Komentarze dnia
Like

Prawo i sprawiedliwość procesów sądowych

22/01/2014
1037 Wyświetlenia
1 Komentarze
2 minut czytania
Prawo i sprawiedliwość procesów sądowych

„Rozwydrzeni smarkacze” czyli intelektualne miernoty jak wyraził się kiedyś redaktor Warzecha wygrywają w Sadzie Najwyższym z profesorem Ryszardem Legutko, komentatorem dzieł Platona i wybitnym filozofem (wg. tegoż pana redaktora). Potrzeba było 4 lat, kilkunastu rozpraw sądowych i odwołań europosła i byłego ministra edukacji (sic!) w rządzie PiS’u od ciągle jednobrzmiących wyroków aby, może nie zrozumiał ale przyjął do wiadomości, że obrażanie, nawet licealistów, narusza jednak prawne zasady sprawiedliwego państwa.

0


 

Inną publiczną osobą mającą trudności ze zrozumieniem zasad prawa czy wyroków sądowych jest partyjny kolega profesora, również w przeszłości reprezentujący państwo jako wiceminister, a mianowicie Antoni Macierewicz. Sądowe procesy przegrywa, nie tylko jako osoba prywatna ale również jako autor tzw, raportu w sprawie służb specjalnych ale wykonanie ich orzeczeń to już przekracza możliwości wiceprezesa PiS’u.

Dwa przykłady dotyczące prominentnych osobistości z partii walczącej o ideały Prawa i Sprawiedliwości. Ideały ideałami a życie idzie swoją drogą nie zawsze zgodną z partyjnymi sloganami na potrzeby maluczkich. Prawo? Tak ale według naszej interpretacji. Sprawiedliwość? Jak najbardziej ale przez nas ustalana. Przeproszenia za błędy, oskarżanie bez podstaw i niewłaściwe zachowania? Zawsze i wszędzie jeżeli dotyczy politycznych przeciwników. Własne reguły, morale na swoje potrzeby i pouczania jak bardzo szanujemy przecież prawo i sprawiedliwość.

Ś.p. prezydent Lech Kaczyński przepraszał za Macierewicza. Po opublikowanym raporcie z nazwiskami wielu niesłusznie oskarżanych. Autor raportu nie poczuwał się do tego. Jego poczucie sprawiedliwości nie zna pomyłek i błędów. Profesora Legutko musi Sąd Najwyższy przywoływać do porządku. On sam nie jest w stanie przyznać się do błędu a początkowo uważał nawet iż mandat europosła zwalnia go z odpowiedzialności za własne słowa. Może się procesować przez 4 lata ale proste: przepraszam, nie powinienem tak się wyrażać nie przejdzie mu przez gardło. Ot, swoiste pojęcie zasad kulturalnego prowadzenia dyskusji i rozwiązywania społecznych sporów. Sądy pierwszej, drugiej i najwyższej instancji muszą wtłaczać do profesorskiej głowy to czego w rodzicielskim domu nie nauczono.

0

lchlip

182 publikacje
12 komentarze
 

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758