Bez kategorii
Like

Sushi, czyli znak czasów

18/10/2012
480 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
no-cover

Babcia Łukaszka i dziadek Łukaszka szli przez centrum handlowe na swoim osiedlu, gdy w oczy rzuciła im się znana im postać. Mąż dozorczyni ich bloku, pan Sitko.

0


– Znowu pije – rzekła z potępieniem babcia Łukaszka. – Popatrz tylko jak on stoi! Zaraz się przewróci!
– Jemu chyba coś się stało! – wystraszył się dziadek.
Pan Sitko stał obok budki z zapiekankami, oparty twarzą o witrynę lokalu serwującego sushi.
– Nie, spokojnie, nic mu nie jest – powiedział jeden z dwóch młodych mężczyzn stojących pod budką z zapiekankami. Wyglądali na wychudzonych i zaniedbanych. Jedli zachłannie i szybko zapiekanki, żeby im nie wystygły i chuchali na poparzone palce.
– Nie do wiary… – rzekł stłumionym głosem pan sitko i odkleił się od witryny. – Widzicie tych dwóch tam w środku? Oni naprawdę to jedzą! Ble! Jak zwierzęta!
– Co jedzą? – wystraszyła się babcia Łukaszka.
– Sushi – rzekł ze złością drugi z mężczyzn. – Wie pani co to jest?
– Nie.
I ten drugi zaczął wymieniać.
– Ble! – skomentował pan Sitko. – Nawet jako zakąski bym tego nie tknął!
– I dobre to? – spytał nieufnie dziadek Łukaszka.
– Pyszne – rzekł pierwszy mężczyzna ze źle skrywaną zazdrością. – Jadło się kiedyś tego ile człowiek chciał… A teraz… Echhh…
– Tylko się nie roztkliwiaj – strofował go drugi.
Pod pawilony podjechały dwa auta dostawcze i zaczęły trąbić. Na jednym był napis "Remonty. Spawanie", a na drugim "Roznoszenie ulotek". Mężczyźni pod budką spiesznie dojedli resztki zapiekanek, a z lokalu sushi wyszło statecznym krokiem dwóch mężczyzn.
– Te! Politolodzy! Ruchy! – rozdarł się kierowca auta "Roznoszenie ulotek". – Przywiozłem wam kolejną porcję!
– Mietek! Zenek! Ruchy! – rozdarł się kierowca auta "Remonty. Spawanie". – Musicie dzisiaj pospawać te kraty do końca!
I dwaj mężczyźni spod budki z zapiekankami wzięli po kolejnej porcji ulotek, a dwaj smakosze sushi wsiedli do auta "Remonty. Spawanie" i odjechali.
– Trzeba było iść na spawacza a nie na politologię – burknął pierwszy mężczyzna.
Babcia Łukaszka była rozanielona.
– Że też ja doczekałam tych czasów! Jednak robotnik górą nad inteligentem!

0

Marcin B. Brixen

Poznaniak. Inzynier. Kontakt: brixen@o2.pl lub Facebook. Tom drugi bloga na papierze http://lena.home.pl/lena/brixen2.html UWAGA! Podczas czytania nie nalezy jesc i pic!

378 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758