Bez kategorii
Like

Islam wypędzi homoseksualistów z Europy

15/06/2012
421 Wyświetlenia
0 Komentarze
18 minut czytania
no-cover

Zadziwia mnie samobójcze atakowanie Kościoła Katolickiego przez lobby gejowskie np. pod sztandarami Palikota. Homosie kręcą sobie na szyję sznur. Dosłownie. Bo jeśli Kościoła zabraknie w Europie to waginosceptycy zostaną eksterminowani lub wygnani.

0


Nigdy sie jeszcze nie zdarzyło, by po wyparciu jakiejś religii i jej struktur z jakiegoś terenu pozostała pustka. Ludzie potrzebują duchowości, wiary w tajemnicę ponad doczesnością, czym bliżej śmierci tym bardziej oczekują nadziei i oparcia w wartościach fundamentalnych. Większość zadeklarowanych ateistów wywodzących swoje przerkonania z buntu młodości gdy mają zdrowie, urodę, życie przed sobą i nastawienie "pragmatyczne" na starość odnajduje w sobie refleksje, których by nigdy u siebie nie podejrzewali. Na starość jest najwięcej nawróceń, odnajdywania sie w  kościele, szukania sensu życia i wsparcia we wspólnocie. W pewnym momencie, gdy bodźców ze świata mniej, aktywność ciała spada do zera, doraźności tracą sens i zwiększa się dystans do życia pojawia się wiara. Na początku traktowana jako oferta kierowana do człowieka, u którego z przyczyn naturalnych aktywność duchowa zaczyna przeważań nad każdą inną. Na tym etapie antyklerykalizm jest jeszcze bardzo silny, ateista wciąż kwestionuje Kościół jako instytucję, ale prawdy wiary zaczynają do niego przemawiać. Wtedy to własnie okazuje się, że nie mieni się on już ateistą ale gnostykiem. Przy czym taki neofita nie sięga daleko tylko do nabardziej dostępnej mu wspólnoty. Polak  wróci na łono Kościoła Katolickiego, Holender – Protestanckiego, Żyd z Palestyny nawróci się na Judaizm, a Turek na Islam. Aktor z Hollywood  będzie miał bardziej przesrane bo może go uwieść tzw kościół scjentologiczny. Rozwój tego ostatniego w zlaicyzowanych "postepowych" kregach w USA dowodzi spektakularnie jak ludzie potrzebują choćby erzacu przeżyć mistycznych i niechby namiastki rozmowy z Bogiem. Religia jest bowiem niczym powietrze, na codzień nie musimy sobie zdawać sprawy, że istnieje, ale bez tego powietrza nie da się przezyć życia, w pewnym momencie, czasem na krok przed śmiercią musimy wykonać wdech. I ten wdech ludzie wykonują, nawet gdy zamiast powietrza któś wpuści im tlenek węgla albo inny toksyczny gaz.  Zrobią to nawet wtedy, gdy wcześniej sami sobie zatruli atmosferę. Wyjatkiem są chyba tylko osoby opierające swój sens życia i materialne dochody, na propagowaniu ateizmu i walce orężnej (np. słowem) z Kościołem. Ci będą wiarę wypierać od siebie do końca, mają bowiem zbyt silną motywację psychologiczną – przyznać się przed soba samym i swoimi wyznawcami, że człowiek mylił się przez całe życie jest najczęściej barierą nie do pokonania. Jeśli więc w Europie zabraknie Kościoła Katolickiego, bo np. przegra walkę z agresywnymi socjotechnikami wyznawców nowego wspaniałego świata i aparatami państwowo-międzynarodowymi – to w jego miejsce wejdzie Islam, które co drugi wyznawca umie nosić karabin i dlatego żaden biurokrata, jajogłowy i zniewieściały grodzki z nim walczyć nie będzie miał odwagi. To strasznie pesymistyczny dla nas wariant, ale niestety na dłuższą metę możliwy. Najgorzej jednak w tej rzeczywistości będą mieć homoseksualiści. Starość, choroba i samotność naturalna u ludzi, którzy przez całe życie negowali rodzinę i żyli od jednego do drugiego odbytniczego gang-bang zadadzą im pierwszy potężny cios. Gdy zgasną przyjaciele z pigalaka, nie będzie siły na wyjście na miasto,  Internet wypluje brak zainteresowania przeflancowanym i zarażonym ramolem, a jedyny aparat określajacy ich status życiowy na zawsze przestanie działać rozejrzą się, zaczną szukać wsparcia w religii i go nie znajdą. Bo zamiast Kościoła Katolickiego miłującego wszystkich bliźnich spotkają meczety Islamu i wyznawców pragnących ich skrócić o głowę. Wtedy pederaści zorientują się, że zafundowali sobie wybór: umrzeć w samotności i w ukryciu, ujawnić się i poddać szybkiej eksterminacji lub uciekać tam, gdzie jeszcze Katolicy stanowią siłę. Czyli poza Europę z tej czarnej prognozy. Ale jak tu uciekać, gdy nie ma już sił, hiv toczy ciało, a paradujący lata temu na ulicach tęczowi znajomi (teraz ze strachu będą palić stare "wesołkowate" zdjęcia) z pewnością nie pomogą staremu pedałowi?

