Bez kategorii
Like

PROKURATOR WAŻNY OSZUKAŁ SĄD

30/07/2012
1183 Wyświetlenia
0 Komentarze
49 minut czytania
no-cover

Kierownik Prokuratury Rejonowej w Legionowie oszukał Sąd, aby zapewnić przestępcom bezkarność.

0


Dlatego napisałam wniosek dowodowy, którego treść w całości przytaczam.  Wniosek będzie rozpatrzony przez sędzię Monikę Zmysłowską – Sołowiej, wyznaczoną do rozpoznania zażalenia na postanowienie PR w Legionowie na odmowę wszczęcia śledztwa w sprawie sygn. akt 3Ds. 51/12 (II Kp 318/12).

"W związku z treścią pisma z dn. 14 czerwca 2012 r., podpisanego przez kierownika Prokuratury Rejonowej w Legionowie Ireneusza Ważnego, w którym napisał on m.in., że:
1.            „Przedmiot niniejszego postępowania w całości pokrywa się z przedmiotem wcześniej prowadzonych przez tutejszą prokuraturę postępowań, aktualnie prawomocnie zakończonych, z zawiadomienia Grażyny Niegowskiej, o sygn. akt 1Ds. 1003/08, 1Ds. 688/09, 3Ds. 233/10, 1Ds. 623/11”,
2.            „Postępowanie karne co do tego samego czynu tej samej osoby zostało prawomocnie zakończone na podstawie art. 17 par. 7 kpk i na zasadzie art. 485 par. 2 kpk”;
3.            „Pokrzywdzona nie zawarła żadnych nowych okoliczności skutkujących potrzebą wszczęcia i prowadzenia postępowania”,
 
wnoszę o przesłuchanie kierownika prokuratury Ireneusza Ważnego w charakterze świadka, na okoliczność poświadczania nieprawdy przez urzędnika państwowego w dokumencie urzędowym i na okoliczność sankcjonowania uporczywego, nie znajdującego oparcia w obowiązującym prawie, odmawiania przez Prokuraturę Rejonową w Legionowie wszczęcia postępowań przygotowawczych zainicjowanych moimi zawiadomieniami.
 
Uzasadnienie
 
Pismem z dn. 14 czerwca 2012 r. prokurator Ireneusz Ważny wprowadził w błąd instytucję sądu powszechnego i naruszył powagę sądu, naruszając tym samym powagę Państwa Polskiego. Poświadczenie nieprawdy przez funkcjonariusza publicznego jest czynem ściganym karnie z mocy art. 271 par. 1 kk .
Poświadczenie nieprawdy nastąpiło poprzez uznanie, że:
1.            Przedmiot postępowania sygn. akt 3Ds, 51/12 w całości pokrywa się z przedmiotem wcześniej prowadzonych przez prokuraturę rejonową w Legionowie i aktualnie prawomocnie zakończonych, postępowań z mojego zawiadomienia o sygn. akt 1Ds. 1003/08, 1Ds. 688/09, 3Ds. 233/10, 1Ds. 623/11;
2.            Postępowanie karne co do tego samego czynu tej samej osoby, jak w zawiadomieniu z dn. 17 lutego 2012 r., zostało prawomocnie zakończone na podstawie art. 17 par. 7 kpk i na zasadzie art. 485 par. 2 kpk”;
3.            Uznaniem, że powinnam była – jako pokrzywdzona – dostarczyć prokuraturze „nowe okoliczności” skutkujące potrzebą wszczęcia i prowadzenia postępowania” sygn. akt 3Ds. 51/12.
 
Tymczasem materiał dowodowy jednoznacznie wskazuje, że:
 
·                     Przedmiot postępowania sygn. akt 3Ds. 51/12 nie pokrywa się z przedmiotem wcześniej prowadzonych przez prokuraturę rejonową w Legionowie i aktualnie prawomocnie zakończonych postępowań z mojego zawiadomienia o sygn. akt 1Ds. 1003/08, 1Ds. 688/09, 3Ds. 233/10, 1Ds. 623/11, a znacznie przekracza obszar objęty tymi zawiadomieniami. Wynika to wprost z treści zawiadomienia z dnia 17 lutego 2012 r., z którą kierownik prokuratury w Legionowie miał obowiązek się zapoznać przed podpisaniem dokumentu z dnia 14 czerwca 2012 r., sygnowanego jego imieniem, nazwiskiem i stanowiskiem służbowym. W zawiadomieniu jest mowa o czynach popełnionych m.in. w 2011 i 2012 r., które nie były przedmiotem żadnych postępowań karnych i które ściśle łączą się z poprzednio zgłaszanymi. Z treści zawiadomienia wynika również, że postępowanie karne sygn. akt 3Ds. 51/12 dotyczy czynu ciągłego, który nie zostały przez prokuraturę wyjaśniony w postępowaniach zainicjowanych moimi zgłoszeniami.
 
·                     Nieprawdą jest, jakoby postępowanie sygn. akt 3Ds. 51/12 dotyczyło tego samego czynu tej samej osoby, które zostało prawomocnie zakończone na podstawie art. 17 par. 7 kpk i na zasadzie art. 485 par. 2 kpk”, gdyż żadne z postępowań nie było prowadzone przeciwko osobie, ani nawet żadnej osoby nie przesłuchano w charakterze podejrzanego.  
 
