Bez kategorii
Like

RUSZMY DUPY, CZAS JUŻ COŚ ZMIENIĆ! RZĄDY TUSKA,TO GŁUPOTY EUFEMIZM.

17/07/2011
440 Wyświetlenia
0 Komentarze
2 minut czytania
no-cover

Wracają czasy mowy ezopowej. Nie wolno prezydenta nazywać durniem, ale nikt nie zabronił nazywania durnia prezydentem.O kimś, kto ma parcie na salony mówimy że ma „pociąg do Kalisza”.Znów mowa nasza staje się bogatsza o metafory, eufemizmy,peryfrazy.

0


 

Życie to eufemizm

 

Kiedy żona „to” ( no, to tam!)

co dłuższe niż polskie dukty

eufemizmem chce omotać

powie: „Pięknyś mój malutki!”

 

Tak też my o czterech latach

nie powiemy: „bliskie zeru”

lecz: „umysł w nich dostał mata

od udaru w Słońcu Peru”.

 

Choć dosadne określenia

znamy, wolimy z humorem

dziadka, co matury nie ma

zrobić polskim profesorem.

 

To z wielkiej o niego troski,

choć ni profesor, ni polski,

ci dla których jest on wzorem,

zwą jego ambasadorem.

 

A nasz rząd, co od lat czterech

obiecuje „cuda wianki”?

Nie nazwiemy „Późny Gierek”

lecz: „To chłopcy od szmacianki”.

 

Byś dłużej pracował człeku

zwłaszcza nasze- chce rząd- Panie:

Emerytalnego wieku-

mówiąc- to tylko zrównanie”.

 

Kiedy widzę, że ktoś dureń

chcąc uchronić go przed wstydem,

czy też, że inny to burek,

zwę ich „premier” lub „prezydent”.

 

Gdy wychodzę od lekarza

w stanie, że tylko zakopać

mówię: „Wracam od grabarza”?

Nie: „Uszedłem z ręki Kopacz”.

 

Wybrałem się z podróż marzeń.

Uff!!!- Na długo mi wystarczy.

I co, że winny grabarzem?

Nie, zdrobnię: „winny Grabarczyk”.

 

A, że intencja ma czysta

poślę kwiaty dla ministra.

 

Tak zdrobnieniem, eufemizmem,

peryfrazą, metaforą,

życia w kochanej Ojczyźnie

zdobimy codzienność chorą.

 

Kiedy już do Nieba zwieję

z głupoty ziemskiej pandemii

Nie martw się”- Bóg się zaśmieje-

Życie, to też był eufemizm!”.

0

200gram

120 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758