Tusk nie winien.

Winien SYSTEM. Na system nikt nie ma wpływu, inaczej nie byłby SYSTEMEM.

Przykład z dzisiaj.

Mój ojciec jest umierający, po operacji nowotworu. Najsłabszym teraz ogniwem jest serce, które chodzi tylko na rozruszniku, nadwerężone bardzo operacją. Dziś moja siostra spędziła kilka godzin w Szpitalu Jana Pawła II błagając ( na zalecenie lekarzy Kliniki na Kopernika którzy go operowali) by przesunęli mu coroczne sprawdzanie serca z sierpnia na wcześniej, inaczej nie doczeka. W skrócie;- w szpitalu Rydygiera zakładali mu kiedyś rozrusznik, potem tam zlikwidowali oddział, teraz przywrócili, ci z Jana Pawła tam odsyłali siostrę, chociaż u JPII miał potem papiery, od Annasza do Kajfasza, itd.

Pani w Recepcji- proszę Pani, ja dziś jeszcze nie jadłam śniadania! Moja siostra;- Ale mnie to nie obchodzi, bo mój tatuś umiera. Po kilku godzinach gehenny, próźb i gróźb, znajomości, itd. udało się cudem ,  ale co to za satysfakcja? Moja siostra pyta- a co, jeśli ktoś nie ma tak zdeterminowanej i ustosunkowanej córki? Ogólnie niesmak, upokorzenie i kac moralny.

Mówię do siostry- czemuś głosowała na PO?, a ona, że o polityce nie rozmawia i że nie Tusk winien. I ona ma słuszną intuicję. Politycy nie mają żadnego wpływu na ten stan rzeczy, bo  system działa sam z siebie, jak walec. Nie winien jest dyrektor szpitala, Pani na Recepcji, Minister Zdrowia, Premier, Prezydent. Oni wszyscy wchodzą w zastany SYSTEM prawny z milionami regulacji. Zobaczcie co przechodzi Gowin kiedy chce zderegulować mały fragmencik prawa. Jazgot  mediów i korporacji zawodowych po krańce ziemii.

Spróbujcie zderegulować handel gazem. Gudzowaty nic nie powie na blogu i w mediach, ale różni Kowalscy zaraz podejmą w mediach i na blogach klangor, a  ten kto zgłosił inicjatywę, zaraz popełni samobójstwo.

Tak Panie Opara. Nie widzicie belki w swoim oku. Pana też nie interesowało kto straci pieniądze, kiedy Pan zyska na giełdzie. Pewnych pytań Układ sobie po prostu nie zadaje.

System trzeba zderegulować. Nie zamieniać na inny system, ale unicestwić.