·                     Ponadto Prokurator wbrew obowiązującemu prawu uznał, że to osoba pokrzywdzona powinna dostarczyć organom ścigania „nowe okoliczności”, skutkujące wszczęciem i prowadzeniem postępowania sygn. akt 3Ds. 51/12.
 
W dniu 17 lutego 2012 r., na podstawie art. 304 par. 1 kk, złożyłam osobiście w siedzibie PR w Legionowie zawiadomienie opodejrzeniu popełnienia przestępstwa opisanego w art. 265 & 1 k.k. w zb. z art. 231 & 1 i 2 k.k oraz w zb. z art. 267 & 1, 2 i 3 k.k., polegającego na nieuprawnionym ujawnianiu w latach 2005-2012 tajemnicy państwowej i na wykorzystywaniu informacji stanowiących tajemnicę państwową wbrew przepisom ustawy, co się odbywało wskutek nielegalnego uzyskiwania informacji objętych ochroną prawną i wskutek nadużywania władzy przez funkcjonariuszy publicznych. Treść zawiadomienia opublikowałam na łamach Nowego Ekranu w artykule pt. „Domek z kart, który runie”.

W treści zawiadomienia wniosłam m. in. o kompleksowe rozpoznanie szeregu przedwcześnie zakończonych postępowań w oparciu o istotne dla rozstrzygnięcia całokształtu sprawy okoliczności czynu ciągłego, mającego swe źródło w przekraczaniu uprawnień przez Krzysztofa Badeję, oficera WSI (obecnie SKW) – czynu rozciągającego się również na funkcjonariuszy policji. Najistotniejszym i przełomowym dowodem, dostarczonym prokuraturze, jest podręcznik „Syborg User Manual 36”. Nadmieniam, że został on też przekazany, wraz z nowym materiałem dowodowym, Europejskiemu Trybunałowi Praw Człowieka korespondencją z dnia 23.02.2012 r. w ramach skargi sygn. akt ECHR-LPo.11.1R; MZ/AMJ/ro, Akta nr 2424/10.

Dzięki wiedzy w zawartej w podręczniku „Syborg User Manual 36” możliwa stała się odmienna od dotychczasowej ocena zebranego materiału dowodowego (np. w sprawie sygn. akt 1Ds. 1003/08), wskazująca na niewyczerpanie możliwości w zakresie ustaleń faktycznych, dokonanych przez prokuraturę w latach poprzednich (np. w sprawach sygn. akt 1Ds.1617/08, 1Ds.1320/08, 1Ds.1445/06, 1Ds. 914/06). Podręcznik służy do obsługi urządzeń specjalnych przeznaczonych do realizacji czynności operacyjno-rozpoznawczych. Zawarte są w nim szczegółowe instrukcje dotyczące wykonywania pasywnej i aktywnej inwigilacji, tj. np. podsłuchu za pomocą telefonii komórkowej, odsłuchu pomieszczeń, zdalnego umieszczania wiadomości tekstowych sms w dowolnym telefonie lub wykonywania połączeń głosowych poza wiedzą abonenta telefonu/komputera.

Podręcznik ten, w połączeniu z przekazanym w zawiadomieniu materiałem dowodowym, a także z aktami spraw zainicjowanych moimi zawiadomieniami, tłumaczy w sposób nie pozostawiający żadnych wątpliwości, w jaki sposób mogło dochodzić w poprzednich latach do inwigilacji mojej osoby za pośrednictwem telefonów komórkowych i poczty mailowej. Połączyłam zdarzenia objęte wcześniejszymi i przedwcześnie zakończonymi postępowaniami z dowodami (m.in. wykazami połączeń z akt spraw IIW 634/08 i 1Ds.1003/08) i wiedzą zebraną z podręczników do obsługi urządzeń podsłuchowych – dowodząc, że zgłaszane organom ścigania zdarzenia mogły nastąpić tylko i wyłącznie wskutek podłączenia moich telefonów (oraz komputerów) do urządzeń podsłuchowych, w wyniku czego przestępcy uzyskiwali z góry zaplanowane skutki, nie chronione ani polskim, ani europejskim prawem.

W zawiadomieniu datowanym na 17.02.2012 r. znalazły się nowe fakty – nie rozpoznawane dotychczas w żadnym z postępowań. Wśród nich wskazałam na okoliczności przestępstwa polegającego na bezprawnym ujawnianiu wobec mnie, dziennikarza Mariusza Łapińskiego i czytelników Nowego Ekranu tajemnicy państwowej oraz mechanizmu nadużycia władzy przez funkcjonariuszy publicznych, co się odbywało m.in. poprzez naruszanie autonomii informacyjnej dziennikarza stacji TVN Mariusza Łapińskiego – z powodu zainteresowania tego dziennikarza moją sprawą. Proceder został szczegółowo opisany na łamach Nowego Ekranu, ze szczególnym wskazaniem na wiedzę zawartą w podręczniku „Syborg User Manual 36”. Podkreślę, że oportunizm prokuratury zmusił mnie do podejmowania samodzielnego i nader ryzykownego trudu poszukiwania dowodów i ustalania okoliczności faktycznych.
 
