Bez kategorii
Like

POspieszny z Gdańska

15/06/2011
400 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
no-cover

Działacze Platformy Obywatelskiej nie tylko „wesoło” jechali na konwencję do Gdańska, ale tak samo z niej wracali…

0


Była kandydatka na posłankę Halina Wąsowska-Schirmer używała niecenzuralnych słów, obrażała pasażerów, a mężczyznom z pociągu proponowała załatwienie pracy. Zapisz sobie – jestem Halinka z PO. Sam Tusk uścisnął mi rękę – mówiła. A wszystko w oparach alkoholu. O sprawie pisze portal Sądeczanin.info.

Halina Wąsowska-Schirmer w drodze powrotnej z Gdańska do Tarnowa zaczęła dziwnie się zachowywać. Używała niecenzuralnych słów w stosunku do towarzyszy podróży w wagonie, w którym jechali przedstawiciele PO z Gorlic, Nowego Sącza i Podegrodzia. Wydawało się, że kandydatka jest pod wpływem alkoholu i jak stwierdziło wiele osób z wagonu – czuć było od niej mocne trunki.

Sprawa nie ujrzałaby pewnie światła dziennego, gdyby kandydatka na posłankę grzecznie spędziła noc w swoim przedziale, nie awanturując się. Jednak w nocy z soboty na niedzielę (11 na 12 czerwca) zaczęła zaczepiać młodych mężczyzn, deklarując, że może „załatwić” im pracę. Kiedy jeden z młodych ludzi okazał kandydatce brak zainteresowania – nie dawała za wygraną.

Uciekłem przed tą kobietą – relacjonuje uczestnik gdańskiej wyprawy. – Mówiła, że chciała porozmawiać, ale była bardzo nachalna.

Działaczka PO z Biecza rozpoczęła jednak poszukiwania tego mężczyzny. Zajrzała do większości przedziałów w pociągu, przeszkadzając w odpoczynku osobom wracającym z konwencji. Już po paru godzinach, gdy się trochę przespała, relacjonowała wszem i wobec: Szukałam tego młodego mężczyzny do piątej rano, bo bałam się, że jak przepinaliśmy wagon w Katowicach, to mógł w nim zostać.

Tyle tylko, że żadnego przepinania wagonów w Katowicach nie było. Owszem wagony zostały odczepione, ale dopiero około godziny 11 w Krakowie, gdzie wysiadali m.in. szef małopolskiej PO Ireneusz Raś i Witold Latusek, członek zarządu województwa małopolskiego.

Kandydatka na posłankę za wszelką cenę chciała się integrować z młodym pokoleniem. Mówiąc językiem młodzieżowym, na siłę „wciskała” swój numer telefonu mówiąc: Zapisz sobie – Halinka z PO. Chwaliła się też, że sam premier Tusk uścisnął jej rękę i skojarzył z okręgiem 14…

Portal poprosił o komentarz posła Andrzeja Czerwińskiego, szefa sądeckiej PO. Jak się okazało, o sprawie wiedział, bo w tym samym wagonie jechała szefowa jego biura poselskiego, która już zdążyła mu opowiedzieć o zachowaniu kandydatki z Biecza.

Wiem co się stało i jest mi przykro. Tyle mogę powiedzieć. Nie znałem Haliny Wąsowskiej-Schirmer z tej strony… – powiedział portalowi Andrzej Czerwiński.

Sama kandydatka na posłankę Platformy Obywatelskiej tłumaczyła:

Zachowanie w pociągu było formą kontaktu z młodzieżą. Symbolicznie się napiłam, ale mówienie, że byłam nietrzeźwa, to przesada. Młode towarzystwo przychodziło do mnie. Wymienialiśmy się telefonami – nie ukrywam swojego numeru. Uważam, że to nic dziwnego.  Nawet kilka osób z Sącza dzwoniło do mnie po przyjeździe. Myślę, że zawarłam sporo znajomości, które mogą się przydać.

Jak podał portal, kandydatka PO, po publikacji artykułu o jej „występach” w pociągu zrezygnowała ze startu wyborach. Miała startować z trzeciej pozycji listy Platformy Obywatelskiej w okręgu nowosądeckim. Pozostaje jednak członkiem PO.

Źródło: Sądeczanin.info
Foto: Fakt.pl


Czytaj także: POspieszny do Gdańska

0

infokolej http://infokolej.pl

Nie boimy się kontrowersyjnych tematów! Piszemy jak jest. Niezależne forum kolejowe - www.infokolej.pl

288 publikacje
3 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758