Bez kategorii

Żukowski oskarżył TVN że w kilka miesięcy zniszczyło SLD

11/10/2011

358 Wyświetlenia

0 Komentarze

5 minut czytania

Żukowski w pewnym momencie stwierdził ,że to TVN zniszczyło SLD i Napieralskiego kilkoma miesiącami atakowania go. Powołał się przy tym na dane Instytutu Batorego .

Żukowski oskarżył TVN że w kilka miesięcy zniszczyło SLD

Bardzo ciekawa rozmowa w Polsacie z prof. Krzemińskim i doktorem Tomaszem Żukowskim .

Żukowski w pewnym momencie stwierdził ,że to TVN zniszczyło SLD i Napieralskiego kilkoma miesiącami atakowania go. Powołał się przy tym na dane Instytutu Batorego .

Naukowiec z tytułem doktora , socjolog , analityk ceniony jak widać przez media twierdzi , że TVN jest demiurgiem , który kształtuje scenę polityczna , jest w stanie zniszczyć całą partie polityczną.

TVN zniszczył Napieralskiego , jeśli wierzyć oczywiście Żukowskiemu . Ale kto to jest ten TVN . Czyżby Żukowski mówił o właścicielach , jego głównych udziałowcach , bo chyba nie miał na myśli pracujących tam usłużnych redaktorów . Czyli dalej tak rozumując właściciele TVN w swoim interesie kształtują skład ..Sejmu . A jeśli interes właścicieli TVN jest tożsamy z interesem np. Niemiec lub Rosji , lub potężnymi lobby to czy w czyim imieniu i interesie redaktorzy TVN zniszczyli lewicę .

W czyim interesie wylansowali i wprowadzili do Sejmu Palikota . No bo jeśli TVN jest tak potężny , aby zniszczyć partię to równie dobrze może wylansować zdezorientowaną zbieraninę i zapewnić jej znacząca pozycje w mającym charakter hospicjum Sejmie

Tutaj przytoczę analizę Krasnodębskiego z teksty „ O czym marzą Polacy „ „Do tego trzeba byłobyzasadniczych reform strukturalnych.Na przykład w dziedzinie mediów, i to przede wszystkim prywatnych. Rynek medialny, w tym prasowy, powinien być odpowiednio uregulowany, także po względem właścicielskim, by zapewnić różnorodność stanowisk i idei ’..( więcej )

I druga z tekstu Krasnodębskiego „ Siła mediów, słabość demokracji „ .że takżemedia prywatne i ich przekaz stanowią co najmniej równiepoważny problem dla polskiej demokracji. Tym poważniejszy, żeciągle jeszcze nie wyartykułowany. Pojawia się pytanie – które w rozwiniętych demokracjach stawiane jest od dawna –czy konieczne są granice dla wolności mediów, bez których stają się one zagrożeniem dla wolności politycznej i równych praw obywateli. Czy nie znaleźliśmy się w sytuacji, gdy potrzebna stała się ingerencja państwa,regulująca działalność mediów, ograniczająca ich wolność, aby ochronić wolność obywateli oraz wolność Polski „…( więcej)

Krasnodębski „Tak więc nie tylko władza pieniądza zagraża autonomii opinii publicznej, ale sam rodzaj przekazu.Swobodę dyskusjiograniczahegemonia ideologiczna w mediach (pod tym względem przewagę ma zazwyczajlewica i liberałowie), a takżemanipulacja, pusta retoryka,argumenty ad hominem itd. Robi się też wiele, aby w ten lub inny sposób wyeliminować niepoprawne poglądy i niepoprawne osoby, niewygodne tematy. W tej rzekomo pozapolitycznej sferze wolności pełno jest władzy i polityki. „…”Polscy politycy stali się w znacznie większym stopniuniż w demokracjach krajów rozwiniętych postaciami medialnego przemysłu rozrywkowego. Ich role w tymspektaklu są z góry rozdzielone według interesów koncernów medialnych i dominujących elitarnych grup. „…( źródło)

Jeśli jak twierdzi Żukowski kilka osób , właścicieli jakiejś stacji telewizyjnej są w stanie zniszczyć całą partię typu SLD , wyniszczać politycznie i społecznie całe potężne grupy społeczne jak w wypadku zaplecza PiS , czy wynosić do rangi trzeciej siły w państwie zbieraninę jak wypadku grupy Palikota to trudno się nie zgodzić z Krasnodębskim ,że monopolistyczne media są zagrożeniem dla Polski i Polaków , dal ich wolności politycznych , wolności słowa , praw człowieka. Że monopol medialny stworzył brunatne medias ,że odpowiadają one w dużej mierze za zbudowanie demokracji wodzowsko oligarchicznej jak ją zdefiniował Śpiewak. Co więcej monopol przedsiębiorstw medialnych służy jak to określił The Economist procesowi putynizacji , ugruntowania miękkiego totalitaryzmu jak zaczyna się coraz częściej określać system III RP

Marek Mojsiewicz