Przesadzam? To sie przyjrzyjmy sytuacji homoseksualistów u mahometan. Podstawą wspólnoty muzułmańskiej jest rodzina. Cokolwiek godzi w jej tradycyjny charakter, szkodzi również Islamowi. Dlatego homoseksualizm, który w naturalny sposób nie gwarantuje przekazywania gatunku, uważany jest za zło. Według tradycji muzułmańskiej skłonności homoseksualne łamią przepisy boskiego prawa i stanowią obok spożywania alkoholu i narkotyków oraz zdrady małżeńskiej największe zagrożenie moralne dla muzułmańskiego społeczeństwa.

Obowiązujący w większości krajów islamskich zakaz homoseksualizmu ma swoje podstawy w Koranie i hadisach. Koran ustosunkowuje się do homoseksualizmu na przykładzie Sodomy i Gomory oraz historii ludzi Lota (znanych również jako Sodomici), których Bóg zniszczył ze względu na ich praktyki homoseksualne (7,79-84; 26,165-175; 27,55). Zachowanie się mężczyzn z tego ludu, którzy woleli oddawać się bardziej mężczyznom niż kobietom, Koran opisuje najdobitniej w surze siódmej: „Czy będziecie popełniać bezecne czyny, jakich nie popełnił przed wami żaden ze światów? Oto przychodzicie przez namiętność do mężczyzn zamiast do kobiet. Tak, jesteście ludem występnym!” (7,79-81). Koran nie wspomina bezpośrednio o relacjach lesbijskich. Z przekazu hadisów wynika natomiast, że Mahomet bardzo ostro odniósł się do praktyk homoseksualnych. Miał on powiedzieć, że jeśli kogokolwiek przyłapano na grzechu podobnym do tego, który popełnili ludzie Lota, należy go zabić. Prorok argumentował tym, że ich postępowanie prowadzi do wymarcia ludzkiego gatunku i do powszechnego zgorszenia.

Według ortodoksyjnego nauczania muzułmańskiego wszyscy ludzie z natury swej są heteroseksualni. Homoseksualizm jest w zdecydowanej mierze konsekwencją problemów pojawiających się w okresie dojrzewania i – przy dobrej woli – można się go pozbyć. Generalnie jednak homoseksualizm jest tematem tabu w społeczeństwach Sunnitów, a ścigany bezwzględnie u Szyitów. Niektórzy socjologowie muzułmańscy, jak na przykład Fatima Mernissi, uważają, że ostre rozdzielanie płci w społeczeństwie muzułmańskim sprzyja rozwojowi skłonności homoseksualnych. Powszechny w krajach muzułmańskich obraz dwóch mężczyzn trzymających się za ręce nie oznacza bynajmniej, że są oni homoseksualistami.

Co prawda, zwolennicy homoseksualizmu odwołują się do licznych przykładów z literatury (szczególnie z poezji) arabskiej, perskiej i tureckiej, w której pojawiają się postacie młodzieńców, jednoznacznie kojarzone z orientacją homoseksualną – zapominają jednak, że są to wszystko przykłady z literatury arabskiej z czasów sprzed  dominacji Islamu (np. Basnie z tysiąca i jednej nocy). Co prawda, pod wpływem zachodniego lobbingu muzułmańscy homoseksualiści próbują tworzyć własne struktury, jak to ma miejsce na przykład w Turcji, czy w Niemczech gdzie w listopadzie 2003 roku odbył się w Berlinie pierwszy kongres homoseksualistów muzułmańskich mających tureckie pochodzenie – jednak gdy tego lobbingu zabraknie (jak to jest we wspólnotach muzułmańskich poza Europą) to szybciutko się okazuje, że homoseksualiści przemianowują się na hetero i z zaciekłością odpierają wszelkie oskarżenia, lub wręcz atakują innych za homoseksualizm. Tak się dzieje, gdy sprawa jest życia lub śmierci.

Homoseksualizm jest w wielu krajach muzułmańskich uważany za przestępstwo. Kara śmierci grozi homoseksualistom m.in. w Arabii Saudyjskiej, Iranie, Pakistanie, a także w Sudanie. Natomiast dla kobiet o skłonnościach lesbijskich przewidziano karę chłosty (100 batów). Za czasów Talibów podobne kary obowiązywały w Afganistanie. W większości krajów muzułmańskich homoseksualizm karany jest więzieniem lub chłostą (np. Katar, Bahrain). Natomiast w Jordanii, Indonezji czy Turcji prawo świeckie nie odnosi się bezpośrednio do homoseksualizmu. Mimo krytyki ze strony organizacji międzynarodowych wiele krajów muzułmańskich broni rygorystycznych przepisów prawnych odnoszących się do homoseksualizmu, widząc ich zasadność w tym, że chronią one islamskich wartości.