Poszukiwanie brakujących informacji było konieczne dla wyjaśnienia narastających wątpliwości, a nawet umyślnych błędów, pozostawianych przez prokuraturę w postępowaniach w ogóle nie wszczynanych w latach 2005 – 2012. Pomimo, że błędy i wątpliwości były nader istotne, prokuratura nie wyjaśniła jak powstały, chociaż się tego domagałam. Nigdy też błędów nie sprostowano. Ponieważ mają one znaczenie dla prawidłowych rozstrzygnięć – nie tylko w sprawach, w których otrzymałam status osoby pokrzywdzonej – poszukiwanie brakujących informacji na własną rękę uznałam za konieczne. Wiedza, którą zebrałam, pokazuje patologie w obszarze czynności operacyjno-rozpoznawczych z udziałem funkcjonariuszy publicznych.
Pozyskaną wiedzę zawarłam w rzeczonym zawiadomieniu, wnosząc do PR w Legionowie o przekazanie zawiadomienia do Prokuratury Okręgowej dla Warszawy Pragi. Jednak moje zawiadomienie nie zostało przekazane do organu nadrzędnego, a Prokurator Rejonowy w Legionowie nie wyjaśnił przyczyn takiego stanu rzeczy. Zaniechanie to rozpatruję w kategoriach arogancji aparatu władzy.
 
W dniu 27 kwietnia 2012 r. Prokuratura Rejonowa w Legionowie wydała postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie o popełnienie przestępstwa. W pouczeniu postanowienia podano mnie jako osobę uprawnioną do złożenia zażalenia.
 
W dniu 8 czerwca 2012 r. złożyłam zażalenie na w/w postanowienie. Zaskarżyłam całe postanowienie uznając, że podstawę orzeczenia może stanowić tylko całokształt ściśle związanych ze sobą i wynikających z siebie okoliczności ujawnionych w postępowaniu, mających znaczenie dla rozstrzygnięcia (art. 92 kpk) i tylko kompleksowe podejście do ściganego karnie czynu ciągłego pozwoli ujawnić rodzaje i skalę naruszeń prawa krajowego oraz Konwencji Europejskiej.
 
W dniu 02 lipca 2012 r. złożyłam -za pośrednictwem Prokuratora Rejonowego w Legionowie – pismo procesowe skierowane do Sądu Okręgowego dla Warszawy – Praga w Warszawie, dokąd powinno trafić zażalenie z dnia 08 czerwca 2012 r. Jednak pisma tego nie było w aktach sprawy jeszcze w dniu 16 lipca 2012 r. Ponieważ jest ono bardzo ważne, przypomnę jego fragment:Dokumenty z akt omówionych spraw karnych pozwalają nader przekonująco ustalić, że władze polskie były przeze mnie nieustannie informowane o rzeczywistym i bezpośrednim ryzyku zagrożenia dla mnie – w postaci ekscesów przemocowych ze strony oficerów wojskowych służb specjalnych i współpracujących z nimi policjantów.
 
O tym, że zagrożenie było skierowane na mnie i było realne, świadczy sekwencja zdarzeń następujących po udokumentowanych w skardze zapowiedziach: „Plotka jest potężną bronią i można nią zniszczyć każdego człowieka”, „czeka panią proces Kafki, jeśli nie odstąpi od ścigania Krzysztofa Badei”, „puszczę ją, kurwę, z torbami” (wypowiedź Krzysztofa Badei), po próbach szantażu: praca za milczenie, po groźbach: „czapa” za złożenie skargi do Strasburga, podrzucenie ostrego naboju po złożeniu skargi w ETPC w Strasburgu, po prowokacjach: wpisywanie sms-ów poza wiedzą użytkowników telefonów, wydzwanianie do świadków przed ich przesłuchaniami i podstępnych zabiegach, mających na celu skierowanie przeciwko mnie aktu oskarżenia: akta IIK 453/08)], względnie po innych jeszcze aktach przemocy, do których zaliczam słowa „ty kobito jesteś już przegrana” (wypowiedziane przez Krzysztofa Badeję) oraz komentarze pod moimi artykułami osoby o nick’u QIU PRO QUO). O tym, że ryzyko zagrożenia było bezpośrednie i dotyczyło głównie mojej osoby, świadczą przede wszystkim tragiczne i nieodwracalne skutki zastosowanej przemocy, z których najdotkliwszym jest utrata pracy i dochodów.
 
Jeśli więc do tej pory władze Polski nie zdawały sobie sprawy z ryzyka zagrożenia dla mojego życia, zdrowia, dla bezpieczeństwa mojego i moich bliskich, to moim obowiązkiem jest to władzom uświadomić.
 
W dniu 16 lipca 2012 r. dowiedziałam się, że zażalenie z dn. 08 czerwca 2012 r. na odmowę wszczęcia śledztwa zostało przesłane, wraz z z aktami sprawy i pismem przewodnim z dn. 14 czerwca 2012 r., do Sądu Rejonowego w Legionowie, a nie do Sądu Okręgowego dla Warszawy – Praga w Warszawie.
 
