Bez kategorii
Like

Upadek Japonii?

24/02/2011
475 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
no-cover

  W zeszłym tygodniu /14-20.02/ okazało się że Chiny oficjalnie stały się drugą gospodarką świata, wyprzedzając Japonię.  Ich PKB wyniosło w 2010   5,8 bilionów dolarów, a PKB Japonii "tylko" 5,474 bilionów dolarów.  Trzeba jednak pamietać, że Japonię zamieszkuje 127,4 milionow ludzi, a Chiny prawie dziesięć razy tyle.  Niemniej utrata drugiego miejsca w świecie musi być dla Japończyków przykra.  Większośc komentatorów koncentruje się na sukcesie Chin i przewiduje, że za dziesięć lat wyprzedzą one USA.  Typowym przykładem takiego myślenia jest artykuł Pawła Łepkowskiego "Powrót na smoczy tron" w najnowszym numerze "Najwyższego Czasu" /nr 9(1084), 26.02.2011/.   Nie wszyscy są jednak pewni, że Chiny czeka tak świetlana przyszłość.  Ja sama wątpiłam w to, pisząc notkę "Chiny – potęga, czy wydmuszka?" http://blogmedia24.pl/node/42907 .  Na […]

0


  W zeszłym tygodniu /14-20.02/ okazało się że Chiny oficjalnie stały się drugą gospodarką świata, wyprzedzając Japonię.  Ich PKB wyniosło w 2010   5,8 bilionów dolarów, a PKB Japonii "tylko" 5,474 bilionów dolarów.  Trzeba jednak pamietać, że Japonię zamieszkuje 127,4 milionow ludzi, a Chiny prawie dziesięć razy tyle.  Niemniej utrata drugiego miejsca w świecie musi być dla Japończyków przykra.  Większośc komentatorów koncentruje się na sukcesie Chin i przewiduje, że za dziesięć lat wyprzedzą one USA.  Typowym przykładem takiego myślenia jest artykuł Pawła Łepkowskiego "Powrót na smoczy tron" w najnowszym numerze "Najwyższego Czasu" /nr 9(1084), 26.02.2011/.

  Nie wszyscy są jednak pewni, że Chiny czeka tak świetlana przyszłość.  Ja sama wątpiłam w to, pisząc notkę "Chiny – potęga, czy wydmuszka?" http://blogmedia24.pl/node/42907 .  Na stronie internetowej http://www.wykop.pl/ramka/495139/stracona-dekada-japonii-przyszloscia-chin/  można znaleźć bardzo ciekawy artykuł Ethana Devine’a "The Japan Syndrome" z Foreign Policy /24.02.2011/ stwierdzający, że Chiny idą drogą Japonii i może im w przyszłości zagrażać podobny kryzys.  Cóż więc takiego stało się w Japonii?

  Przez trzy dekady Japonia, która postawiła na inwestycje w nowoczesny przemysł, zwłaszcza elektroniczny, gwałtownie się rozwijała w tempie nie spadającym poniżej 9% rocznie.  W  latach 80-tych mówiono, że Japończycy wkrótce wykupią całe USA.  I nagle na początku lat 90-tych przyszedł krach.  Bańka inwestycyjna pękła i od tego czasu przez dwie dekady wzrost gospodarczy nigdy nie przekroczył 2%, a bywał często ujemny.  Dość powiedzeć, że według Devine’a PKB Japonii w roku 1997 było wyższe niż jest obecnie.  Co więcej, według grudniowego raportu CIA, Japonia zachowała niechlubne drugie miejsce wśród najbardziej zadłużonych państw świata /pierwsze jest Zimbabwe/.  Dług publiczny Japonii przekroczył juz 200% PKB i wciaż rośnie, a dług netto, po odliczeniu posiadanych przez ten kraj aktywów, wynosi ok. 90% PKB.  Interesujące informacje na ten temat są tu: http://www.finanse.egospodarka.pl/48030,Zadluzenie-Japonii-rosnie1,48,1.html . W artykule tym możemy przeczytać "Wydaje się, że dynamika przyrostu zadłużenia publicznego Japonii jest nie do zatrzymania".

  Co moze być przyczyną tego stanu rzeczy?  Ethan Devine uważa, ze kłopoty zaczęły sie od rewaluacji jena w 1985 r., a Paweł Łepkowski sądzi, iż ich przyczyną były regulacje biurokratyczne wprowadzone przez lewicującą Partię Demokratyczną Naoto Kana.  Mnie się jednak wydaje, że przyczyna leży glębiej.  Popatrzmy na dane demograficzne.  Od przełomu lat 60-tych i 70-tych przyrost naturalny nie zapewnia zastępowalności pokoleń.  Od 1996 roku w Japonii jest wiecej osób starszych niż dzieci.  Wspołczynnik dzietności wynosi 1,26.  Przewiduje się, że Japonię czeka ubytek siły roboczej o 37% do 2050 r.  W Japonii wyjatkowo ostro forsowano wydajność pracy.  To właśnie tam powstało pojęcie karoshi – śmierci z przepracowania.  W mojej notce "Zaganianie do roboty" http://blogmedia24.pl/node/44057  zauważyłam, że bezmyślne postępowanie tego rodzaju może doprowadzić do wymarcia naszej cywilizacji.  NIewykluczone, że właśnie widzimy to w Japonii.  Trwajacy trzy dekady nadmierny wysiłek wyczerpał siły narodu japońskiego.  Możliwe, że Japonia umiera powoli z powodu karoshi.

 

  Pod adresem http://blogmedia24.pl/node/45396  znajduje się moja notka "Grzegorza Brauna "układ wrocławski"".  Zachęcam do jej przeczytania.

0

elig

jestem na emeryturze i lubie to

118 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758