Odwołuje się prace nad "czymś" niedostępnym na oficjanych stronach Konstytucyjnych Urzędów .

(nie zastanawia to Państwa? )

’Tropiciel" PPablo pisze:

"Dziennikarze "Polski" mieli ponoć dotrzeć do projektu ustawy reprywatyzacyjnej przegotowywanej przez rząd Tuska. No proszę, a to niespodzianka – podobno rząd się leni, a wychodzi na to, że coś jednak robi. Kręci lody na przykład.

Projekt zakłada, że poszkodowanie (w tym także Niemcy) otrzymają 20% wartości majątku, który utracili po drugiej wojnie światowej.

Niby wszystko pięknie, sprawiedliwości stanie się choć częściowo zadość, mam jednak kilka pytań:

1. Jak to jest, że państwo polskie bierze na siebie odpowiedzialność za konferencje pokojowe, na których nie miało nic do powiedzenia? Czy to Polska dopominała się o Ziemie Zachodnie?

2. Jak to jest, że Niemcy dostaną odszkodowania od państwa, na które napadli i zrujnowali, a sami nie zrekompensowali nam strat (chociaż materialnych!) poniesionych podczas drugiej wojny światowej?

3. Kiedy Niemcy wystawią nam rachunek za amunicję i cyklon B użyte do zabijania naszych obywateli?

4. Dlaczego państwo polskie dba tak pięknie o interesy niemieckich obywateli, a nie  o swoich? Dlaczego nie walczy o odszkodowania dla Zabużan? Dlaczego odszkodowania dla Zabużan ma pokryć państwo polskie, a nie kraje byłego ZSRR?

5. Dlaczego Kościół odzyskuje swój majątek w 100% (vide przykład Krakowa), a "zwykli" obywatele tylko w 20%?

 Kiedyś wątpiłem w istnienie partii pruskiej w "naszym" parlamencie. Teraz już nie jestem pewien.