Jednocześnie zauważyłam, że spektakularna treść pisma przewodniego, sygnowanego przez Ireneusza Ważnego, wprowadza Sąd Rejonowy w Legionowie w błąd, ponieważ:
·                     Przedmiot postępowania sygn. akt 3Ds.51/12 nie pokrywa się z przedmiotem wcześniej prowadzonych przez prokuraturę rejonową w Legionowie i aktualnie prawomocnie zakończonych, postępowań z mojego zawiadomienia o sygn. akt 1Ds. 1003/08, 1Ds. 688/09, 3Ds. 233/10, 1Ds. 623/11.
·                     Postępowanie sygn. akt 3Ds. 51/12 nie dotyczy tego samego czynu tej samej osoby, które zostało prawomocnie zakończone na podstawie art. 17 par. 7 kpk i na zasadzie art. 485 par. 2 kpk”.
·                     Prokurator wbrew obowiązującemu prawu przyjął, że do wszczęcia i prowadzenia postępowania” sygn. akt 3Ds. 51/12 powinnam dostarczyć cyt. „nowe okoliczności” w sytuacji, gdy na podstawie opisanych okoliczności prokuratura uznała mnie za osobę pokrzywdzoną. Decyzję o uznaniu mnie za pokrzywdzoną należy potraktować jako oficjalne potwierdzenie ujawnionego przeze mnie całokształtu okoliczności faktyczno-prawnych.
 
Przede wszystkim należy podkreślić, że w sprawie sygn. akt j. w. uzyskałam status osoby pokrzywdzonej wedle art. 49 par. 1 kpk. Status osoby pokrzywdzonej przyznano mi w związku z okolicznościami faktycznymi, m.in. takimi, jak szkody odniesione w wyniku przestępstwa, co jest równoznaczne z uznaniem naruszenia moich dóbr prawnych. Interpretację art. 49 par. 1 kpk zawiera Postanowienie Sądu Najwyższego z dn. 23 kwietnia 2002 r., I KZP 10/02. Jest ona zgodna z dążeniem do stanu, aby nikt, kto został pokrzywdzony, nie utracił możliwości dochodzenia swoich praw.
Sąd Najwyższy zauważył, że w przypadku przestępstwa skutkowego, pokrzywdzony może być tylko ten podmiot, którego bezpośrednio dotyczy skutek stanowiący znamię przestępstwa. Innej oceny wymaga natomiast problem bezpośredniego pokrzywdzenia w świetle znamion przestępstwa formalnego.W tym miejscu podkreślam, że zarzucane funkcjonariuszom publicznym w sprawie sygn. akt j.w. przestępstwa z art. 265 par. 1 kk, art. 267 par. 1 oraz z art. 231 par. 1 kk są przestępstwami formalnymi (bezskutkowymi). Dodajmy, że nadużycie służbowe, opisane w art. 231 par. 1 kk może być popełnione z działania lub zaniechania wtedy, gdy na osobie, która je popełniła, ciążył prawny szczególny obowiązek zapobiegania skutkowi (art. 2 kk). 
A wiadomo, że funkcjonariusz publiczny jest z mocy prawa strażnikiem praworządności. W tym kontekście podkreślę także, że prokuratura rejonowa w Legionowie przygląda się od 2005 r. naruszaniu moich praw i wolności co najmniej biernie, a kierownik tej instytucji próbuje obecnie oszukać sąd co do okoliczności istotnych dla prawidłowych rozstrzygnięć.
 
Należy ponadto zwrócić uwagę sądu, że zawiadomienie zostało złożone na podstawie art. 304 par. 1 kpk. Norma art. 304 par. 1 kpk nakłada na każdą osobę fizyczną społeczny obowiązek zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu. Skoro więc ustawodawca nakłania obywateli do aktywności w zwalczaniu przestępczości, to instytucja prokuratury, wyznaczona do realizacji zadań wynikających z procedury karnej, ma obowiązek ścigać tę przestępczość, nie czekając, aż ofiara przestępstwa wyręczy organy ścigania i dostarczy im na tyle istotne i według ich subiektywnego uznania „nowe okoliczności”, że łaskawie zdecydują o wszczęciu i prowadzeniu postępowania przygotowawczego. Cele prokuratury powszechnej wynikają wprost z art. 2 kpk i z zasady legalizmu, wyrażonej Art. 10 § 1 k.p.k. Zasada ta jest dominującą dyrektywą polskiego procesu karnego i nakazuje organowi procesowemu bezwzględne wszczynanie i kontynuowanie ścigania każdego przestępstwa. Nawet, jeśli dopuścili się go funkcjonariusze ze służb specjalnych. Logiczne rozciągnięcie zasady legalizmu nakazuje organowi procesowemu bezwzględne kontynuowanie postępowań karnych aż do momentu, gdy możliwe będzie orzekanie jedynie w kategoriach winy/niewinności.
Aprioryczna odmowa wszczęcia postępowania sygn. akt 3Ds. 51/12 przerwała badanie tej fundamentalnej kwestii w sytuacji, gdy procedura karna jasno formułuje określone cele postępowania karnego. Stoi ona m.in. na stanowisku, że sprawca przestępstwa winien zostać wykryty i pociągnięty do odpowiedzialności karnej, oraz że należy uwzględnić prawnie chronione interesy osób pokrzywdzonych. Dalej przyjmuje się, że podstawę wszelkich rozstrzygnięć powinien stanowić całokształt prawdziwych ustaleń faktycznych. O tym prokurator Ireneusz Ważny najwyraźniej zapomniał.
 
