Bez kategorii
Like

Układ się domyka.

28/12/2011
383 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

Jaki układ? O co znowu chodzi?

0


"Mamy juz (…) domknięty pierwszy obieg: oficjalny, pro-rządowy, establishmentowy, kierowany, decydowany, w jakim kierunku idzie informacja – nie przez dziennikarzy niezależnych, tylko przez jakieś ośrodki władzy, związane z obecnie rządzącymi " – powiedziała wczoraj redaktor Joanna Lichocka w wieczornej, czy też raczej późno-wieczornej rozmowie z Rafałem Ziemkiewiczem w TVP Info, jako gość "Info Dziennika".

Tym razem chodzi więc o układ medialny, który, zdaniem dziennikarki, powoduje niedoinformowanie polaków o podstawowych rzeczach, aferach czy też innych istotnych, ważnych sprawach dotyczących naszego kraju, ponieważ mają o nich… nie wiedzieć. Logiczne, prawda? Nie wiesz, to nie zadajesz niewygodnych pytań.

Czy Pani Joanna Lichocka ma rację?

Antoni Krauze, reżyser filmu "Czarny czwartek. Janek Wiśniewski padł", w swoim wczorajszym wywiadzie dla wpolityce.pl mówi z kolei tak:

"…niestety mam poczucie jakiejś powtórki, w innej oczywiście skali, ale jednak zanurzania się ponownie w nieprawdzie. Bardzo bym chciał by było inaczej. Są zresztą oznaki pozytywne, jak te rzesze Polaków, którzy pojawiają się na ulicach Warszawy i w innych miastach. To świadectwo, że ludzie mają dość tej sytuacji. Jest pragnienie powrotu do prawdy, do języka tak-tak, nie-nie i odejścia od kłamstwa i zakłamania." (1)

Rzesze Polaków owszem, pojawiły się w relacjach z wydarzeń w dniu 11 listopada tego roku, ale zostały przedstawione zgodnie przez wszystkie największe stacje telewizyjne jako…  horda chuliganów, faszystów, zadymiarzy i bandytów, "bijących polskie rodziny", jak to mniej więcej ujął premier Donald Tusk. Jakoś szczególnie mnie te jego słowa nie zaskoczyły, ponieważ już w relacjach z obchodów rocznicy Tragedii Smoleńskiej w dn. 10.04.2011, dokonywano jawnych manipulacji z przekazu, czy też obrazu tamtych manifestacji. No cóż, pracujący w taki właśnie "sposób" dziennikarze (jakoś nie chce mi przejść przez gardło w tym przypadku słowo "niezależni"), aby mieć komfort w tego typu "relacjach", wpadli na świetny pomysł, aby domagać się dla siebie dodatkowych praw, niemal takich samych, jak przysługujących funkcjonariuszom państwowym zobowiązanym do ochrony porządku publicznego.

Czyżby tego rodzaju dziennikarze również mieli "misję" ochrony swoiście pojmowanego "porządku publicznego"?

Patrząc na wyczyny niektórych z nich, którzy co prawda zapraszają do swoich programów, emitowanych w godzinach najlepszej oglądalności, polityków z partii opozycyjnej PiS (jakoś nie przechodzi mi i w tym przypadku przez gardło nazwanie opozycją SLD czy Ruchu Palikota, biorąc pod uwagę chociażby skład władz NBP czy też "promocję" działaczy tej drugiej partii w mainstreamowych środkach przekazu), ale tylko po to, aby nie dając im niemal dojść do słowa, tłumaczyć, jak bardzo są anty-systemowi i jak bardzo nie potrafią kochać Polski, odnoszę wrażenie, że Joanna Lichocka czy też Antoni Krauze mają rację.

Ile razy mogli Państwo okazję zobaczyć zdjęcia z tego tygodnia żałoby, gdy taki tłum 800-set tysięcy Polaków był na Krakowskim Przedmieściu, po tym tygodniu żałoby?" – zapytała, w zasadzie retorycznie, redaktor Lichocka.

Ile razy pokazano prawdziwy obraz z manifestacji w Dniu Święta Niepodległości? – można by dodać. Ile było programów w największych stacjach telewizyjnych, omawiających najnowsze ustalenia dotyczące badania przyczyn Tragedii Smoleńskiej? Dodam – programów obiektywnych, przedstawiających punkt widzenia wszystkich zainteresowanych rzetelnym wyjaśnieniem tej Tragedii, stron? Ile razy była mowa o pracach Zespołu Poselskiego, prowadzonego przez Antoniego Macierewicza? Ile było relacji z procesu dziennikarza Wojciecha Sumlińskiego? A może widzieliście Państwo w największych stacjach telewizyjnych jakiś program tzw. dziennikarstwa śledczego, opisujący z detalami tzw. aferę hazardową? Zajmujący się horrendalnymi kosztami budowanych autostrad czy stadionów? Sprawą umowy gazowej z Rosją? Planów przejęcia, przepraszam, "prywatyzacji" koncernu paliwowego "Lotos"?

No, ale informacji o takich sprawach mogą się domagać tylko "oszołomy, mohery, chorzy z nienawiści i faszyści", nieprawdaż?

 

(1) http://wpolityce.pl/wydarzenia/20487-nasz-wywiad-rezyser-antoni-krauze-mam-poczucie-powtorki-z-prl-znow-w-innej-skali-ale-zanurzamy-sie-w-nieprawdzie

0

ander

188 publikacje
2 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758