Globalnie i Lokalnie
Like

Referendalna gra w podchody czyli granda jakich mało

13/10/2013
1066 Wyświetlenia
1 Komentarze
2 minut czytania
Referendalna gra w podchody czyli granda jakich mało

Wyszłam sobie wczesnym niedzielnym popołudniem na spacer, patrzę a tu pobliska szkoła czynna. Fakt  w niedzielę niespotykany, więc z ciekawości weszłam. Patrzę, a w świetlicy ludzie jacyś za stołem zielonym suknem zasłanym siedzą, inni stoją przed stołem i wszyscy mają bardzo poważne miny. A na ścianie napis, że referendum się odbywa. Ponieważ akurat miałam dowód, więc wzięłam udział. Szkoda tylko, że wcześniej nie wiedziałam. Prasy nie kupuję, bo mi połowę pieniędzy na budowę nowej Irlandii czy czegoś tam zabierają, telewizji i radia nie słucham bo doktor zabronił ze względu na groźbę zawału i nadciśnienia, obwieszczeń żadnych na mieście nie było, to skąd miałam wiedzieć?

0


 

Pytanie, dlaczego pod szkołę mnie zagnało? Otóż przez delikatność uczuć. Dowiedziałam się bowiem od znajomej wiewiórki, że dziś narodowe platforrmowe grzybobranie, więc do lasu nie poszłam, coby członkom egzekutywy przy partyjnej robocie nie przeszkadzać i grzybów nie płoszyć.

A tak poważnie: takiej grandy jeszcze nie widziałam. Lokal oznaczony z tak dyskretną elegancją, że nikt by się nie dowiedział co i jak, gdyby nie to, że był ten sam, co zawsze. Ludzie by w kółko chodzili, tak jak mnie się zdarzyło, bo ja głosowałam pierwszy raz w tym miejscu po przemeldowaniu. Strzałek żadnych na płotach otaczających to tajemnicze sanktuarium. Obeszłam w celach krajoznawczych całe osiedle. Obwieszczeń ani na lekarstwo. Nawet śladów po wieszaniu i zrywaniu.

Dyskrecja dobra rzecz, ale o ile wiem, głosowanie tajne nie polega na tym,  że utajnione jest położenie lokalu, w którym można tego aktu dokonać, chyba, że coś się zmieniło przez ostatnie dni, być może to wyższa forma tajności, tak jak wyższą formą demokracji była demokracja ludowa. Przy dzisiejszym pędzie do postępu i innowacyjności nawet by mnie to specjalnie nie zdziwiło. Równie dobrym wynalazkiem jest gra w podchody, ale nawet wtedy pozostawia się znaki i wskazówki, co prawda wieloznaczne i inteligencji przy odczytywaniu wymagające, ale zawsze.

Ponieważ władza frontem do ludu, więc musiało to być dla dobra. Mój monikowy rozumek intensywne pracował nad tym zagadnieniem i nagle heureka! Znalazłam! Przecie to panimistrowy Muchowy interes- przy okazji załatwia się warszawską część prozdrowotnej akcji „Całą Polska biega  dokolusia co by zadbać o serdusia” Eurogrant, ani chybi…

0

monitako

Monarchistka, z lekka skręcająca ku katolickiemu tradycjonalizmowi, zawsze wierna Kościołowi i Polsce. Liberalizm w gospodarce, konserwatyzm w polityce i moralności.

39 publikacje
10 komentarze
 

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758