Kierownik PR w Legionowie ma ponadto świadomość, że decyzję o zgłoszeniu przestępstwa podjęłam mimo spotykających mnie od 2005 r. represji, rozpoczętych zgłoszeniami objętymi m.in. aktami sygn.akt: 1Ds.894/04; 2Ds.1285/04; 1Ds.1188/04; 1Ds.1369/04; 1Ds.111/05; 2Ds.2060/05; 1Ds.914/06; 1Ds.1445/06; 1Ds.697/08; 2Ds.1393/08; 1Ds.1003/08; 1Ds.1617/08; 1Ds.1320/08 i innych, toczących się w WPG w Warszawie (PG.Śl.136/05; PG.ŚL.63/05, PG.ŚL. 55/08) – i mimo obaw co do dalszego złego traktowania przez prokuraturę, w rozumieniu art. 3 Konwencji Europejskiej.
 
Moim obowiązkiem jest poinformować sąd, że złe traktowanie materializowało się w licznych zachowaniach tej prokuratury, wśród których najbardziej spektakularnym było/jest uporczywe odmawianie wszczęcia postępowań karnych zainicjowanych moimi zawiadomieniami. Statystyka jest tu wręcz przerażająca: z ponad trzydziestu zawiadomień skierowanych w latach 2004-2012 do organów ścigania [a)do Wojskowej Prokuratury Garnizonowej w Warszawie: PG.Śl.195/05; PG.Śl.136/05; PG.ŚL.63/05; PG.ŚL. 55/08 i PG.Śl.11/12 i b) do prokuratur powszechnych: 1Ds.894/04; 2Ds.1285/04; 1Ds.1188/04; 1Ds.1369/04; 1Ds.111/05; 2Ds.2060/05; 1Ds.914/06; 1DS.1445/06; 1Ds.697/08; 2Ds.1393/08; 1Ds.1003/08; 1Ds.1617/08; 1Ds.1320/08; 1Ds.688/09; 1Ds.412/09; 1Ds.1012/09/III; 1Ds.751/10/III, 1Ds.83/10/IV; 1Ds.96/10/S; 3Ds.265/10, 7Ds. 649/10/III; 1Ds.751/10/III; 1Ds. 623/11, 390/12/III; 3Ds. 51/12, 1Ds.1895/06; 1Ds. 2051/06; 3Ds.127/09; 2 Ds. 285/09,3Ds.233/10],tylko w jednym wszczęto dochodzenie – i to po złożeniu przez pokrzywdzonych zażaleń (1Ds.1003/08), zaś w pozostałych przypadkach odmawiano wszczęcia postępowań właściwie z automatu.
 
Należy zwrócić uwagę sądu na prawidłowość, która kształtuje się od roku 2004 – załatwiania odmownie przez organy ścigania moich wniosków bez wykonywania jakichkolwiek czynności procesowych (nawet bez przesłuchania mnie w charakterze świadka/pokrzywdzonej) i ograniczaniu się do załączania do założonych akt postanowień wydanych w poprzednich sprawach (o odmowie wszczęcia). Tego typu działania stanowią w istocie o trwałym pozbawieniu mnie nie tylko prawa do sądu, ale prawa do wymiaru sprawiedliwości w ogóle; bowiem niemożność doprowadzenia do rozpoznania sprawy przez niezawisły sąd w toku pełnej procedury sądowej skutkuje niezrealizowaniem celów postępowania, określonych w art. 2 kpk.
 
Podkreślam też stanowczo, że żadne z dotychczasowych postępowań nie toczyło się przeciwko konkretnej osobie. To, co próbuje imputować sądowi prokurator Ireneusz Ważny, jest, niestety, bezwstydnym kłamstwem. Proszę zauważyć, że Ireneusz Ważny nie podaje sygnatury postępowania karnego co do tego samego czynu tej samej osoby, które zostało jego zdaniem prawomocnie zakończone na podstawie art. 17 par. 7 kpk i na zasadzie art. 485 par. 2 kpk”.
Gdyby taka sytuacja miała miejsce, wskazana osoba występowałaby w poprzednich postępowaniach w charakterze podejrzanego i zgodnie z art. 71 § 1 kpk powinno zostać wydane postanowienie o przedstawieniu jej zarzutów – albo bez wydania takiego postanowienia postawiono by jej zarzut w związku z przystąpieniem do przesłuchania w charakterze podejrzanego. W w/w sprawach nie występował również żaden podejrzany, o czym świadczy fakt, że nie dokonano żadnych czynności procesowych, przewidzianych np. w art. 74 § 3, art. 244 § 1, art. 295 § 1. Wszystkie postępowania skończyły się aprioryczną odmową wszczęcia dochodzeń (śledztw) w fazie in rem.
 
Powtórzyć w tym miejscu również należy, że zgodnie z obowiązującym w Polsce stanem prawnym i orzecznictwem Sądu Najwyższego, tego typu rozstrzygnięcia procesowe nie są orzeczeniami kończącymi postępowanie w sensie materialno-prawnym, bowiem w myśl art. 327 par. 1 kpk. tak zakończone postępowanie przygotowawcze może być w każdym czasie podjęte na nowo na mocy postanowienia prokuratora, jeśli nie będzie się toczyć przeciw osobie, która w poprzednim postępowaniu występowała w charakterze podejrzanego (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 8 listopada 2006 r. – sygn. akt II KK 83/06).
 
