HYDE PARK
Like

Błędne kody pamięci czyli kłamstwo o kłamstwie

11/10/2013
756 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
Błędne kody pamięci czyli kłamstwo o kłamstwie

Od rana zastanawiałam się co to takiego. Skoro sam Pan Minister użył takiego sformułowania to na pewno ma to wagę państwową. Tylko u licha CO TO JEST??? Pan Minister użył tego w odniesieniu do wrednych wypowiedzi nazywających niemieckie obozy koncentracyjne polskimi obozami koncentracyjnymi, więc w odniesieniu do kłamliwych wypowiedzi, tylko po co używać takiej językowej ekwilibrystyki?

0


Poczytałam trochę mądrych wywodów o nowoczesnym języku i już wiem, z czym, niestety,  mam do czynienia…

 

W czasach kiedy nie było poprawności politycznej i kretyńskiej czci dla bożka postępu a rzeczy nazywano po imieniu, sytuację, gdy ktoś mijał się z prawdą nazywano elegancko poświadczeniem nieprawdy a potocznie i wprost kłamstwem albo łgarstwem. Potem jednak przyszedł czas, kiedy za pomocą języka zaczęto próbować /skutecznie niestety/ zmieniać rzeczywistość i wymyślono nowomowę. Teoretycznie jej czas minął wraz ze słusznie zdechłym byłym ustrojem ale w rzeczywistości ma się ona dobrze i pasie się spokojnie na łąkach lewackiego pędu do zmieniania świata z normalnego na postępowy czyli pokręcony.

 

Wydawałoby się, że prawda historyczna potrzebuje właśnie normalnego, tradycyjnego języka a nie tego durnego i szkodliwego wynalazku, ale nic bardziej błędnego. Otóż w istocie rzeczy, mimo, że akurat Pan Minister  tym momencie walczy o prawdę / za co mu chwała i cześć/ to robi to w ramach nie dążenia do prawdy historycznej tylko polityki historycznej. A to równie diabelski wynalazek jak nowomowa. Swego czasu pewien facet myślący, że jest cesarzem, powiedział, że historia to bieg wypadków, na który ludzie zdecydowali sie zgodzić. Dziś można powiedzieć, że historia to bieg wypadków, który odpowiada aktualnej polityce trzymających władzę. Niby nic nadzwyczajnego bo robiono od czasów propagandzisty Tukidydesa, zachowywano przy tym jednak minimum przyzwoitości, czyli cnoty dzisiaj po dokonaniu na niej licznych gwałtów, kompletnie zapomnianej. Dziś manipulacje są czymś tak powszechnym, że ich języka używają, mam nadzieję, że bezwiednie, również ci, którzy chcą powiedzieć prawdę. I to jest niebezpieczne, gdyż kłamliwymi słowami prawdy powiedzieć się nie da. Ona wymaga prostego języka: tak-tak, nie-nie. Używając języka manipulatorów i kłamców oddajemy im pole, pozwalamy na zwycięstwo, pozbawiamy się skutecznej broni, jaką jest nazywanie rzeczy po imieniu.

W istocie rzeczy nowomowa to takie kłamstwo, które chodzi w sukience ukradzionej prawdzie ale założonej na lewą stronę. Dobrze, że Pan Minister od pewnego czasu konsekwentnie tępi wredną akcję wciskania nam odpowiedzialności za obozy koncentracyjne ale, na litość Boską, niechże nie używa przy tym narzędzia kłamstwa. Nazywając ohydne łgarstwo „błędnym kodem pamięci” omijamy istotę rzeczy: to co wypisują niemieckie gazety, przemycają w swoich wykładach niektórzy amerykańscy historycy, co jak papugi powtarzają dziennikarze w różnych krajach jest w swojej istocie perfidnym, świadomym  kłamstwem obliczonym na pozbycie się osobistej odpowiedzialności historycznej Niemców jako narodu za zbrodnie II wojny światowej. Używającv idiotycznego języka politpoprawnej nowomowy Pan Minister chcąc walczyć z tym procederem w  rzeczywistości ułatwia mu funkcjonowanie. Przecież tego rodzaju określenia były wymyślane świadomie po to, żeby ukryć istotę rzeczy. Póki będziemy ględzić o „błędnych kodach pamięci” zamiast powiedzieć „łżesz jak pies” będziemy mogli autorów tych kłamstw co najwyżej odsyłać do lekarza pierwszego kontaktu po bilobil czy inny lek na zaburzenia pamięci zamiast zażądać zwyczajnie, żeby wleźli pod ławę i odszczekali łgarstwa.

Panie Ministrze, podjął Pan szlachetną i konieczną walkę o prawdę historyczną i jednocześnie naszą godność narodową. Proszę, niechże Pan będzie miał tyle odwagi, żeby w tej walce użyć porządnej broni, czyli karabinu prawdy, zamiast machać packą na muchy okrągłych zdanek. Niech Pan walnie jak trzeba z grubej rury i nazwie rzecz po imieniu i żądając stanowczo odszczekania łgarstw a nie grożąc jakimiś tam procesami o naruszenie dóbr osobistych. Poza tym na takie gadanie jest paragraf o kłamstwie oświęcimskim i to jest sprawa kryminalna. Gadając językiem kłamstwa nie wywalczy Pan prawdy.

 

0

monitako

Monarchistka, z lekka skręcająca ku katolickiemu tradycjonalizmowi, zawsze wierna Kościołowi i Polsce. Liberalizm w gospodarce, konserwatyzm w polityce i moralności.

39 publikacje
10 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758