Bez kategorii
Like

Trwaj chwilo, trwaj!

10/02/2011
314 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
no-cover

Nie pisałam na Ekranie z kilku powodów. Nie lubię wklejać tej samej notki w kilku miejscach. Teoretycznie wiedziałam, że Ekran ma podobne oprogramowanie jak Salon, jednak zawsze trochę strach – pojawią się jakieś wodotryski, zaleje mi monitor:)) No i wczoraj poszłam trochę popracować przy Smoleńskim Lesie. Byłam na pierwszym, ale to była świetna, ale jednak prowizorka . Teraz na własne oczy zobaczyłam jak Carcajou i jego Akcja obrosły w piórka i stałych współpracowników. Od 16 przychodził kto żyw – każdy doskonale zorganizowany.Na stole za chwilę lutownice, tinol i diody, baterie i vlepki. Kawa, herbata, ciasto drożdżowe. Nożyczki, noże i plastry.Na początek złapałam się za diody tzn za wyginanie ich nóżek. Życzliwe Duszyczki zaprawione w bojach z diodami przystopowały mnie na […]

0


Nie pisałam na Ekranie z kilku powodów. Nie lubię wklejać tej samej notki w kilku miejscach. Teoretycznie wiedziałam, że Ekran ma podobne oprogramowanie jak Salon, jednak zawsze trochę strach – pojawią się jakieś wodotryski, zaleje mi monitor:))

No i wczoraj poszłam trochę popracować przy Smoleńskim Lesie. Byłam na pierwszym, ale to była świetna, ale jednak prowizorka . Teraz na własne oczy zobaczyłam jak Carcajou i jego Akcja obrosły w piórka i stałych współpracowników.

Od 16 przychodził kto żyw – każdy doskonale zorganizowany.Na stole za chwilę lutownice, tinol i diody, baterie i vlepki. Kawa, herbata, ciasto drożdżowe. Nożyczki, noże i plastry.Na początek złapałam się za diody tzn za wyginanie ich nóżek. Życzliwe Duszyczki zaprawione w bojach z diodami przystopowały mnie na chwilę – patrz, te trzy palce oklej sobie plastrem! Bo będziesz miała pokłute do krwi. Panowie  bohatersko radzili sobie bez – wiadomo, gruboskórni:))

Naprawdę Młody siedzący obok mnie lutował jak maszyna – sam też się podziwiał ( mogę robić za Chińczyka). Ja, kiedy zabrakło diod do wyginania też wzięłam się do lutowania, niestety, z Chinką wiele wspólnego nie miałam.

Carcajou w pewnej chwili ogłuszył wszystkich włączonymi głośnikami. Próba generalna przed dzisiejszym Apelem. Czytał nazwiska, a my, robiąc dalej swoje udawaliśmy tłum przed Pałacem i po każdym nazwisku krzyczeliśmy: Pamiętamy!

Dziewczyny obwijały się wstążkami, aby pociąć na dzisiaj dostateczną iliość do wiązania baloników. Inne dzieliły vlepki na mniejsze porcje po 30 sztuk i wiązały gumkami.Co chwila ktoś spóźniony dobijał się do okien, aby go wpuścić. Carcinka w przerwach między robotą wszystko filmowała.Na pewno po obróbce wrzuci na Ekran. Dzisiaj niestety nie mogę być, a szkoda. W marcu na pewno postaram się przyjść na pompowanie. Bo film, nawet najlepszy nie oddaje atmosfery. Jak już wszysko jest dopięte na ostatni guzik to jest wspaniale, podniośle i pięknie. Baloniki fruną do nieba i stąd ten tytuł. Chciałoby się, aby jak najdłużej trwała ta chwila, kiedy one wiszą i świecą na niebie. Ale one nie mają zamiaru trwać – odlatują wysoko, wysoko, aby za chwilę zniknąć z oczu.

A przed tą podniosłą chwilą właściwie można by nagrać na Nowym Świecie komedię, ale to chyba dobrze? W końcu wszyscy gromadzą się, aby jak najlepiej uczcić Tych Co Zginęli.

Trudno by robić lutowanie przy zniczach odmawiając zdrowaśki.

Wiele osób wieczorem jeszcze zostało, ja musiałam wracać do domu. Uciekł mi autobus, ale właściwie byłam zadowolona – bo wzięłam swoją porcję vlepek i przyklejałam, przyklejałam. Na wiatach przystankowych, na przejściach dla pieszych, na bankomatach ( wiem, kamery i co z tego?).

Późno wieczór zajrzałam na w.polityce.pl. Wychodząc, widziałam, że wrzucili kilka słów o Akcji na portal, umieścili  też zdjęcie wzbijających się w niebo baloników. Nie miałam czasu poczytać komentarzy, wieczorem to nadrobiłam. Prawie wszystkie komentarze, bardzo pozytywne, większość chwali " cenną inicjatywę młodzieży".

Powiedziałam sobie – no patrz Ufka, jesteś młodzież:))) dobrze, że cię nie widzieli.

A serio? Cieszę się, że młodzi, w średnim wieku i już zupełnie dojrzali potrafią coś wspólnie zrobić. Nie dla siebie, tylko dla nas wszystkich. I że to nie był słomiany zapał, tylko praca każdego 9 i 10 każdego miesiąca. Dla tych kilku chwil kiedy setki baloników wzlatuje w niebo. Czy może być coś bardziej bezinteresownego?

0

Ufka

poniewaz w Polsce wszystko jest polityka, wiec niestety musze sie nia interesowac

2 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758