Oznacza to, że istnieje możliwość podjęcia na nowo wszystkich umorzonych postępowań przygotowawczych w każdym czasie i połączenia ich w jedno, jeśli dotyczą tego samego czynu ciągłego i naruszają ten sam zestaw norm kodeksu karnego (T. Grzegorczyk: Wygaśnięcie prawa oskarżyciela publicznego do oskarżania, Probl. Praw. 1980, nr 2, s. 21). Tym bardziej, że opisany stan faktyczno-prawny znamionuje stan trwałości naruszania moich dóbr prawnych, co przesądza o konieczności łącznego potraktowania zdarzeń ujętych w aktach wymienionych postępowań karnych. To zaś ma doniosłe znaczenie dla możliwości łącznego ich rozpoznawania.
Instytucja podjęcia na nowo umorzonych postępowań może mieć zastosowanie zarówno po uprawomocnieniu się postanowienia o umorzeniu śledztwa lub dochodzenia, jak i przed uprawomocnieniem.
 
Ponieważ kierownik PR w Legionowie, Prokurator Ireneusz Ważny, w piśmie z dn. 14 czerwca 2012 r. uznał, że do „wszczęcia i prowadzenia postępowania” przez ten organ powinnam – jako pokrzywdzona – dostarczyć „nowe okoliczności”, gdyż w jego subiektywnej ocenie „przedmiot postępowania sygn. akt 3Ds, 51/12 w całości pokrywa się z przedmiotem wcześniej prowadzonych” i „aktualnie prawomocnie zakończonych postępowań z mojego zawiadomienia”, należy wyjaśnić rolę następujących instytucji:
1. wszczęcia postępowania zakończonego odmową wszczęcia,
2. podjęcia na nowo umorzonego postępowania przygotowawczego,
3. wznowienia prawomocnego postanowienia o umorzeniu postępowania przygotowawczego.
 
W sprawie zakończonej odmową wszczęcia postępowania postępowanie może być jedynie wszczęte, a nie podjęte na nowo. Trudno jest przecież mówić o „podejmowaniu na nowo postępowania”, którego nie wszczęto i nie prowadzono. Dla wszczęcia postępowania nie jest wymagane ujawnienie nowych okoliczności. Podjęcie decyzji w tym zakresie możliwe jest w następstwie odmiennej oceny zebranego uprzednio materiału dowodowego lub wobec nie wyczerpania możliwości w zakresie ustaleń faktycznych (zob. R. Kmiecik: Prawomocność postanowień prokuratora w świetle k.p.k. z 1997 r., w: Nowa kodyfikacja karna. Kodeks postępowania karnego. Zagadnienia węzłowe, Warszawa 1997, s. 156).
Pomimo to dostarczyłam prokuraturze nowe, istotne dla wyjaśnienia sprawy dowody i okoliczności, które nie były uprzednio rozważane. Dostarczyłam także prokuraturze nowe źródła i nowe środki dowodowe, które dotyczyły faktów znanych oraz nowych. Nowe fakty i dowody są w mojej ocenie na tyle istotne, że wzruszenie prawomocnych postanowień o umorzeniu postępowań przygotowawczych czyni możliwym wniesienie aktu oskarżenia.
 
Przez nowe fakty należy rozumieć nowe okoliczności, które nie były uprzednio rozważane. Natomiast nowymi dowodami są zarówno nowe źródła, jak i nowe środki dowodowe, chociażby dotyczyły faktów już znanych w poprzednim postępowaniu. Nowa uzyskana informacja, pozwalająca na poczynienie nowych ustaleń faktycznych, nie musi pochodzić z nowego źródła dowodowego, wystarczy, że pojawi się nowy środek dowodowy (a więc np. gdy osoba, która była uprzednio świadkiem, ujawni wiadomości poprzednio zatajone). Warunkiem wznowienia jest także to, by fakty i dowody były istotne. Wzruszenie na ich podstawie prawomocnego postanowienia o umorzeniu postępowania przygotowawczego dokonuje się dlatego, że czynią one prawdopodobnym wniesienie aktu oskarżenia.
 
