Bez kategorii
Like

Czego domaga się Solidarność?

27/03/2012
518 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

i rozważania o „godnym życiu”.

0


 NSZZ Solidarność zebrała ponad 1.4 mln podpisów pod wnioskiem o referendum przeciwko podniesieniu docelowo wieku emerytalnego mężczyzn o 2 lata i kobiet o 7 lat . Obecnie związkowcy pikietują w Warszawie pod rządowymi budynkami.

 Zastanawiałem się, czego właściwie domaga się Solidarność , oraz jak brzmieć ma pytanie w proponowanym referendum. Odpowiedzi znalazłem w sieci.

 Na stronie www.referendumemerytalne.pl czytam wielkimi literami najważniejszy postulat :

TAK! dla dotychczasowych rozwiązań.

NIE dla wydłużonego wieku emerytalnego.

 

 Z powyższego wynika, że zwolennicy referendum sprzeciwiają się ustawie wydłużającej wiek emerytalny, natomiast nie mają żadnych zastrzeżeń do obecnego systemu ubezpieczeń społecznych. Uważają, że przymus ubezpieczeń jest uzasadniony, że Państwo ma z jednej strony marnotrawić pieniądze ubezpieczonych wydając je na rzesze urzędników ZUS , nowe siedziby, nowe systemy komputerowe….itd, a z drugiej strony dofinansowywać ten dziurawy , nierentowny system rokrocznie coraz większymi dotacjami z budżetu. Wszystko gra! pozostaje tylko pytanie , kiedy to wszystko pier….nie , ale to zwolenników referendum nie interesuje. Ma zostać tak , jak dotychczas!

 Nieśmiało wspomina się ,że przeciwnicy ustawy mogliby ewentualnie rozmawiać o wydłużeniu wieku, jeżeli Państwo zapewni wszystkim pracę, żłobek każdemu dziecku, dostęp do publiczej "służby zdrowia" , i w ogóle "godne życie" ludziom pracy.Czyli taki bezpiecznik, który i tak nie zostanie użyty, bo wiadomo, ze Państwo tego nie zapewni, bo nie od tego jest.( a przynajmniej nie powinno być!). Na temat "godnego życia " będzie później, bo to bardzo ciekawe zagadnienie.

 A jak ma brzmieć pytanie referendalne? Znów wklejam z netu : 

 "czy jesteś za podniesieniem wieku emerytalnego do 67. roku i zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn?".

 

To ja proponuję- lepiej oszczędźmy na kosztach , bo w ciemno stawiam, że przecząco odpowie ponad 80 % głosujących. Za będą jedynie przekornie osoby zoologicznie nienawidzące PiSu i pojedyńczy altruiści.

 Jeżeli chcemy w odróżnieniu od Państwa Związkowców z "S" coś zmienić , to pytanie referendalne winno brzmieć:

" czy jesteś przeciwko przymuszaniu kogokolwiek przez inna osobę , instytucję, czy organ Państwa do gromadzenia pieniędzy na jakikolwiek cel ( w tym fundusz emerytalny) , oraz przeciwko jakimkolwiek ustaleniom co do długości aktywności zawodowej"

To drugie jest niezwykle ważne, bo istnieją także inni "dobrodzieje", którzy wykoncypowali sobie, że najlepiej przeciwdziałać bezrobociu obniżając wiek emerytalny do np 55 lat. starsi nie będą konkurować z młodymi o "miejsca pracy" i nie będzie bezrobocia. Nie chce mi się komentować takich bzdur, ale ważnym byłoby zapytać : "co jeśli taki jeden z drugim nie podporządkuje się i będzie chciał nadal pracować?" Byłoby to pewnie bezlitośnie piętnowane jako nieuczciwa konkurencja. Masz swój ochłap emerytalny i siedź na tylku, jak Ci dobrze! Tymczasem dla wielu ludzi w miarę sprawnych praca do późnej starości może być bardzo ważną rzeczą. Szczególnie dla samotnych , którzy chcą mieć kontakt ze społeczeństwem, czuć się potrzebnym, dzielić się doświadczeniem, ale i dla seniorów w rodzinach wielopokoleniowych, gdzie  mogą zastąpić nianię, ugotowac wnukom, czy pełnić rolę wychowawcy.

 Dobrowolność i możliwośc wyboru rodzaju "polisy emerytalnej", czy będą to pieniądze na koncie, czy nieruchomości, czy wreszcie dobrze wykształcone i wychowane dzieci to powinien być priorytet zmian proponowanych przez prawicę.

  I wreszcie na temat "godnego życia" . Ten postulat skierowany do rządu ,podnoszony jest często przez środowiska pseudoprawicy. To "godne życie" to w największym skrócie zapewnienie odpowiedniego poziomu materialnego. Toż to całkowite pomieszanie pojęć! Godność NIE MA NIC WSPÓLNEGO Z POZIOMEM ŻYCIA!!!

Można żyć ubogo, ale godnie. Godność to stan ducha, przynależny każdemu człowiekowi. Godności nie można ani otrzymać od innego człowieka ( choć mówi się  ,że ktoś otrzymał godność taką , a taką, ale to dotyczy stanowiska ) , ani być jej pozbawionym przez nikogo innego. Godności możemy pozbawić się wyłącznie sami, postępując wbrew ogólnie przyjętym normom etycznym, czyli  moralności. Chrześcijanie wierzą, iż otrzymali od Boga godność "dzieci Bożych" i nikt inny, tylko my sami możemy ją utracić żyjąc w grzechu.Wrzucanie godności jako postulatu do rządzących , którzy mieliby nam ją zapewnić to stawianie się w roli bezdusznych, bezwolnych, bezideowych , bezmózgich bez-kręgowców!

 

 

0

prawi co wiec

trzydziestokilkulatek, Katolik ,chlop z dziada pradziada, wolnosciowiec.

74 publikacje
4 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758