Bez kategorii
Like

Śmierć Andrzeja Leppera

22/11/2012
514 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 seconde czytania
no-cover

Wojciech Sumliński – Śmierć Andrzeja Leppera

0


0

Bez kategorii
Like

Śmierć andrzeja Leppera

07/08/2011
0 Wyświetlenia
0 Komentarze
10 minut czytania
no-cover

pozytywne działania Leppera i jego wrogowie

0


 

Jedną z straszliwych broni współczesnej propagandy jest tworzenie stereotypów, zwłaszcza stereotypów negatywnych. W czasach PRL- był nim „zapluty karzeł imperializmu” „burżuj”, „kułak”, „drobno mieszczaństwo itp. Po przemianach z r 1989 są nim: antysemita, nacjonalista, populista, ksenofob, oszołom, mocherowe berety itp. Zakwalifikowanie przez media osobnika do pewnego stereotypu, pozbawia go możliwości obrony. Jest po prostu z góry przegrany i przeważnie skazany na śmierć cywilną. W ostatnim dwudziestoleciu wiele wspaniałych rodaków było w ten sposób niszczonych. Niech przypomnę marszałka Kerna, przewodniczącego Jurczyka, reżysera Porębę, braci Kaczyńskich, Albina Siwaka, Henryka Pająka, Jerzego Roberta Nowaka, ojca Tadeusza Rydzyka, księdza prałata Jankowskiego, Prezesa USOPAL pana Kobylańskiego itp. Wśród tych i wielu innych wspaniałych Polaków zaszczytne miejsce zajmował były wice premier, minister rolnictwa, a przede wszystkim prezes „Samoobrony” Andrzej Lepper. W związku z jego niespodziewaną śmiercią poświęcam swoje wspomnienia i oceny tej, moim zdaniem, zdumiewającej swą wyrazistością, postaci:
 
