Z racji tego, że studiuję prawo moi znajomi często proszą mnie o „poradę”. Pytają jak postępować z wezwaniami, a w szczególności wezwaniami z sądu, w sprawach w których to są albo pozwanymi albo też pozywającymi.
Kilka dni temu moja koleżanka zwróciła się do mnie z wezwaniem o uzupełnienie braków formalnych wniosku, wezwanie skierowanie do Niej było z Sądu Rejonowego w Koszalinie, a dot. wskazania pełnych danych pozwanego tj. daty i miejsca urodzenia pozwanego, danych jego rodziców lub numeru PESEL – w terminie 7 dni pod rygorem zawieszenia postępowania. W tym miejscu nasuwa się pytanie: Czy sąd w Koszalinie (właściwie sędzia któremu przydzielono tę sprawę) jest co najmniej „niepoważny” wydając zarządzenie o wysłaniu wezwania? Przecież strony postępowania nie mają obowiązku znać swoich numerów PESEL, czy też innych danych umożliwiających identyfikację w Krajowym Rejestrze Sądowym.
Na szczęście z wybawieniem przyszedł Sąd Najwyższy, a właściwie Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 26 lutego 2014 roku (sygn. akt III CZP 137/13) w składzie 3 sędziów o następującej treści:
„Przed doręczeniem pozwu i rozpoczęciem rozprawy sąd nie może zawiesić postępowania na podstawie art. 177 § 1 pkt 6 k.p.c. na skutek niewskazania przez powoda danych pozwalających na ustalenie numerów, o których mowa w art. 208[1] k.p.c. Po rozpoczęciu rozprawy zawieszenie postępowania na tej podstawie może nastąpić tylko wtedy, gdy uzyskanie danych umożliwiających ustalenie wskazanych numerów nie jest możliwe.”
Tak więc, to sąd ma obowiązek ustalić numer PESEL, a nie strona postępowania. Niestety sądy, a właściwie sędziowie zachowują sie tak, jakby stali ponad uchwałami i wyrokami Sądu Najwyższego i nadal wysyłają wezwania dot. usunięcia braków formalnych.
2 komentarz