Bez kategorii
Like

To był wróg, ale miał honor – w porównaniu z polską bezpieką

21/03/2012
472 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
no-cover

Są to wspomnienia z lat wojennych, które pozostaną niestety tylko wspomnieniami, ale warto jest je przybliżyć, bo może się okazać, że więcej czytelników ma coś jeszcze do dodania w tych tematach

0


 

  Jest to okres czasu z ostatnich dni powstania warszawskiego.

W imieniu dowództwa wojsk niemieckich generał von dem Bach zaprosił do uzgodnienia warunków podpisania kapitulacji z powstańcami delegacje polskich wojskowych, żeby uzgodnić warunki kapitulacji i tym samym zakończyć wszystkie działania wojskowe miedzy stronami a w konsekwencji nie tylko działania sil wojskowych, ale i pacyfikacje ludności cywilnej na terenie miasta Warszawy.

Tym samym przerwać krwawa rzez bezbronnej ludności cywilnej przez wojsko niemieckie, ale i ich sojuszników, czyli hordy Kaminskiego i nie tylko.

Ale nie o tym będzie mowa w moim artykule.

To spotkanie prowadził osobiście von dem Bach i traktował polskich przywódców powstania wyraźnie honorowo /miał takie instrukcje / a może coś więcej??

Wszystkie postulaty strony polskiej zostały przez stronę niemiecką potraktowane z uwaga i wyraźną aprobata, że przeciwnika traktują, jako poważnego stratega.

Strona niemiecka uważnie, ale i honorowo traktowała każdego z naszych wojskowych ale, dało się zauważyć, że miała za zadanie zakończyć prawidłowo sprawę, czyli doprowadzić do podpisania kapitulacji bez żadnych wstępnych warunków, czyli regulując stronę wojskowo-militarna bez żadnych ukrytych i tajnych układów.

Po podpisaniu protokółu kapitulacji strona polska, czyli przywódcy powstania warszawskiego zostali odwiezieni do granicy działań wojskowych, czyli na stronę polskiego obozu powstańczego.

Po stronie polskiej nie brał udziału gen. Bór Komorowski, i to on delegował swoich zastępców do podpisania aktu kapitulacji

Może obawiał się o swoje życie a może i zdrowie.

Fakt pozostaje, że żaden z dowódców polskiego wojska powstańczego nie doznał żadnego urazu ze strony niemieckiej.

A to był przecież śmiertelny wróg.

A teraz dla porównania a zarazem kontrastu opisze przebieg spotkania już powojennego, który odbył się na ziemiach polskich i to drugie spotkanie to było zaproszenie przez dowództwo sojuszniczych sił sprzymierzonych, czyli wojskowych władz sowieckich.

Polscy przywódczy podziemnego państwa polskiego w liczbie 10 osób zostali poproszeni na spotkanie z rosyjsko-polskimi dowódcami, czyli cała góra / „NKWD +BEZPIEKA” /.

Żaden z polskich przywódców podziemnego państwa polskiego nie spodziewał się, że to zaproszenie to jest podstęp ze strony sowieckiej.

Zaproszono ich na śniadanie, żeby omówić interesująco obszar działania polskiego rządu tego na zachodzie jeszcze i w trakcie rozmów, dowiedzieli się ze właśnie wszyscy zostali aresztowani i będą przewiezieni?, bo zostali uznani, jako wrogowie ludu/ i obiad już będą mieli, ale w Moskwie, czyli na Łubiance.

Tak zostali potraktowani polscy przywódcy polskiego państwa podziemnego przez byłych sojuszników.

Był to rozkaz Stalina a wykonanie powierzono Berii i nie tylko.

Odbył się proces a wynik rozprawy wszyscy już znamy.

Niestety, ale kochany Zachód nie zareagował na to, był zajęty swoimi sprawami, a wiadomo, że Polska była powierzona w sowiecką strefę wpływów i to na długie lata.

Zdradzili nas sojusznicy i Wielki wuj Sam, czyli kochana Ameryka.

No i jak tu wierzyć obu stronom, bo jeden sojusznik ten za miedzy jest niewiele warty.

Potrafi wszystko zrobić żeby było po jego myśli, a drugi traktuje polaków, jako mięso armatnie, oczywiście za żołnierski żołd, ale nawet ten wysokiego ryzyka.

Czy państwo polskie musi być zawsze tak po macoszemu traktowane?
Chyba nie, ale kiedy to nastąpi!!!

 

 

Z poważaniem

kresowiak24

0

kresowiak24

22 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758