Bez kategorii
Like

Ustalmy fakty – jesteś grzesznikiem

12/02/2012
482 Wyświetlenia
0 Komentarze
11 minut czytania
no-cover

Przyznaj to w końcu. Ja zresztą też jestem.

Jest dla Ciebie DOBRA NOWINA 2/6
Polecam przy czytaniu tego cyklu zachowanie kolejności. Część pierwsza m.in. tu http://chris.schol.nowyekran.pl/post/22202,bog-cie-kocha-dzisiaj

0


 

Adamie, Ewo, być może rozzłościł Was tytuł tej notki. Niepotrzebnie, nie jest to bowiem oskarżenie. Oskarżyciel jest jeden i on chce ciągle wpędzać w stan potępienia, poczucia winy i depresję. Jego jad wyrażający się w „oskarżaniu braci” jest zawsze gotowy by się wylać i zatruć serce.


Ta notka wcale nie jest po to. Tekst ten jest po to by przedstawić, czy przypomnieć jedną z najważniejszych prawd o życiu duchowym. W sposób możliwie serdeczny i delikatny poprowadzić przez tą okrutną i dramatyczną prawdę o życiu. Nie można bowiem zaprowadzić do lekarza człowieka, który twierdzi, że jest zdrowy.


Grzech wszedł na świat przez zawiść diabła. Diabeł urodził i podsunął taki pomysł, by człowiek wiedział lepiej od Boga. Nieodpowiedzialny, nieobecny mężczyzna i ciekawska, gadatliwa kobieta ulegli namowom sprytnego, oślizgłego marketingowca. Potrafił on sprzedać potęgę zła zamkniętą w zgniłym jabłku. Od tego czasu nie rodzimy się już nieskalani i czyści. Mamy skazę w duchowym DNA. Człowiek, doskonałe dzieło Boga, stworzone na Jego obraz i podobieństwo, od tego czasu posiada ukryty defekt. Skłonność do grzechu. Posiadasz ją Ty, posiadam ją również ja.


Dlatego jesteśmy grzesznikami. I trzeba to uznać. Przyznaj to więc. Powiedz tak o sobie. „Przyznaję, że jestem grzesznikiem.” Dziwne uczucie? Miotasz się? Nie chce przez usta przejść? Spokojnie. Nie tylko Ty jesteś w tej sytuacji.


Jesteś grzesznikiem i dlatego grzeszysz. Nie dlatego, że grzeszysz jesteś grzesznikiem. Każdy grzeszy. W tym temacie nie ma równych i równiejszych. Oczywiście niektórzy grzeszą mało i rzadko, a inni strasznie i totalnie. Jednak o obu przypadkach trzeba powiedzieć, że to grzesznicy. Ja i Ty.


Grzech jest wielką przeszkodą by Bożej miłości doświadczać. Powoduje on, że Bożą miłość, która udzielana jest każdemu w wielkiej ilości, jest od człowieka odizolowana. Po prostu nie dochodzi ona do serca. Człowiek, który grzeszy nie czuje się kochany przez Boga.

Czym jest w ogóle grzech? Jest odwróceniem się od Boga, jest rezygnacją z Jego miłości, Jego planu. Jest odrzuceniem dobrego Ojca, wywaleniem Go ze swojego życia na podstawie prawa jakie on sam człowiekowi dał. Prawem tym jest wolna wola. Bóg respektuje Twoją wolną wolę. Grzech jest brakiem zaufania Bogu. Jest zwątpieniem, że Bóg jest dobry i chce dobra każdego człowieka. Największym i pierwszym grzechem jest pycha. Pycha jest powiedzeniem Bogu „ja wiem lepiej”. Pycha to stawianie „JA” w centrum. Potem cała plejada pozostałych grzechów głównych w liczbie 7, ich grzechów córek i wnuków.


Nawet jeśli chwilowo grzech daje przyjemność to później pojawia się pustka i potępienie, o którym nikt nie wspomina reklamując grzech. Grzech niesie za sobą określone skutki. Pustka i samotność to skutek odłączania się od Boga, od Jego miłości. Natomiast potępienie to atmosfera duchowa zbuntowanego duszka, który sam w niej okrutnie się męczy i potrzebuje towarzystwa. Zrywa jedność z Bogiem. Zakłóca tę relację. Powoduje zakłócenia na linii osobistej relacji z Bogiem. Przez grzech możesz nie słyszeć co dobry Ojciec do Ciebie mówi. Grzech, który najchętniej oddziela od Boga to pycha.


