Wszystko  na to  wskazuje ze liczyliśmy  na  kredytowanie  budowy  A2  przez  chiński  koncern. Pytanie  czy  chińczycy  wyczuli nasze intencje  że  maja   robić  nie  tylko  tanio  ale  i  cierpliwie  czekać  aż  GDDKiA  łaskawie  uruchomii  jakieś  płatności. Wygląda  na to  że  nie.Przy  odpowiednio  skonstruowanym  kontrakcie  taka  płatność  może  nastąpić  bardzo  póżno. Nie  bronię  specjalnie  chińczyków  ale " doświadczenia"  z  dotychczasowych  budów  stawiają  ich  na  straconej  pozycji. Może  gdyby  uwzględnili  bakszysz  a  cena  automatycznie  stałaby  się  wyższa  to  nie  było by  problemu?

Budowa  stadionu  obrosła  tyloma  przybudówkami  w postaci  komitetów , komisji  i innych  organów  ze  najwyrażniej  ktoś  zapomniał  o  nadzorze  inwestorskim. Bo  doprawdy  trudno  sobie  wyobrazić  ze  wykonawca  nie  buduje  zgodnie  z  dokumentacją, że  dokumentacja  została  opracowana  błędnie  (może  przez  praktykantów?), że  przed  betonowaniem  schodów  nikt  nie  odebrał  zbrojenia, etc.etc……

Czy  tylko  kręcenie  lodów  nam  wychodzi?