Bez kategorii
Like

Śmierć „Glorii”

29/10/2012
387 Wyświetlenia
0 Komentarze
8 minut czytania
no-cover

Błędy lekarzy kryje ziemia. Błędy sędziowskie natomiast trafiają do archiwów.

0


1.

 

 

W połowie lat 1990 – tych gliwicka firma „Gloria Transit” (biuro pielgrzymkowe) zaczęło przeżywać poważne trudności.

Finansowe.

Brak możliwości zaciągnięcia kredytu w banku zmusił prezesa do zaciągnięcia prywatnej pożyczki.

Na dość ostrych warunkach – odsetki 20% miesięcznie, nadto w niemieckiej walucie.

Pożyczkę zabezpieczał weksel wystawiony przez firmę, awalowany przez jej prezesa.

 

2.

 

Prezes Henryk P. ciężko się rozchorował.

Rak.

W tym czasie człowiek, który udzielił pożyczki, wystąpił do Sądu Rejonowego w Gliwicach o nakaz zapłaty sgn akt I NC 79/99.

I choć weksel płatny był za okazaniem, które nigdy nie nastąpiło, Sąd wydał orzeczenie.

Może dlatego, że znanego w gliwickim półświatku Grzegorza K.  reprezentował mecenas, który do niedawna w tym samym sądzie był… sędzią?

A może dlatego, że pan sędzia, rozpoznający sprawę, nigdy wcześniej nie miał do czynienia z wekslami, a na studiach, kończonych przecież jeszcze za Jaruzelskiego nie mówiono ani słowa o tym „burżuazyjnym” wynalazku?

 

3.

 

Cóż to takiego, okazanie weksla?

Oto najkrótsza chyba definicja, zawarta w orzeczeniu sądu:

Wystawienie weksla własnego, w którym nie oznaczono terminu płatności, nie powoduje nieważności weksla, lecz ma tylko to znaczenie, że jego płatność następuje za okazaniem (art. 102 prawa wekslowego). Powinien być zatem, stosownie do art. 34 prawa wekslowego, przedstawiony do zapłaty. Polega to na okazaniu wystawcy weksla własnego (domicyliantowi, trasantowi) oryginalnego weksla wraz z wyraźnym lub dorozumianym wezwaniem do zapłaty i na gotowości wydania przy zapłacie weksla pokwitowanego przez posiadacza. (Wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 2001-06-05, I Aca 196/01)

 

4.

 

Tymczasem w sprawie o sygnaturze I NC 79/99okazanie nie nastąpiło.

Zamiast tego pan mecenas (do niedawna sędzia SR w Gliwicach) wystosował najzwyklejsze wezwanie do zapłaty.

Tymczasem jeżeli posiadacz pozwał akceptanta weksla trasowanego lub wystawcę weksla własnego płatnego za okazaniem nie przedstawiając mu weksla do zapłaty, to należy uznać, że pozew jest przedwczesny, gdyż nie nadszedł jeszcze termin zapłaty, ponieważ dłużnikowi nie przedstawiono weksla do zapłaty. (tak: I. Rosenblüth, Komentarz, s. 180; S. Wróblewski, s. 177; A. Glasner, A. Thaler, Komentarz, s. 101; K. Piasecki, Komentarz, s. 44; W. Opalski, T. Komosa, Komentarz, s. 81).

Zatem nie ulega wątpliwości, ze w sprawie o sygnaturze I NC 79/99wydano orzeczenie, choć weksel nie był wymagalny.

 

5.

 

Prezes Glorii dość późno zorientował się, co jest grane.

Początkowo próbował walczyć opierając się na posiadanych dowodach zapłaty, ale wedle Grzegorza K. dotyczyły one innych spłat.

Sąd oczywiście nie dał wiary dłużnikowi.

Przegrał więc z kretesem.

W końcu, gdy dotarło do niego, że gliwicki Sąd nie miał prawa wydać nakazu zasądzającego niewymagalna wierzytelność, z przyczyn formalnych było już za późno.

SKARGA o wznowienie postępowania został oddalona.

 

6.

 

Polska procedura cywilna nie przewiduje wznowienia postępowania na podstawie błędu sędziowskiego.

Art. 403 kpc jest restrykcyjny – oto zgodnie z § 2: Można również żądać wznowienia w razie późniejszego wykrycia prawomocnego wyroku, dotyczącego tego samego stosunku prawnego, albo wykrycia takich okoliczności faktycznych lub środków dowodowych, które mogłyby mieć wpływ na wynik sprawy, a z których strona nie mogła skorzystać w poprzednim postępowaniu.

Tymczasem Henryk P. mógł podnieść zarzut w apelacji, czego nie uczynił.

Zatem nakaz zapłaty niewymagalnej wierzytelnościjest prawomocny i nie do wzruszenia.

 

7.

 

Zastanawiam się, ile praktycznie warty jest zapis art. 77 Konstytucji?

Każdy ma prawo do wynagrodzenia szkody, jaka została mu wyrządzona przez niezgodne z prawem działanie organu władzy publicznej.

A w kontekście opisanej sprawy zapis art. 45: każdy ma prawo do sprawiedliwego (…) rozpatrzenia sprawy(…) jawi się zbyt często jak groteska.

Henryk P. stał się ofiarą pomyłki sądowej.

O tej pomyłce w gliwickim sądzie było głośno.

Co z tego?

By zapewne „uspokoić” Henryka P. w 2006 roku przeciw niemu wszczęto postępowanie karne – wedle Grzegorza K. bowiem 10 lat wcześniej oszukał on jego zapewniając o dobrej kondycji finansowej prowadzonej przez siebie firmy.

Był to jedyny świadek oskarżenia, zarazem pokrzywdzony.

Wyrok (8 miesięcy w zawieszeniu na półtorej roku) zapadł w ekspresowym tempie. Ba, zapewne przez przeoczenie doszło do tego, że podczas jednej z rozpraw Henryka P. reprezentował z urzędu ten sam adwokat, który wcześniej wystąpił przeciw niemu z pozwem o nakaz na podstawie niewymagalnego weksla.

 

8.

 

Czy Henryk P. faktycznie nie spłacił pożyczki?

Myślę, że dywagowanie na ten temat nie powinno zasłonić najważniejszego:

SĄD W GLIWICACH NIE POWINIEN WYDAĆ WYROKU NA PODSTAWIE NIEWYMAGALNEGO WEKSLA.

Ale wydał.

Zatem w razie wykrycia tak istotnego błędu powinna być możliwość naprawienia go, i to z urzędu.

Szczególnie wówczas, gdy nie doszło jeszcze do nieodwołalnych skutków prawnych, a tak było w tym przypadku.

To nie Henryk P. zawalił.

Ani Grzegorz K.

To jest wyłączna wina sądu, który dysponował oryginalnymi dokumentami, w tym wekslem bez oznaczonej daty płatności, a mimo to wydał nakaz.

 

9.

 

Grzegorz K. w końcu dopiął swego.

Gloria Transit” praktycznie już nie istnieje.

Nie żyje również Henryk P.

Pomyłka sądowa nadal nie jest powodem wznowienia postępowania.

 

29 10. 2012

 

 

0

Humpty Dumpty

1842 publikacje
75 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758