Bez kategorii
Like

Rok 2012 – rokiem nieprzewidywalnych, lecz wielkich zmian

03/01/2012
685 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

Nie kieruję się tu szeroko rozpowszechnianymi przepowiedniami Nostradamusa, końcem kalendarza Majów, przewidywaną kolizją komet w pobliżu Ziemi, końcem świata w 2012 roku, etc., ALE…

0


Zaczęliśmy  rok wyjątkowo trudny i nieprzywidywalny. Obserwując potencjalnie brzemienne w skutkach wydarzenia w świecie trudno jest być beztroskim optymistą. Chyba, że się należy do kategorii ludzi popierających nawet Ruch Palikota, oraz jego zawsze sztucznie uśmiechniętych i łżących prowodyrów postkomuny.  

Głównym powodem niebezpiecznej sytuacji, w jakiej znalazł się świat, jest odejście współczesnych społeczeństw od zasad moralnych. Ich odejście od poważnego traktowania swoich religii, “używanie świata póki służą lata”, beztroskie życie na kredyt (ludzi i krajów), degradacja tradycyjnych związków rodzinnych, nieodpowiedzialne wychowywanie młodzieży biorącej zły przykład od dorosłych, etc. Przeludnienie świata (2,3 miliarda w 1939r. i 7,0 obecnie) z panującą biedą dla znacznej większości  ludzkości, przy jednoczesnym i demonstracyjnie publikowanym przepychu życia jednostek, często w b. biednych krajach (nawet bez dostępu do czystej wody dla milionów ludzi), też przyczynia się do rosnącego kryzysu. Budzi się bunt biedoty od krajów arabskich do Rosji.

Rośnie napięcie pomiędzy  wieloma krajami, które w szybkim tempie dozbrajają się w nowoczesne bronie konwencjonalne,  również  nuklearne, biologiczne i inne dotychczas nam nieznane. Zaangażowane w to są  głównie wielkie potęgi gospodarcze świata, jak n.p. Rosja, USA, Chiny, Indie, Japonia, większe państwa Europy Zachodniej, Brazylia, oraz mniejsze lecz ważne z powodu swego położenia geopolitycznego i/lub powiązań strategicznych, jak Izrael, Pakistan, Iran, Koreańska RL – już posiadające bronie atomowe, lub bliskie jej posiadania, i rozbudowane nowoczesne armie. To tylko najgłówniejsze problemy świata. 

Wojny pomiędzy sąsiadami, spowodowane konfliktami interesów, istniały od początku historii ludzkości. Zagrażają one bardziej obecnie, gdyż elity zbyt wielu państw są zdemoralizowanymi klaunami (również w UE i USA – najbardziej  cywilizowanymi rejonami świata) sterowanymi często przez potężne i skorumpowane ośrodki finansowe. Liderzy na poziomie umysłowym bliskim orangutanom, stali się despotycznymi przywódcami państw z  armiami wyposażonymi w  najnowocześniejsze bronie. Tacy są niebezpieczni, bo nieprzewidywalni dla cywilizowanych ludzi. 

Dziwić się można krótkowzroczności (przecież niby mądrych) sułtanów, sowieckich oligarchów, ameryk. banksterów, itp. godnych pogardy typów. Czyżby nie zdawali sobie sprawy, że do przetrwania III wojny światowej, nie pomogą im schrony atomowe pod ich pałacami, ani prywatne samoloty odrzutowe, luksusowe jachty, auta i nawet łodzie podwodne? Dla przykładu: Sułtan maleńkiej Brunei, Hassanal Bolkiah Mu’izzadin Waddaulah (w 1997r. jego majątek szacowano na ponad 40 mld USD), żyjący z kilkoma żonami w jednym z jego czterech pałaców, o powierzchni 200.000 m.kw, 1788 pokojami i 257 łazienkami, znajduje wielu naśladowców. Niestety… Chociaż, trzeba przyznać, że jest on bardziej ludzki dla swoich poddanych, niż wielu innych despotów. 

http://curiousphotos.blogspot.com/2009/09/wealth-of-sultan-of-brunei-20-pics.html 

Eeehh… Szczęśliwego Nowego Roku, Rodacy! 

0

Vars

Doswiadczony dlugim zyciem na Zachodzie, widze zza Atlantyku sprawy w Polsce i na swiecie czesto inaczej niz wielu rodaków.

174 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758