Nie ma przy tym wątpliwości, że Islam zdobywając nowe tereny jest przynoszony przez bardzo ortodoksyjnych i agresywnych Taliban, którzy natychmiast i bezwzględnie realizują zapisy Koranu. Pederaści więc, którzy mają nadzieję, iż dane im będzie egzystowac tajnie ale względnie bezpiecznie, bo przyjdzie Islam Sunnicki srodze się zawiodą.

To prawda, uczeni prawa muzułmańskiego nie są całkowicie zgodni co do przepisów karnych za postępowanie homoseksualne. Lecz w wyniku nasilających się tendencji reislamizacyjnych i fundamentalistycznych w świecie odczuwalna jest również radykalizacja prawa koranicznego. Wyraźnie mówi o tym Yusuf al-Qardawi, konserwatywny uczony egipski i znany komentator prawa muzułmańskiego, występujący często w telewizji Al-Dżazira: „Prawnicy muzułmańscy różnią się w stosowaniu kar za tę obrzydliwą praktykę. Czy homoseksualistów powinno się karać podobnie jak za zdradę małżeńską, czy też umrzeć powinni obaj, zarówno aktywny, jak i pasywny uczestnik stosunku homoseksualnego? Mimo iż tego typu kara wydaje się okrutna, należy ją rozważać, aby czuwać nad czystością islamskiego społeczeństwa i strzec go przed perwersyjnymi praktykami”.

Mówiąc o islamizacji Europy, bardzo możliwej w przypadku skutecznego  wyparcia wartości chrzescijańskich i Kościoła Katolickiego przez ateizm i hedonizm, które pozbawiając społeczeństwo wartości i duchowości, a więc motywacji do obrony i więzi tworzących wspólnotę, czynią je niezdatne do samoobrony (w imię czego: pieniędzy i wolności seksualnej – które dotyczą tylko mniejszości?) należy sięgnąć do doświadczeń historycznych. Istnieje opinia, że Islam powstał i tak się szybko rozprzestrzenił właśnie dlatego, że w społeczeństwach arabskich brak wartości, rozwiązłość seksualna i atomizacja społeczeństwa stały się w pewnym momencie poważnym problemem. Islamskie rozwiązania są radykalne ale bardzo skuteczne i oczyszczające teren z patologii, przestępstw i dewiacji, a przez to atrakcyjne tam gdzie nie sięga wpływ Kościoła. Islamskie państwa są silne a warunki w nich egzystowania są jasne i uporządkowane. Tak jak Niemcy w czasach powszechnej degrengolady po I Wojnie Światowej chętnie poparli Hitlera bezwzględnie realizującego proste propaństwowe rozwiązania (choćby kosztem życia i majątków części społeczeństwa: Żydów) tak rozmontowana moralnie Europa będąca w kryzysie wartości, a byc może i jakości życia, może dać się zislamizować (jeśli wcześniej KK zostanie zarżnięty i nie będzie innej propozycji metafizycznej) nieoglądając sie na los homoseksualistów, kojarzonych głownie z działaczami politycznymi, artystami, pedofilami i wszelkim obleśniactwem. Łatwo bedzie się pozbyć akurat tych profesji i wybronić się etycznie myśląc odzyskanych majątkach i nieprzydatności społecznej tego środowiska.

Reasumując, dużo mądrzej postepują ci homoseksualiści, którzy celebruja swoje dewiacje w zaciszu domowym bez ujawniania się i epatowania okolicy co komu i gdzie wsadzają, dużo pragmatyczniej postepują ci homoseksualiści (bez wzgledu co o tym myślimy), którzy wtapiaja się w struktury kościelne, poddając się pod ich obronę (często sie lecząc przy okazji z tego zboczenia, a i Kościół ma pewne mechanizmy obronne, by się działaniu lobby homoseksualnego skutecznie opierać) niż tęczowi geje, którzy atakując Kościół Katolicki zapominają, że w ten sposób podgryzają główne (i chyba jedyne) mury obronne chroniące ich przed smakiem islamskiej stali damasceńskiej i zapachem własnej krwi.

Zresztą, to nie tylko piramidalna głupota gejów, podobną notkę możnaby napisać o Judajczykach, którzy wycinając Europie korzenie chrześcijańskie (co ma osłabić wpływy i strukturę KK na rzecz rożnych organizacji pramasońskich) i wprowadzając relatywizm wartości (w imię geszeftu i władzy) doprowadzają do osamotnienia Izraela w basenie morza śródziemnego oraz sytuacji, gdy kontrakt z USA może nie wystarczyć.

ŁŁ

Ps. Oparłem się na cyklu "Wobec Islamu" Radia Watykańskiego.

0

Tomasz Parol

Tomasz Parol - Redaktor Naczelny Trzeciego Obiegu, bloger Łażący Łazarz, prawnik antykorporacyjny, zawodowy negocjator, miłośnik piwa z przyjaciółmi, członek MENSA od 1992 r. Jeśli mój tekst Ci się podoba, lub jakiś inny z tego portalu to go WYKOP albo polub na facebooku. Jeśli chcesz zostać dziennikarzem obywatelskim z legitymacją prasową napisz do nas: redakcja@3obieg.pl

502 publikacje
2249 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758