Bez kategorii

Społeczna Gospodarka Rynkowa daje wolność. prof. Paweł Dembiński

20/12/2011

457 Wyświetlenia

0 Komentarze

5 minut czytania

Z punktu widzenia historycznego społeczna gospodarka rynkowa została najpierw wymyślona, a potem dopiero powstała. Warto to podkreślić.

Art. 20. Konstytucji RP z 2 kwietnia 1997 roku

Społeczna gospodarka rynkowa oparta na wolności działalności gospodarczej, własności prywatnej oraz solidarności, dialogu i współpracy partnerów społecznych stanowi podstawę ustroju gospodarczego Rzeczypospolitej Polskiej.

Z punktu widzenia historycznego społeczna gospodarka rynkowa została najpierw wymyślona, a potem dopiero powstała. Warto to podkreślić. To jest owoc pewnego przemyślenia, który w pewnym sensie miał miejsce w mieście w którym mieszkam to jest Genewie. Wilhelm Röpke dużą część swoich dzieł i podwalin pod społeczną gospodarkę rynkową stworzył właśnie w Genewie.

Co mnie zawsze w tym co Röpke pisał uderzało, że On twierdzi, że społeczna gospodarka jest ważna nie dlatego, że daje efektywność, ale że daje wolność. I mnie się wydaje, że o tym nie wolno zapominać. W tej chwili rozwój gospodarczy jest przede wszystkim motywowany efektywnością i czasami łatwo zatracić tą referencję do tej wartości podstawowej jaką jest kwestia wolności gospodarczej. To jest podstawowy punkt i z tym się łączy kwestia rynku i konkurencji. A mianowicie, że rynke jest mechanizmem wątłym i trzeba go protegować(zabezpieczać – dodanie własne) przed nadużyciami. Wobec czego musi być chroniony przez nazwijmy to regulacje – aby powiedzieć krócej. Tego rodzaju podejście jest diametralnie inne od tego, które dominowało przez ostatnie 30 lat kiedy mówiono mniej więcej: „rynek wolny to znaczy taki gdy nie ma regulacji”. Między tymi dwoma stwierdzeniami rynek protegowany przez regulacje a z drugiej strony rynek to znaczy może się tam tylko rozwijać, gdzie nie ma regulacji. Jest sprzeczność, którą trzeba dzisiaj rozwiązać.

Mnie się wydaje, że w ciągu ostatnich dwudziestu lat się poszło w kierunku rynku jako uwolnienia rynku z wszelkiego rodzaju obramowań państwowo podobnych. Natomiast po kryzysie finansowym, chyba dla niektórych coraz bardziej jaśniejsze się staje, że największą ofiarą kryzysu jest sam rynek. Wobec czego trzeba go chronić. Trzeba go obudowywać. Trzeba konkurencję w jakiś sposób pieścić (dopieszczać – dodanie własne).

Czy Państwo powinno występować jako gwarant rynku?

Mnie się wydaje, że to jest bardziej skomplikowane…, że to trochę jak z ogrodem publicznym. Tak długo jak uważam i używam ogród publiczny jako dobro wspólne nie będę zrywał kwiatów. Natomiast jeżeli tylko się boję policjanta to tych policjantów będzie musiało być bardzo dużo i tak te kwiaty będę zrywał. Więc Państwo sprawy nie załatwi – to musi być kwestia, że gracze rynkowi muszą wrócić i docenić wartość instytucji jako ich dobro. A nie jakiejś dobro które jest w pieczy jakiegoś tam stróża nocnego czy dziennego.

Znaczy się dojście do tego, że mi też na tym zależy. Prawda to może być całkiem utylitarystyczne. Ale dojście do tego, że moje zachowanie jest fundamentem dobrze funkcjonującego rynku, czy dobrze funkcjonującego ogrodu. A nie tylko uciekanie przed policjantem jest tylko krótkoterminową terapią, czy strategią.

Profesor Paweł H. Dembiński, pracuje na Uniwersytecie we Fryburgu w Szwajcarii i zajmuję się od piętnastu lat kwestiami dotyczącymi rozwoju działalności finansowej, wpływu tej działalności na gospodarkę i również pewnym aspektem etycznym.

Wypowiedź w ramach projektu SPOŁECZNA Gospodarka Rynkowa – zapraszaMY na www.gospodarkarynkowa.info

%26hl=en%26fs=1%26rel=0″ pluginspage=”http://www.macromedia.com/go/getflashplayer” type=”application/x-shockwave-flash” />

POPRZEDNI ARTYKUŁOszczędności budżetowe?

NASTĘPNY ARTYKUŁKredyt gotówkowy PL vs kredyt gotówkowy FR

warsztaty.org

Warsztaty Analiz Socjologicznych (www.warsztaty.org) to powstaly na poczatku XXI wieku zespól (Think Thank) skladajacy sie ze studentów i absolwentów szkól wyzszych interesujacych sie problemami wspólczesnej Polski.

11 publikacje

0 komentarze