Bo grzech rodzi podział, jak wspomniałem z Bogiem, ponadto z innymi ludźmi. Mały grzech mały podział. Duży grzech duży podział. Diabeł to „ten który dzieli”. Grzech psuje więc relację z innymi ludźmi, z braćmi. Niszczy związek małżeński. Niszczy więzi rodzinne. Obraca brata przeciwko bratu. Dzieci przeciwko rodzicom. Czasem też rodziców przeciwko swoim własnym dzieciom. To właśnie czyni grzech. To jest pierwotna przyczyna wielu dramatów i doświadczanego zła na świecie. Grzeszek, który chętnie pracuje dzieląc ludzi to kłamstwo. Inne oczywiście też.


Wreszcie grzech robi coś co zdawałoby się niemożliwe. Niszczy relację z samym sobą. Jeśli ktoś się alkoholizuje, to obumierają powoli jego ambicje, chęć do życia, nadzieja na przyszłość. Alkoholik nie będzie inwestował w siebie. Doprowadzi się do ruiny, do śmierci. Grzech duszę przeciwstawia ciału, intelekt przeciwstawia duszy. Powoduje pęknięcie w środku człowieka. Podział w człowieku. Nie znasz tego uczucia? Człowiek może zachorować na nienawiść do samego siebie.


Zapłatą za grzech jest śmierć, taki mówi nam Słowo Boże. I faktycznie, obserwując skutki grzechu widać, że sprowadza on śmierć. Ostatecznie może sprowadzić nawet śmierć fizyczną, ale zanim to uczyni powoli, po kolei niszczy każdą dziedzinę życia osoby.

Są grzechy prywatne i skutki prywatne, ale są też grzechy społeczne i skutków ich doświadcza się na poziomie społecznym. Są wreszcie grzechy królów, rządów i całych narodów. Wiadomo kto ich doświadcza. Pan. Pani. Można by też skutecznie szukać analogii pomiędzy strasznymi wojnami niosącymi śmierć, z poprzedzającymi je grzechami.


Zło, które jest na ziemi jako tak zwany dopust Boży nie jest przez Niego zaplanowane. To zło jest skutkiem grzechu. Grzeszą ludzie. Tyle, że dziś ważne jest byś uznał, że grzeszysz Ty. Czas dostrzeżenia swojego grzechu i przyznanie się. Jestem grzesznikiem. Grzeszymy bo możemy. Mamy wolną wolę. Możemy wybrać sposób swojego działania. Bóg tak nas kocha, że nie odebrał nam naszej wolnej woli, choć powody ku temu ma.


Grzech rodzi grzech. Jeśli jest jeden, który zaczyna się powtarzać, tworzy cykl, to urodzi się też grzeszna atmosferka, która wprowadzi następne grzechy. Powtarzanie grzechów to spiralny ruch w dół. Ten ruch to kierunek wskazany przez złego czyli diabła, by nasze dusze schodziły coraz niżej po schodach śmierci i potępienia już tu za życia. Trzeba bowiem wiedzieć i pamiętać, że „nie toczymy bowiem walki przeciwko krwi i ciału, lecz przeciw zwierzchnościom, przeciw władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich”. Diabeł to ojciec kłamstwa, to ten który dzieli, to oskarżyciel braci, to buntownik. Jego plan to kłamać, dzielić, niszczyć, zabić. Jesteśmy wszyscy na jego celowniku.  

 

Jeśli przyjąłeś do siebie te słowa, to wskazana jest krótka modlitwa. Ten cykl dotyczy wiary i życia duchowego. Modlitwa to podstawowe narzędzie. Modlitwa, w której trzeba się przyznać, że jest się grzesznikiem. Uznać się grzesznikiem. Zastanowić się nad sobą, a nie nad tymi u których widzi się drzazgi w oczach.

Pomódl się w wyżej opisanym temacie swoimi lub zaproponowanymi tu słowami: „Panie Boże, dobry Ojcze, chcę doświadczać Twojej miłości i żyć w zaufaniu Tobie. Dlatego wyznaję, że jestem grzesznikiem. Uznaję, że jestem chory na grzeszność i potrzebuję Twojej pomocy. Zmiłuj się nade mną Boże. Przyznaję się do pychy i innych grzechów. Korzę się przed Twym majestatem Ojcze. Ojcze dziś robię to w sposób szczególny. Często atakuję i oskarżam innych za drzazgi w ich oczach. Dziś chcę skupić się na sobie i przyznać. Mam w swoich oczach belkę… Amen.” 

0

christophorosscholas

25 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758