W stosunku do prawomocnie zakończonych postępowań przygotowawczych prawo przewiduje możliwość podjęcia na nowo umorzonego postępowania przygotowawczego w każdym czasie. Instytucja ta może mieć zastosowanie zarówno po uprawomocnieniu się postanowienia o umorzeniu śledztwa lub dochodzenia, jak również przed jego uprawomocnieniem, a więc gdy po jego promulgacji nie zostało jeszcze złożone zażalenie na to postanowienie albo po złożeniu zażalenia. Złożone zażalenie może być impulsem do podjęcia postępowania (zob. T. Grzegorczyk: Wygaśnięcie prawa oskarżyciela publicznego do oskarżania, Probl. Praw. 1980, nr 2, s. 21).
Podjęte na nowo umorzone postępowanie przygotowawcze nie może się toczyć przeciwko osobie, która w poprzednim postępowaniu występowała w charakterze podejrzanego, a więc – zgodnie z art. 71 § 1 – co do której wydano postanowienie o przedstawieniu zarzutów albo której bez wydania takiego postanowienia postawiono zarzut w związku z przystąpieniem do przesłuchania w charakterze podejrzanego. Podjęcie na nowo umorzonego postępowania jest więc możliwe zarówno wtedy, gdy w postępowaniu przygotowawczym nie występował podejrzany, jak i wówczas, gdy wobec określonej osoby dokonano czynności określonych w art. 71 § 1, lecz podjęte postępowanie nie będzie się toczyć przeciwko tej osobie, będzie natomiast prowadzone in rem lub przeciwko innej osobie.
Nie ma też przeszkód do podjęcia na nowo umorzonego postępowania, jeżeli w sprawie występowała tylko „osoba podejrzana”, wobec której dokonano określonych czynności procesowych (np. przewidziane w art. 74 § 3, art. 244 § 1, art. 295 § 1), a która nie uzyskała statusu podejrzanego. Skoro art. 327 § 1 przyjmuje, że podjęcie na nowo umorzonego postępowania nie jest dopuszczalne tylko wtedy, gdyby miało się toczyć przeciwko osobie, która w poprzednim postępowaniu uzyskała status podejrzanego, to nie jest ono wyłączone w sytuacji, gdy w sprawie występowała osoba podejrzana (zob. Z. Doda: Glosa do post. SN z 24 marca 1989 r. – VI KZP 21/88, OSP 1991, nr 4, s. 157-162). Uregulowanie zawarte w omawianym przepisie w pełni harmonizuje z pojęciem podejrzanego (art. 71 § 1).
Do podjęcia na nowo umorzonego postępowania nie jest wymagane ujawnienie nowych okoliczności. Podjęcie decyzji w tym zakresie możliwe jest w następstwie odmiennej oceny zebranego uprzednio materiału dowodowego lub niewyczerpania możliwości w zakresie ustaleń faktycznych.
 
Natomiast wznowienie jest instytucją procesową pozwalającą na wzruszenie prawomocnego postanowienia o umorzeniu postępowania przygotowawczego przeciwko osobie, która występowała w charakterze podejrzanego, a więc co do której wydano postanowienie o przedstawieniu zarzutów albo której bez wydania takiego postanowienia postawiono zarzut w związku z przystąpieniem do przesłuchania w charakterze podejrzanego.
Warunkiem wznowienia postępowania jest ujawnienie nowych istotnych faktów lub dowodów nieznanych w poprzednim postępowaniu. Wymaganie to zostało ujęte – w zakresie odwołania się do nowych faktów i dowodów – tak samo jak przy wznowieniu postępowania sądowego zakończonego prawomocnym orzeczeniem (art. 540 § 1 pkt 2).
Postępowanie umorzone można wznowić również wtedy, gdy zachodzi okoliczność określona w art. 11 § 3, a więc w wypadku uchylenia lub istotnej zmiany treści prawomocnego wyroku, z powodu którego zostało ono umorzone.
Wznowienie postępowania przygotowawczego jest prawnie dopuszczalne mimo utrzymania w mocy postanowienia prokuratora o umorzeniu śledztwa lub dochodzenia przez sąd w trybie zażaleniowym (zob. K. Marszał, J. Zagrodnik: Problem dopuszczalności kasacji od postanowienia sądu, wydanego w trybie art. 306 § 2 k.p.k., PiP 2002, nr 4, s. 68).
Postanowienie o wznowieniu może podjąć prokurator nadrzędny nad tym, który wydał lub zatwierdził postanowienie o umorzeniu, przy czym przed wydaniem tej decyzji może przedsięwziąć osobiście lub zlecić Policji dokonanie niezbędnych czynności dowodowych w celu sprawdzenia okoliczności uzasadniających wydanie postanowienia (art. 327 § 3).
.
Wobec ujawnionych okoliczności, postawa kierownika PR w Legionowie Ireneusza Ważnego wręcz zdumiewa. Z powodów, które nie znajdują oparcia w polskim systemie prawnym, organ, którym kieruje prokurator Ireneusz Ważny, próbuje zdusić podjętą przeze mnie inicjatywę, odmawiając najpierw – i to po terminie – wszczęcia śledztwa w oparciu o błędne przesłanki procesowe, a potem dezinformując sąd powszechny co do okoliczności mających fundamentalne znaczenie dla prawidłowego rozstrzygnięcia.
 
Zważyć trzeba, że ma to miejsce w sytuacji, gdy opisane w zawiadomieniu okoliczności były skutkiem podjętej przez dziennikarzy Nowego Ekranu i dziennikarza TVN próby nagłośnienia procederu uporczywego i trwałego naruszania moich konstytucyjnych praw i wolności. Udokumentowana w zawiadomieniu logiczna sekwencja zdarzeń każe postawić tezę, że jeszcze na przełomie 2011/2012 r. dochodziło do na naruszenia mojego dobra prawnego oraz dobra prawnego dziennikarza Mariusza Łapińskiego, poprzez m.in. zdalne wpisywanie przez funkcjonariuszy służb specjalnych sms-ów lub inicjowanie połączeń w jego imieniu. Jeden z sms-ów zdalnie wpisanych dziennikarzowi zaczynał się od słów: „uderzą w kichy i jaja, o łeb też zahaczą (…)”. W zawiadomieniu poinformowałam także o zdalnym wywoływaniu – pod koniec grudnia 2011 r. – w telefonie, który użytkowałam, połączeń na numer 508 427 133, będący w posiadaniu mieszkanki Legionowa Krystyny R., osoby współpracującej z aparatem bezpieczeństwa państwa.
 
