Bez kategorii
Like

Sądowa peregrynacja skargi…

14/12/2012
388 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

Czasem w wiara w nieomylność urzędu musi być korygowana przez sądy…

0


 

 

1.

Mirella P. latem ubiegłego roku otrzymała decyzję ZUS, która wyłączyła ją z ubezpieczenia społecznego.

W terminie, o którym Zakład ja pouczył, wniosła odwołanie.

Po kilku tygodniach ZUS przekazał je do Sądu Okręgowego.

2.

Mirella P. mieszka prawie dokładnie pośrodku między miastami, będącymi siedzibami sądów okręgowych.

Oddział ZUS, który wydał zaskarżoną decyzję, przesłał jej odwołanie wraz ze swoją odpowiedzią, do Sądu Okręgowego w K.

3.

Już 3 października 2011roku Sąd Okręgowy w K. uznał swoją niewłaściwość miejscową i przekazał akta Sądowi Okręgowemu w G.

Źle napisałem.

Sąd wydał postanowienie o przekazaniu akt.

26 października 2011 r. Mirella P. wniosła zażalenie na powyższe.

W terminie.

4.

Zażalenie nie było opłacone, a więc sąd wezwał ją o uiszczenie opłaty (30 zł).

Mirella wniosła o zwolnienie z tej opłaty, motywując żądanie swoją fatalną sytuacją ekonomiczną.

7 grudnia 2011 roku Sąd Okręgowy w K. oddalił jej wniosek, albowiem kwota była niewygórowana a poza tym Mirella mogła przecież poczynić stosowne oszczędności.

5.

Mirella jednak była innego zdania.

Wszak 30 zł, po odliczeniu z pensji kosztów stałych, jak czynsz, telefon, woda i prąd, musi wystarczyć jej na 4 dni życia.

Zaskarżyła więc postanowienie.

6.

Sąd Apelacyjny w K. już 2 lutego 2012 roku oddalił zażalenie.

Akta wróciły do Sądu Okręgowego w K.

7.

Prawie natychmiast, już 24 kwietnia 2012 roku, Sąd Okręgowy w K. wezwał Mirellę do uiszczenia 30 zł.

Jak podkreślił Sąd I instancji w odniesieniu do zażalenia na postanowienie z dnia 3 października 2011 r. nie znajdował zastosowania  art. 95 u. 2 pkt 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, albowiem zażalenie dotyczyło postanowienia w przedmiocie stwierdzenia przez sąd swojej niewłaściwości miejscowej, a nie kwestii odmowy zwolnienia od kosztów sądowych(z uzasadnienia).

8.

W zakreślonym przez Sąd terminie (7 dni) Mirella nie uiściła opłaty.

Zatem sąd, na mocy art. 370 kpc w zw. z art. 397 § 2 kpc odrzucił zażalenie na postanowienie z 3 października 2011 roku jako nieopłacone.

9.

Na powyższe postanowienie Mirella wniosła kolejne zażalenie, albowiem, jak napisała, fakt naruszenia przez ZUS przepisów o właściwości miejscowej wydaje się jej nieprawdopodobny.

10.

13 listopada 2012 roku Sąd Apelacyjny w K. oddalił zażalenie Mirelli.

W świetle przedstawionego sposobu procesowania z wniesionym zażaleniem przez Sąd Okręgowy, Sąd Apelacyjny nie może nie dostrzec, że sposób ten był w pełni prawidłowy i znajdujący oparcie w obowiązujących przepisach prawa, a okoliczność braku uiszczenia przez ubezpieczoną opłaty podstawowej od zażalenia w kwocie 30 złotych nie może być procesowo premiowana poprzez uznanie postanowienia Sądu I instancji w przedmiocie odrzucenia zażalenia za wadliwe.

11.

Już po ponad roku wiadomo, że sprawa będzie rozpatrywana przez Sąd Okręgowy w G.

Tyle, że Mirella dalej nie wie, czy ZUS się pomylił.

Wszak jej zażalenie zostało odrzucone tylko dlatego, że nie wpłaciła 30 zł na konto Sądu…

 

Sprawa nosi oznaczenie: III AUz 233/12, Sąd Apelacyjny w Katowicach.

 

14 12. 2012

0

Humpty Dumpty

1842 publikacje
75 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758