Bez kategorii
Like

Trzy światy.

12/08/2012
421 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
no-cover

Trzy światy – i ten czwarty, o którym chcemy zapomnieć.

Czwarty nazwaliśmy piekłem.
Do piekła można trafić z ziemi
I – co gorsza – z piekłem powrócić na ziemię
Z misją tworzenia nieba na ziemi.

0


Pierwszy świat – otwiera sezam w poczęciu ciała i wiedzie ku narodzinom.

Świat drugi – otwiera sezam w bramie śmierci i przywraca naturę, gdy nadzieja umarła już w pierwszym.

Świat trzeci – nazwano wiecznym  niebem, które przekracza dwa pierwsze światy

Bo  z niego nie ma potrzeby  powrotu do koła narodzin i śmierci.

 

Do nieba można trafić z ziemi.

Nasza błękitna  kropelka szczęścia w oceanie martwego  cierpienia

W  kołysce kosmosu  uwiła  jedną z wielu bram do królestwa niebieskiego

Lecz Stwórca nie bawi się w odźwiernego

I raczej czuwa nad całością stworzenia, by nie ustało w pielgrzymkach i zwątpieniach.

 

Trzy światy  – i ten czwarty, o którym chcemy zapomnieć.

 

Czwarty nazwaliśmy piekłem.

Do piekła można trafić z ziemi

I – co gorsza – z piekłem powrócić na ziemię

Z misją  tworzenia nieba na ziemi.

 

Ziemia ma jeden z kluczy do królestwa niebieskiego

Z tym kluczem w sercach rodzą się nasze dzieci

A przynajmniej taki był pierwotny zamysł

Dla nieuwiedzionego ciała kochanków lecz

Zazwyczaj nasze dzieci

Hodowane w naszych szkołach nieprawego położnictwa wspomagania sił ciemności

Gubią klucz wiekuistego spoczywania podczas pierwszych zabaw w piaskownicach historii.

 

Dwa światy są szybkie, bo panuje w nich gwar jak w godzinach szczytu

Na lotnisku, gdzie obsługa ziemskiego  portu mówi nam, że to wyprawa ostateczna

Z biletem w jedną stronę

Lecz druga strona okazuje się po dotarciu do celu

Inna niż rysowała  wyobraźnia na religijnych reklamówkach podróży

I co z tego, skoro oszukany pasażer nie poprosi o zwrot kosztów za zwiedzenie.

 

Z ziemi do bram zaświatów pukamy po uzdrowienie

Gdy wyczerpaliśmy ostateczny limit błędów i przewin wydalonych z siebie do materii

I nastał czas odkupienia prochu, z którego mamy zrezygnować lecz

I tym razem nie potrafimy.

 

Śmieszne  teodycee mózgu opuszczonego przez świadomość

Że rzeczy, o których  nie śniło się filozofom,  Są

Niewidzialne dla słowa poety, a i proroka uwieść  zamierzają w pomrok wieszczenia

Niespełnionego

Gdyż spełnienie objawia się w formie znacznie prostszej niż oddech matki

W łonie której dojrzewa owoc żywota rozświetlonego przez  duszę

I zabijanego przez opaczność ignorancji, która odrzuciła

Opatrzność.

 

A Opatrzność

Mieszka w miłości

Widzi skurczenie światów

Dokonywane w separacjach  nadzorców

Odpuszcza sobie utracone chwile i odpuszcza beznadziejność

W imię nieodkrytych cudów, które jednak odkryją wiedzę poza czasem

Nieosiągalnym  

Dla luf naukowców wynajętych przez lichwiarzy

Grających z szatanem w rosyjską ruletkę.

 

Świat jest jeden jak jeden jest człowiek

Widzialny i niewidzialny, zły i dobry

Nieustający w przepływach

Niezakończony w opowieściach

O których  nie śniło się filozofom

Dla których prorocy pozwolili się zabijać

A poeci   ruszają walczyć w każdym pokoleniu na nowo

O natchnienie ubierane w niemożliwe słowo.

 

Choć wiadomo, że są rzeczy, o których nic nie da się powiedzieć

To wiadomo przecież, że są rzeczy, które  dzieją  się z powodu i bez powodu

Pomiędzy pierwszym i drugim światem.

 

I choć wiadomo, że brama będzie otwarta

Po naszej stronie uczymy się  skutecznie  przybijać gwoździe do krzyża

Umykając w niezrozumienie rzeczy, o których nie śniło się filozofom

I dla których prorocy pozwolili się zabijać. 

0

Synergie

sciezki duchowe w labiryncie zycia i smierci sa otwarte. Ten blog to ostatnie miejsce, gdzie bedziemy je zamykac kluczami doktryn i dogmatów.

196 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758