Bez kategorii
Like

Ale o co chodzi? Zielona wyspa

16/05/2012
532 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
no-cover

Wszelkiej maści mułłowie i ajatollahowie RP prześcigają się w kreśleniu mniej lub bardziej dupiatych scenariuszy. Ba, doszło już do tego, że jeden z nowoekranowych mułłów otwarcie żałuje, że końca świata nie będzie w grudniu.

0


 

1.

 

Tym razem „zielona wyspa” okiem opozycyjnego senatora:

 

Rząd w niesłychanym tempie przepycha w tym tygodniu tzw. reformę emerytalną. Ale wciąż trudno nam zrozumieć, skąd ten pospiech, skąd nagła potrzeba drakońskiego wydłużenia wieku emerytalnego? Przecież finanse publiczne podobno są w doskonałym, zielonym stanie?

 

To jest wyłącznie demonstracja wobec pożyczkodawców, tych, którzy ten rząd kredytują. (…) Istotą tej zmiany jest przekazanie sygnału grupom finansowym, że władza Polski zrobi wszystko, by zdobyć pieniądze na spłatę długów, nie cofnie się przed niczym. I dlatego można jej dalej pożyczać. Bo zrobimy wszystko, by oddać pieniądze i wysokie odsetki.

 

To jedyny cel tej zmiany? Nie jest to element, jak mówi minister Rostowski, szerokiej naprawy finansów publicznych?

 

Wyłącznie o to chodzi. Zmiana ta będzie bardzo dotkliwa dla ludzi, ale nie będzie miała poważnych skutków dla stanu finansów publicznych. (…)

 

Nie będzie z tego oszczędności?

 

Minimalne. Państwo oszczędzi nieco w ZUS na emeryturach, ale tyle samo straci przez wywołaną wydłużeniem wieku emerytalnego presję na system rentowy i chorobowy. (…) więc ta rzekomo wielka reforma to wyłącznie gest wobec rynków finansowych. I tak zaczyna być postrzegane.

 

2.

 

Może dobrze?

 

Nie, bo cena jest ogromna. Prasa zachodnia już pisze, że oznacza to, iż rząd polski zapewni spłatę długu nawet za cenę zagłodzenia własnego społeczeństwa.

 

3.

 

O to chodzi w tym rzekomym reformowaniu kraju, które jest przykrywką do tego, by zapewnić więcej pieniędzy na obsługę długów.

 

4.

 

Jedyna pozycja, jaka rośnie w budżecie na 2012 rok, to środki na obsługę długu zagranicznego. To oznacza, że uzależniamy się całkowicie od ośrodków zagranicznych.

 

5.

 

Już w tej chwili kurs złotówki jest całkowicie poza władzą polskiego rządu i NBP.

 

6.

 

Jaka jest alternatywa? Czy jest w ogóle?

To proste i PiS od dawna stara się o tym mówić, choć jest zakrzykiwany, nawet ostatnio z trybuny sejmowej przez ministra Rostowskiego, który krzyczał, że nie będzie u nas Budapesztu. Co go tak zdenerwowało? Postulat wprowadzenia podatku bankowego. Czyli coś, co mają np. w Niemczech i innych krajach europejskich. Nad paneuropejskim podatkiem od transakcji bankowych pracuje już Komisja Europejska. A u nas się sektora bankowego, wbrew faktom, broni. Ktoś na tym dużo zarabia – co roku mamy rekord zysków w tym sektorze, w ubiegłym – 15.000.000.000,- zł. Podobnie jest z opodatkowaniem sklepów wielkopowierzchniowych, co właśnie zrobili Portugalczycy.

 

7.

 

To są ogromne pieniądze, które dzisiaj są właściwie nieopodatkowane. To są tak duże pieniądze, że spokojnie pozwoliłyby nie grzebać przy emeryturach.

 

8.

 

Powyższe cytaty pochodzą z ostatniego numeru „Uważam Rze” (wywiad z senatorem piS Grzegorzem Bieleckim, prezesem Krajowej SKOK).

 

9.

 

Jak jest w Polsce, każdy widzi.

Choć postrzeganie zależy od miejsca siedzenia.

Blogi na NE są jednak dowodem na to, że co do jednego jesteśmy zgodni.

Senator Bierecki ujmuje to tak:

 

Przestraszyłem się tylko, gdy minister Rostowski z trybuny sejmowej powiedział do opozycji: jesteście bezbronni. Przestraszyłem się, że masa krytyczna zadłużenia została już przekroczona. Że tak nas wciągnęli w to bagno, iż trudno o wyjście.

 

 

10.

 

 

Kiedy stanąłem na dnie z dołu rozległo się pukanie…

 

16.05 2012

0

Humpty Dumpty

1842 publikacje
75 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758