 Te czyny nie były objęte wcześniejszymi postępowaniami. Zdalne wpisywanie przez funkcjonariuszy służb specjalnych sms-ów lub połączeń osobom nie zagrażającym bezpieczeństwu państwa jest czynem ściganym karnie m.in. z art. 267 kk ! Czy takie okoliczności faktyczno-prawne nie skutkują potrzebą wszczęcia i prowadzenia postępowania? Szczególnie, że mamy do czynienia z sytuacją, wedle której funkcjonariusze publiczni dokonali przestępstwa przeciwko dobru ogólnemu, jakim jest chroniona ustawą tajemnica państwowa, objęta normą art. 265 par. 1 kk?
 Tajemnica ta została, wskutek przestępczych działań, ujawniona wobec mnie i wobec szeregu osób, które z publikacji na Nowym Ekranie nabyły wiedzę o tym procederze. Jeśli kierownik prokuratury rejonowej w Legionowie tego nie rozumie, to znaczy, że nie zapoznał się świadomie, albo zapoznać się nie chciał, z treścią zawiadomienia z dnia 17 lutego 2012 r. i z aktami wymienionych w nim spraw.
 
Dezinformacja w wykonaniu stróża prawa, prokuratora Ireneusza Ważnego, ma miejsce w sytuacji, kiedy prokurator nadzorujący postępowanie sygn. akt 3Ds. 51/12 nie pozyskał żadnych dowodów, które mogłyby zaprzeczyć podanym faktom i dowodom. Prokurator nie pozyskał również dowodów na faktyczno-prawną zasadność uporczywego naruszania mojej autonomii informacyjnej przez funkcjonariuszy ze służb specjalnych.
Prokurator Rejonowy w Legionowie nie zapytał, do jakiej instytucji należy sprzęt o parametrach zarejestrowanych w wykazach połączeń (akta IIW 634/08), choć o to wnosiłam. Prokurator nie rozeznał także mojej rzeczywistej sytuacji. Chciał to zrobić Mariusz Łapiński – dziennikarz, którego chroniło prawo prasowe. M. Łapiński, podobnie jak Redaktorzy Nowego Ekranu, chciał wyjaśnić i nagłośnić moją rzeczywistą sytuację. Chcieli oni podać ją do publicznej wiadomości w celu zapewnienia dla mnie ochrony praw i wolności, zagwarantowanych w Konstytucji RP i w Konwencji Europejskiej.
 
W ramach uzupełnienia dodam, że Mariusz Łapiński, któremu wpisano wiadomości tekstowe mające znamiona groźby karalnej, nie złożył zawiadomienia o przestępstwie, gdyż wiedział, że ja to uczyniłam (co wynika z treści jego wiadomości mailowej, znajdującej się w aktach sprawy). Poza tym kierował się zasadą zaufania do organów ścigania. Był przekonany, że zostanie przesłuchany w charakterze świadka na protokół, że śledztwo będzie prowadzone z należnym zaangażowaniem i z szacunkiem dla osób pokrzywdzonych. Był przekonany, że chęć wykrycia sprawców będzie dla prokuratora wartością nadrzędną nad innymi wartościami. Jako ofiara przestępstwa zdał się na instytucję prokuratury i nie przewidywał scenariusza, z jakim obecnie mamy do czynienia, w związku z koniecznością wnoszenia środków zaskarżenia i dementowania kłamstw w wykonaniu kierownika prokuratury rejonowej w Legionowie, Ireneusza Ważnego.
 
Skuteczność ścigania przestępstw przez organy prokuratury jest zależna m.in. od świadomości o możliwości skontrolowania ich działań przez w pełni niezawisły Sąd, a także przez społeczeństwo. Świadomość braku kontroli w znakomity sposób przyczynia się do mniejszej staranności w wykonywaniu obowiązków służbowych i w związku z tym częstego zaniedbywania postępowania przygotowawczego.
Instrumentem sprawowania kontroli nad prawidłowością tego postępowania jest w pierwszym rzędzie instytucja zażalenia na postanowienie prokuratury. Jednak zażaleniu osoby pokrzywdzonej nie powinno towarzyszyć pismo przewodnie prokuratora, w którym wprowadza on dezinformację, licząc na jej priorytetowe uwzględnienie przez niezawisły sąd. Zanim jednak Ireneusz Ważny zastosował ten podstępny zabieg, przez wiele lat dopuszczał do zakłamywania faktów przez podległych mu prokuratorów i do apriorycznego kwestionowania ujawnianych przeze mnie okoliczności. Nie pozostaje to bez znaczenia dla naruszenia art. 3 Konwencji Europejskiej.
Dlatego kierownik prokuratury rejonowej w Legionowie powinien wytłumaczyć się przed sądem i przed społeczeństwem. Ireneusz Ważny powinien zeznać na protokół sądowy, w jakich warunkach powstała treść pisma z dn. 14 czerwca 2012 r., świadcząca o poświadczeniu nieprawdy przez urzędnika państwowego i jakie czynniki zdecydowały o pozbawieniu mnie prawa do wymiaru sprawiedliwości.
 
W związku z powyższym wnoszę, jak na wstępie".
 
 
                                                                                    
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

  

0

NN 533763214

73 publikacje
64 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758