Bez kategorii
Like

W Gdańsku najdłuższy marsz i protest przeciwko ACTA w Polsce!

14/02/2012
487 Wyświetlenia
0 Komentarze
7 minut czytania
no-cover

Ograniczanie swobód obywatelskich, cenzura, podwyżki dla policji i wojska, wielki nabór do policji – Tuskoszenka sie kończy… Nowe polskie przysłowie: Łże jak Tusk!

0


Kilkaset osób wzięło udział w manifestacji przeciwko ACTA. Przeciwnicy tej kontrowersyjnej międzynarodowej umowy zebrali się pod Urzędem Wojewódzkim w Gdańsku. Internauci twierdzą, że umowa, która zobowiązuje jej sygnatariuszy do walki z łamaniem prawa własności intelektualnej oraz handlem podrabianymi towarami, może prowadzić do blokowania różnych treści i do cenzury w imię walki z piractwem.Organizatorem gdańskiego protestu był głównie Obóz Narodowo-Radykalny Falanga – nie obyło się więc bez takich haseł, jak "A na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści". – Manifestujemy przeciwko ACTA, ale też przeciwko rządowi, który tą umową przelał czarę swoich błędów – Nie zgadzamy się też na propagandę miłości i sukcesu Platformy Obywatelskiej.

Protestujący rozpoczęli manifestację przy UW w Gdańsku o godz 14.00 a następnie przeszli przez całe miasto skandująctakże antyrządowe hasła,pokonując ponad 10 km trasy. O godzinie 17 marsz zakończył się przy Ergo Arenie.Wśród wielu haseł i tablic pojawiały się takie, jak "Donald matole, skąd będziesz ściągał POrnole", "Kto nie skacze, przeciw ACTA", "Nie dla ACTA", "Rząd na bruk, bruk na rząd", "Złodzieje! Wolność nie zginie, wy pazerne świnie", "Szybki internet, nie dla ACTA", „Kim Dzong Tusk”, „Tu jest Polska nie Korea”, „Rząd się sprzedał”, „Precz z unijną okupacją”,„Donald łobuzie wsadzimy ci ACTA w buzie”, „Donald ty łotrze w trójmieście nikt cię nie Poprze”, Manifestujący zatrzymali się przy pomniku Solidarności abyuczcić pamięć poległych stoczniowców i odśpiewać hymn Polski. Marsz zakończył się około godziny17.oo przed Ergo Areną w miejscu gdzie odbywała się w ubiegłym roku konwencja POmatołów z tuskiem i łobuzkiem na czele!

 

 

Nierząd tuska pokazał ostatecznie, gdzie ma wyborców. Co zresztą było wiadomo od dawna, tylko może nie wszyscy to widzieli. Wczoraj miałem okazję rozmawiać z przyjaciółką, która ma liberalne poglądy. Gdy jej wyjaśniłem, co to jest ACTA, nabrała do rządu Tuska wyraźnie wrogiego nastawienia. Żadnemu liberałowi nie przyjdzie nawet na myśl bezprawie, jakie wprowadza ACTA. Proponuję więc, żebyśmy zamiast narzekać zrobili coś bardziej konstruktywnego. Rozmawiajmy z wyborcami PO. Tłumaczmy, co to jest ACTA. To na dłuższą metę więcej zmieni.

Jak rozmawiać? W sumie ACTA to temat tak jednoznaczny, że bardzo łatwo znaleźć argumenty:

  • ACTA uprawnia dostawcę internetu do odcięcia ci dostępu do Sieci i wypowiedzenia umowy w przypadku PODEJRZENIA, że łamiesz prawa autorskie. Tracisz prawo o odszkodowania. Nie masz możliwości się bronić. Po prostu jest arbitralna decyzja, a zarzutów nawet nie ma potrzeby udowadniać. Stąd ACTA łamie fundamentalną zasadę prawa: domniemanie niewinności. ACTA uprawnia dostawcę internetu do uznania ciebie za winnego bez żadnych dowodów, procesu itp.
  • ACTA przerzuca całą odpowiedzialność za piractwo na dostawców internetu. To jest mniej więcej tak jakby karać producentów noży za to, że ktoś wyprodukowanym przez nich nożem kogoś zabił i to karać bez procesu i udowadniania, że jakiekolwiek morderstwo faktycznie miało miejsce. Oczywisty absurd.
  • ACTA nie bierze wcale pod uwagę praw klientów. To akt jednostronny, dbający tylko o interesy koncernów.
  • Prawo autorskie w ogóle, a ACTA w szczególności nie chroni interesów autorów. Indywidualni twórcy bowiem nie mają najmniejszej szansy w sporze sądowym z koncernami. Głośna była swego czasu sprawa, gdy Timbaland ukradł utwór muzykowi sceny C64 podpisującemu się nickiem Tempest/Damage. Scenowiec nie miał po prostu pieniędzy na trudny i zawikłany proces o naruszenie praw autorskich i na odpowiednio biegłego w tych sprawach prawnika, stąd jawne złodziejstwo pozostało bezkarne. Dlaczego? Bo za Timbalandem stał potężny koncern, który z użyciem wszelkich sposobów i środków chroniłby kurę znoszącą złote jaja. Oto prawo autorskie w praktyce. Czy ACTA coś w tym zmieni? Nie, nie zmieni.
  • Rząd twierdzi, że negocjacje w sprawie ACTA były od początku jawne. Nie były i nie ma żadnej relacji z nich. Nie uczestniczyły w nich żadne inne strony poza ściśle wyselekcjonowanymi. ACTA zostały upublicznione już po wynegocjowaniu.
  • Unia Europejska nie miała żadnego wpływu na ACTA. Przedstawiciele UE nie uczestniczyli w negocjacjach. Tym bardziej Polska. Samo to wzbudza wątpliwości.
  • Nie było żadnych konsultacji społecznych w sprawie ACTA w Polsce. Informacja o planowanym podpisaniu ACTA trafiła do ministerstw na końcu kadencji i została najpewniej przeoczona. Nie dano realnej możliwości dyskusji.
0

patriota

W normalnym kraju ostatnie katastrofy, smierci ludzi w niewyjasnionych okolicznosciach, tragedie Polaków (przyp. katastrofa Casy

15 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758