tak średnio, wcześniej był na tym interes..

Wiem! Monarchia! Wszyscy będą uśmiechać się do króla i on im zrobi dobrze, też się do nich uśmiechnie!

Przy okazji wzmocnimy własność naszą i zabezpieczymy się, żeby temu królowi nie odbiło czasem…

 

 

Jest to nie podręcznikowy, niekoniecznie trzeźwy, odbiór subiektywny. Wolno się nie zgadzać i nikogo za to piekło nie pochłonie.

Niech światłość będzie z Wami!

P.S.

Zgadnijcie, skąd macie 8godz dzień pracy, co w Polsce jest już zresztą fikcją.

Tak to jest jak się nie odrabia lekcji historii.

 

0

Torin

Poniewaz genetyka zrobila olbrzymie postepy i stanczyków sie narobilo, pójde w Joker'a! :d

40 publikacje
6 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758