Bez kategorii
Like

Relacja A. Macierewicza z 16.04. 2010

21/09/2011
384 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
no-cover

„Specjalny pociąg który tam jechał. Bardzo rano przyjechaliśmy na miejsce do Smoleńska, koło godziny piątej. „

Macierewicz mówi o jednym pociągu. Były też informacje o dwóch z delegacją Każdy po 250 osób. (?)

0


 

Relacje z Katynia i nie tylko były  szeroko omawiane, zwłaszcza  na blogu FYMA gdy idzie o Sasina, wielu innych.

Jednak jeśli chodzi o Macierewicza nie natrafiłem na stenogram z jego pierwszych relacji z Radia Maryja.

Dlatego daję.  Może komuś się przyda. Sam stenogram bez komentarza- z jednym wyjątkiem -mojego zdziwienia dotyczącego jednego pociągu i dopytania o oficera podającego pierwszą informację o "katastrofie".

To też przy okazji glossa do mojej poprzedniej notki.

Refleksje po tragedii w Smoleńsku – Audycja Radia Maryja

 

Ok. 03’31 – 04’15„ Tak rzeczywiście, rzeczywiście byłem i zdecydowałem się na… wyjazd pociągiem, a nie, a nie samolotem, ponieważ nie byłem nigdy w Rosji i chciałem po prostu zobaczyć chociażby z okien, z okien pociągu jak Rosja wygląda, jak ta ziemia, jak ta ziemia obecnie wygląda. Było nas ponad 60-ciu posłów i senatorów, a także rodziny katyńskie, harcerze, żołnierze. Specjalny pociąg który tam jechał. Bardzo rano przyjechaliśmy na miejsce do Smoleńska, koło godziny piątej. „

 

Macierewicz mówi o jednym pociągu. Był yteż informacje o dwóch pociągach. Każdy po 250 osób.

 

W tym programie Macierewicz mówi też o pierwszych relacjach:

13’59 – 16’24 „Szliśmy od tabliczki do tabliczki (katyńskiej C.P.) i od miejsca do miejsca i o godzinie, pamiętam jak dzisiaj, choć wiem że to jest sprzeczne z czasem, jaki jest podawany oficjalnie, ale tak pamiętam, nic na to nie poradzę. O godzinie 10.47 od jednego z oficerów (Jaki to był oficer? Polski ? Rosyjski? W jakiej roli tam był?) dowiedziałem się, że że

są jakieś problemy z lądowaniem, że nie wiadomo co się stało, prawie sytuacja już jest opanowana, ale, ale był jakiś kłopot z lądowaniem, więc się przedłuży oczekiwanie na, na delegację rządową. Potem trzy, lub czy cztery minuty później, może, może osiem minut później dotarła informacja że była katastrofa i że jedna osoba zginęła. Po kilku minutach następnych już była wiadomość że, że wszyscy zginęli, że wszyscy zginęli. Ona później została jeszcze znowu po kilku minutach zmieniona, że jednak trzy osoby przeżyły i są odwożone, do, w ciężkim stanie do szpitala i w takim stanie wiedzy rozpoczęła się, rozpoczęła się msza. Już msza no żałobna w istocie, już msza żałobna za ofiary i za to co wszyscy od razu nazwali i tak odczuli właśnie druga listą, druga listą katyńską, bo to kwiat polskiego.. My jeszcze, jak mówię, nie zdawaliśmy sobie wówczas sprawy dopiero, nawet nie wiedzieliśmy kto był w tej delegacji dopiero w trakcie mszy po, po kolei się dowiadywaliśmy o różnorodn, o różnych osobach, które w tej delegacji były. Do mnie też (lekki śmiech) dzwoniono i to tak samo do wielu innych osób, bo co do wielu osób niektórzy nasi znajomi, czy bliscy myśleli że lecimy samolotem, więc bliscy sprawdzali, czy aby nie byliśmy w tym samolocie, czy też jesteśmy na miejscu. Jak wiadomo zresztą.. telefony naszych przyjaciół, kolegów, którzy byli w tym samolocie dzwoniły długo, bo ta próba skontaktowania się z osobami, które potencjalnie bądź rzeczywiście były w samolocie była podejmowana przez bardzo wiele, bardzo wiele osób, więc to też dodatkowego nadawało dramatyzmu”.

 

 

http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=21108

0

CyprianPolak

Rece wyciagniete po polski majatek narodowy musza zostac odciete!

126 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758