fatalnie działające państwo: stałe – choć powolne – obniżanie standardów we wszystkich dziedzinach: arbitralna, niekompetentna i nieodpowiedzialna władza" – pisze prof. Jadwiga Staniszkis w swym cotygodniowym felietonie w portalu wp.pl. – Ponadto przeważają w kraju postawy indywidualistyczne, których skutkiem jest to, iż oczekiwania wobec państwa są mniejsze niż wobec siebie. Niewielu z nas liczy na poprawę państwa; ten "brak nadziei na zmianę umacnia status quo".

To jest – zdaniem autorki – główna przyczyna niepowodzeń szeroko rozumianej prawicy, fatalnie sfragmentaryzowanej, która od wielu lat nie ma parlamentarnej większości, czego wynikiem byłby rząd naprawy Rzeczypospolitej. Tak więc wyborcy Prawa i Sprawiedliwości narażeni są na wyizolowanie. Ich "brak zaufania do władzy i zarzucanie jej podwójnego klientelizmu (wobec Rosji i Niemiec) radykalnie polaryzuje i wyostrza interpretację wszystkich faktów – twierdzi prof. Staniszkis. – Taka totalna alienacja nie jest atrakcyjna i nie powoduje dopływu nowych sojuszników. Ludzie chcą wierzyć, że u nas jest normalnie".

Narastające kłopoty gospodarcze i społeczne, drożyzna, podnoszące się (powoli, ale stale) bezrobocie i dla wielu młodych Polaków brak perspektyw na godne, choćby skromne, życie przyniosą znaczący spadek popularności Platformy Obywatelskiej i obecnego rządu. Pytała w lutym pani profesor: "A Donald Tusk – jakie będą jego losy? Rozpoczął swoją indywidualną karierę po przyłączeniu się do wałęsowskiej 'nocnej zmiany’ w Sejmie i obalenia rządu premiera Olszewskiego. Czy z kolei dziś o jego dalszej karierze też zadecydują służby?"

Najbliższy czas przyniesie zapewne odpowiedź na to pytanie oraz inne nurtujące nas kwestie. Sama autorka pisze nazbyt enigmatycznie: "Teraźniejszość jest tajemnicą. Tajemnicą przyciągającą często polityków dźwigających ciężar własnej, małej tajemnicy. O początku, który często zawiera w sobie motyw końca".