Bez kategorii
Like

Pragnienie cudu jest najwyższą niezgodą na rzeczywistość.

31/12/2011
266 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
no-cover

O godzinie 11.51 (30.12.2011r) NBP opublikował, ostatnie w tym roku, dane dotyczące fixingu z godziny 11.

0


 

Tak się zbierali, tak gimnastykowali, wykupywali długi jak pomarańcze za czasów PRL, byle tylko ratować d… przed zbyt wczesnym zakończeniem spektaklu. Wszystkie magiczne sztuczki i przelewania z pustego w próżne przyniosły o 11.51 spodziewany skutek: poziom długu do PKB nie przekroczy 54 %.

   Ktoś zadał pytanie, czy oni nie wiedzą że jest tak źle, czy może wiedzą ale odsuwają nieuchronne w czasie, tylko po co ? Bardzo dobre pytanie. Wielka ekonomia to nic innego jak nasze codzienne liczenie drobnych w portfelu. Oni dokładnie wiedzą że matematyka jest nauką ścisłą i to co robią musi się kiedyś wysypać.

   Przeciętny obywatel żyjący w naszym kraju ma ograniczone możliwości finansowe, ma również zobowiązania i kiedy mu nie wystarcza na to czy tamto, zaciąga pożyczki w instytucjach finansowych. Jak jest z kredytami, chyba już teraz każdy wie, banki nie dają „żywych” pieniędzy udzielając kredytu, tylko tworzą pieniądz wirtualny ale już odsetki i raty kredytu muszą być spłacane „żywą gotówką” z ciężkiej pracy kredytobiorcy. Kiedy coś nieprzewidywanego się wydarzy lub zwiększą się potrzeby obywatela, na spłatę zobowiązań może zabraknąć. Najpierw obywatel wyprzedaje to, bez czego może się obejść bez specjalnego uszczerbku aby tylko nie narobić sobie kłopotów z terminem i wysokością rat. Kiedy takie zabiegi przestają wystarczać i nie ma już co spieniężyć, następuje panika, bo wierzyciele naciskają a w portfelu zionie pustka. Panika powoduje zanik zdrowego rozsądku i uruchamia jakąś dziwną wiarę w mający się spełnić w przyszłości cud. Obywatel zaciąga kolejne zobowiązania na spłatę poprzednich, zaczyna się jazda na karuzeli bez trzymanki bo w perspektywie obywatel zakłada że zdarzy się coś, co pozwoli mu wyplątać się z kłopotów bez specjalnego uszczerbku, więc wykupuje kolejne bilety na coraz to ryzykowniejsze przejażdżki w lunaparku kredytowo-pożyczkowym, często nawet na jazdę całkowicie ekstremalną w której stawką jest życie.

   Nasz rząd robie dokładnie to samo. Zachowuje się jak zwykły Kowalski, który zakłada cud. Te wszystkie zabiegi ekonomiczne, których byliśmy świadkami w ostatnim czasie były niczym innym jak wykupem biletów na największy lunapark na świecie. Nie wiem tylko jaki cud zakłada rząd, bo jak na razie wszystkie poczynania idą raczej w kierunku zamordowania gospodarki i pozbawienia wpływów do budżetu. Karuzela rozkręca się coraz bardziej, cyferki długu publicznego migają jak szalone a nie ma odważnego, który by przynajmniej próbował zatrzymać ten dziki pęd. Cuda nie zdarzają się tak sobie a już na pewno nie na życzenie.

   Ostateczną wielkość długuMinisterstwo Finansów poda 31 maja 2012. Na razie są tylko wstępne szacunki. Do tego czasu Tusk i jego zderzaki planują zabawę w Boga albo po prostu odczarowują rzeczywistość. Na co liczą ? Skoro prognozy są niewesołe na najbliższy czas dla całej strefy Euro, to co tam widzą na końcu tunelu ?

Nie potrzebne Polsce stocznie,
I kopalnie i szpitale,
Co rząd z tym majdanem pocznie?
POLSKA? NIEPOTRZEBNA WCALE!!!

Nie ma w Polsce polskiej huty!
I z Wietnamu mamy buty!
Wódka czeska, ukraińska,
I konfekcja cała chińska!

Poznikały polskie ryby,
Przemysł nasz zakuto w dyby,
Ledwo dyszą już rolnicy,
Za to kwitną KOMORNICY!

To jest ten nasz polski cud!
Nam pozostał ino smród!
No i jeszcze jedno swojskie,
ŚWINIE! PRZY KORYCIE – POLSKIE!!!

0

Schoppenka

"www.nadziejazadluzonych.pl "Prawdziwa sprawiedliwoscia jest przezyc to, co sie uczynilo innym." Arystoteles"

36 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758