Bez kategorii

Sekta PIS – ALEFA STERNA

16/11/2011

561 Wyświetlenia

0 Komentarze

7 minut czytania

Zdrajcy wystraszeni lustracją musieli natychmiast podjąć radykalne kroki i takie podjęli.

Wczoraj ukazał się artykuł jednego z blogerów NE, ALEFA STERNA pod tytułem:

„Sekta PIS oddała władzę w Polsce. Reżim Tuska się umacnia…”

A.S. określił, że PiS zostało zmuszone do oddania władzy w trzech etapach;

1. Zamach smoleński, jako zamach na Kaczyńskich.

2. Zamach na symbol chrześcijaństwa w Polsce, czyli krzyż.

3. Trzeci zamach, to zachowanie i sprawa z Ziobro.

A.S. działanie i rolę PiS określił, jako odgrywanie roli opozycji i tym samym wspomaganie PO i jej przystawek w postaci SLD PSL i Ruchu Palikota.

Nie jest to prawdziwa opozycja. Tak określa PiS ALEF STERN.

Sekta PiS straciła moralne prawo by się nazywać opozycją.

Samo określenie PiS jak sekty osobiście mi się nie podoba, lecz A.S. to człowiek sztuki, więc należy to przyjąć inaczej niż dosłownie.
W dużej mierze zgadzam się z opinią dotyczącą stanu posiadania naszego społeczeństwa, panującej biedy i desperacji, do jakiej musi dojść, aby Polak stał się sam prawdziwą opozycją walczącą o byt wszystkich obywateli.

Wciąż obserwujemy rosnące ceny wszelkich artykułów w tym cen paliw, które to najłatwiej zauważyć, jako, że większość z nas posiada jakiś samochód.

Teraz po wyborach, oficjalnie zapowiada się znaczne podwyżki cen od stycznia 2012 roku.

Czy PiS możemy określić, jako pomagierów PO?

Nie!

To raczej ugrupowanie, które stało się wielką ofiarą zaplanowanej gigantycznej intrygi PO i jej socjalistycznych pomocników.

Polska jak już większość z nas przekonała się na swojej skórze, jest państwem skorumpowanym, dbającym tylko o interesy własne ludzi dzierżących władzę, bez względu na skutki i ofiary złożone z pozostałej części społeczeństwa.

Aby osiągnąć zamierzony cel nie wahają się sięgnąć po wszelkie środki z morderstwem włącznie.

Lata wolności i niepodległości po roku 1945, to okres ciągłej pracy i walki o demokrację, równouprawnienie i swobody obywatelskie.

Jak się dziś okazało to „ Okrągły Stół” i zmiany, jakie zaistniały były tylko dalszą kontynuacją partii komunistycznej, która po przemalowaniu i wcieleniu swoich struktur we władzach związkowych tylko się umocniła.
Nowa siła pod wodzą Judasza – Lecha Wałęsy, Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej,

w nocy 1992 roku przy pomocy ,Donalda Tuska

, Tadeusza Mazowieckiego

, Mieczysława Wachowskiego

, Leszka Moczulskiego

, Waldemara Pawlaka

, Stefana Niesiołowskiego,

Bronisława Geremka, Ryszarda Bugaja, Gabriela Janowskiego, Aleksandra Łuczaka, Pawła Łączkowskiego,po ciuchu doprowadziła do odwołania rządu Jana Olszewskiego

i utworzenia nowego rządu z wyborem na premiera Waldemara Pawlaka.

Sytuacja ta porównana została do zamachu stanu.

Doszło do tego zaraz po przyjęciu przez rząd uchwały lustracyjnej (zgłoszonej przez posła Janusza Korwin-Mikkego).

Zdrajcy wystraszeni lustracją musieli natychmiast podjąć radykalne kroki i takie podjęli.

Kto rządzi w kraju, – byli funkcjonariusze SB, WSI i komuniści.

Wszyscy mają wspólny cel a ich przywiązanie patriotyczne jest żadne, korzenie narodowościowe, obce.

Mają natomiast nowo stworzone ekipy na wypadek osłabienia poparcia, takie jak PJN,

czy Ruch Palikota.

Nic nie dzieje się przypadkowo, to wszystko jest zaplanowane.

Rozłamy partyjne, walka o krzyż czy gdzie powinien być pochowany Lech Kaczyński, to tylko gra polityczna.

Jak mogliśmy sami zaobserwować PiS nie było w stanie wygrać z PO żadnej bitwy ani w wyborach ani w sądach.

Wszystko bez znaczenia, jakie dowody były przedstawiane i tak werdykt był nie korzystny dla PiS.

Gdzie szukać winnych takich sytuacji?

Czy możemy oskarżać, czy odrzucać PiS?

Czy możemy PiS zaliczyć do pomagierów PO, tak jak to określił w swoim artykule ALEF STERN?

Myślę i jestem tego prawie pewien, że to my jesteśmy sami tego winni.

Tak właśnie my, bo nie poparliśmy działań PiS, nie wspomogliśmy tego ugrupowania, kiedy to było potrzebne, nie zrobiliśmy zupełnie nic!

Sami wiecie, że w pojedynkę nic się nie zrobi, lecz większość z nas wolała nie iść na wybory, głosować na PO, SLD a nawet na partię inności seksualnej, niż głosować na wolną i sprawiedliwą Polskę.

Kto tak naprawdę bał się Kaczyńskiego i jego prześladowań?

No chyba nie zwykli obywatele, bo czego?