Zydowscy kolonisci z Doliny Jordan uprawiaja teren prywatny Palestynczykow

Kolonisci zydowscy w dolinie rzeki Jordan uprawiaja duze polacie ziemi pomiedzy granicznym ogrodzeniem i obecna granica z Krolestwem Jordanii.

Arabscy wlasciciele nie moga wejsc na swoja ziemie w Dolinie Jordanu, a tymczasem rolnicy zydowscy maja zyski. Najemni robotnicy z Tajlandii w osadach zydowskich moga przekraczac graniczne ogrodzenie, ale Palestynczycy maja zakaz. Kolonisci zydowscy w dolinie rzeki Jordan  uprawiaja duze polacie ziemi pomiedzy granicznym ogrodzeniem i obecna granica z Krolestwem Jordanii.

Kolonisci dostali ta ziemie od Swiatowej Organizacji Syjonistow w latach osiemdziesiatych. Prawdziwi wlasciciele, niektorzy to uciekinierzy z wojny 1967 roku – wprawdzie powrocili na Zachodni Brzeg po podpisaniu w 1993 roku pokoju w Oslo i porozumieniu z Jordania – wciaz nie maja zezwolenia na wejscie, poniewaz wojsko nie pozwala im wkraczac na teren graniczny.

Kto by pomyslal, uwierzyl, ze Zydzi sie na to zgadzaja, ze rzad bedzie autoryzowal rabunek ziemi arabskiej w bialy dzien… To wyglada na cos wiecej niz skandal.
A w ogole to nigdy nie wiadomo, gdzie wlasciwie sa granice Izraela bo chyba zmieniaja sie codziennie.

Tak to wyglada, tymczasem telewizja w Ameryce na ogol nie pokazuje niczego krytycznego o Izraelu.

Prawda jest taka, ze caly Zachodni Brzeg jest prywatna wlasnoscia Palestynczykow.