Bez kategorii

Tusk w kokpicie

21/02/2011

451 Wyświetlenia

0 Komentarze

2 minut czytania

Tusk siedział w kokpicie… Skoro tyle absurdalnych orzeczeń typu MAK i rodzimych dziennikarzy, oraz polityków pozwalających sobie na fantazjowanie wokół osób zabitych pod Smoleńskiem, ich obecności tudzież nieobecnosci "tu" i "tam", "byli", "nie byli" itd., to co szkodzi domniemać, że Tusk był w kokpicie tupolewa o numerze bocznym 101 dnia 07.04.2010 r.? A piloci łącznie z mjr. Protasiukiem aż zaniemówili z wrażenia? Otóż to. Zaniemówili. Może premier chciał osobiście spojrzeć przez okienka kokpitu na tę gościnną ziemię smoleńską? I pomachać na powitanie swojemu wielkiemu Bratu? A co? Czemu nie? To taka osobista inspekcja centralnie zarządzana. Oblot już więc był i nie ma potrzeby robić kolejnego. I zapis czarnych skrzynek lepiej będzie pasował na przyszłość. Wszak premier to człek zaradny i […]

A piloci łącznie z mjr. Protasiukiem aż zaniemówili z wrażenia? Otóż to. Zaniemówili.

Może premier chciał osobiście spojrzeć przez okienka kokpitu na tę gościnną ziemię smoleńską? I pomachać na powitanie swojemu wielkiemu Bratu? A co? Czemu nie?

To taka osobista inspekcja centralnie zarządzana.

Oblot już więc był i nie ma potrzeby robić kolejnego. I zapis czarnych skrzynek lepiej będzie pasował na przyszłość. Wszak premier to człek zaradny i przewidujący. Katyń, Praga z Obamą, a Kaczyński w domu. Kiwki to ulubiona premiera zabawa. Rozdzielenie Uroczystości – majstersztyk.

Miłości zabrakło do bliźniego? E tam, nie posądzajmy tak zacnego cżłowieka o złe intencje. Sondaże mówią…. No właśnie sondaże. Czemu nie przeprowadzono dotąd sondażu na temat:

1/ Jak oceniasz brak relacji w TV z tak "ważnej wizyty państwowej" dnia 07.04.2010. pana premiera i z wylotu do Katynia delegacji z Lechem Kaczyńskim na czele? Czy telewizja dobrze wypełnia swoje zadanie?

a/ dobrze
b/ źle
c/ nie mam zdania

2/ Czy premier miał coś do ukrycia?
a/ tak
b/ nie
c/ nie wiem

(niepotrzebne skreślić)