ŚMIERĆ ANDRZEJA LEPPERA
W sobotę, 7. 08.011 odszedł od nas Andrzej Lepper, były wice premier RP, ,minister rolnictwa a przede wszystkim twórca, organizator i wieloletni przewodniczący Zw. Zaw. „Samoobrona”. Był jedną z wspaniałych postaci Polski przełomu tysiąclecia 1990 – 2011. Był jednym z nielicznych, a jedyny z skutecznych, obrońców ogromnej części polskiej ludności zubażanej przez gospodarcze eksperymenty. Stanął w obronie narodu zagrożonego w swym istnieniu przez zbrodniczą „terapię” narzuconą Polsce przez nieprzyjazne jej koła zagranicznej oligarchii i jej miejscowych agentów. Miał odwagę stanąć w obronie, pozbawionych środków do życia, tysięcy pracowników byłych PGR-ów. Stanął w obronie zepchniętych do nędzy 5 mln. bezrobotnych (tj. wraz z rodzinami 20mln. ludzi). Ujął się za emerytami (9 mln.), których wysokość emerytur pozwalała na wegetację w ubóstwie, lecz już nie na zakup niezbędnych w starszym wieku lekarstw. Stanął w obronie kupców wyrzucanych ze swych siedzib przez administrację hołubiącą zagraniczne „supermarkety”. Bronił wyrzucanych z mieszkań mieszkańców „na bruk” przez nowych właścicieli domów. Nie wahał się wskazać, i to nawet z trybuny sejmowej, mega- złodziei majątku narodowego, łapowników, agentów obcych interesów a nawet członków władz godzących się na udostępnianie obcym, naszego terytorium, dla praktyk Polski niegodnych (Klewki).
Działania Leppera w obronie zepchniętych do biedy Polaków, jak również jego walka w interesie polskiej racji stanu (walka w Brukseli o dopłaty w rolnictwie, otwarcie rynków wschodnich dla polskich produktów rolniczych) – wszystko to zrodziło falę nienawiści tych, którzy kosztem biedoty chcieli żyć w luksusie.
Rzadko kto z jemu współczesnych był tak atakowany, poniżany, ośmieszany, pomawiany, obsmarowywany oszczerstwami, przez środki masowego przekazu, jak Św. Pamięci Andrzej Lepper. Te przedstawiały go milionowemu audytorium jako prostaka, chama, niedouka, karierowicza, erotomana, oszusta, agenta obcego wywiadu, no i przede wszystkim „populistę”. Pod wpływem tych ataków samo słowo „populizm” nabrało negatywnego znaczenia.
Lepper bronił rolników, kiedy urodzaj zbóż groził spadkiem ich cen, a za tym i biedą dla rolników. Kiedy drapieżni biznesmeni chcieli z tej sytuacji skorzystać importując zboże zza granicy, zablokował ten interes organizując wysypywanie tego importowanego zboża z kolejowych wagonów. Ujęto go i założono mu kajdanki na ręce. Innym razem podpalono dom w którym nocował. Odpowiednie służby próbowały nadszarpnąć jego moralność, a za tym i wizerunek, poprzez próbę wplątania go w tzw. „aferę gruntową”. W końcu posłużono się wobec niego najstraszliwszą bronią jaką w polityce używana jest kobieta. Gazeta Wyborcza (nie wiadomo za jaka cenę) nakłoniła pewną panią do działań, których efektem było oskarżenie Leppera o ojcostwo jej kilkuletniego dziecka. Tyle czasu potrzebowała na przypomnienie sobie kto był ojcem jej dziecka lecz ponieważ pamięć ludzka jest zawodna, w sądzie okazało się, że DNA nie zgadza się z DNA Lappera. Normalnie, po ujawnieniu takiego kłamstwa panienka powinna być osądzona, lecz stało się inaczej. Pan Lepper był w tej sprawie ciągany przez dalsze miesiące, a walkę z nim podjęła cała mafia feministek. Sąd solidaryzując się z feministkami odrzucił dowody oskarżonego jasne jak słońce, że w dniu przypisywanego mu seksu był w odległym mieście, stąd akt był fizycznie niemożliwy. Dopiero sąd wyższej instancji odrzucił oszczercze oskarżenia. Nie mniej cała afera uderzała w życie rodzinne Leppera. Ten jako przykładny małżonek, ojciec i katolik musiał znosić przez miesiące pomyje, które na niego wylewano.
Tego wspaniałego człowieka, obrońcę biednych, polskich racji, i sprawiedliwości społecznej – zaszczuto. Ośmieszano go w kabaretach, oskarżano w telewizji o byle co, nawet o noszony krawat. Całe zastępy antypolskich dziennikarzy dwoiło się i troiło byle przypiąć jakąś niegodziwość do Leppera. Oskarżając go o seks z panią K. atakowano jego rodzinę, podważając jego dobre imię wśród znajomych, sąsiadów, a nawet krewnych. Tak wykańcza się dziś człowieka, który nie godzi się na zalewające kraj tsunami niesprawiedliwości, kłamstwa, cynizmu i obłudy. Jeśli po takim ataku nie przyjdzie śmierć cywilna, w pogotowiu jest tzw. śmierć samobójcza, lub spowodowana przez nieznanych sprawców.
Już w pierwszych komunikatach o śmierci Leppera, jeszcze przed oględzinami przez lekarza, telewizja informowała o „śmierci samobójczej”. Przed rozpoczęciem śledztwa kazano nam już wierzyć, że ten gość, który parę godzin wcześniej umawiał się na spotkania z politykami, który wobec przyjaciół omawiał plany działania w akcji przedwyborczej, ten ojciec kochający syna, którego wspomagał aktualnie w chorobie, ten silny, zdrowy, pełen energii mężczyzna nagle postanowił zakończyć swoje życie. Trudno uwierzyć. Jego dawna koleżanka z „Samoobrony” pani Begier , w wywiadzie dla TVN powiedziała: Nie zostawiłby żony samej w czasie żniw i nie zostawił bez swej opieki kochanego, aktualnie chorego syna. Nie dodałby w tym trudnym dla rodziny czasie jej bólu przez swoje odejście.
Śledztwo wykaże przyczynę zgonu tego człowieka, który swą postawą zmobilizował wielu do obrony naszych tradycji, naszej tożsamości narodowej, naszej wiary i wartości jaką przedstawia sprawiedliwość społeczna. Oby znalazł się wśród śledczych umysł dociekliwy jak legendarnego Sherloka Holmsa i rozsupłał tę zagadkową śmierć naszego bohatera.
Doc.dr Rudolf Jaworek,
Przewodniczący Klubu Inteligencji Polskiej przy SFPNP.
0

redi

doc.dr Rudolf Jaworek,ekonomista,emeryt.Autor wielu publikacji gospodarczo - spolecznych i wierszy satyrycznych.

172 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
343758