POmór, czyli wirusowe pranie mózgu

"Wirusy zaatakują telewizory i cyfrowe dekodery – alarmuje wp.pl. – Jeszcze do niedawna zagrożenia związane ze szkodliwym oprogramowaniem były kojarzone wyłącznie z komputerami. Czy teraz przyszła kolej na telewizory i dekodery? Wydaje się, że to naturalna kolej rzeczy”. Chodzi o to, że nowoczesne plazmy i LCD mają USB, a my nieodpartą, cywilizacyjną pokusę, żeby nawet lodówkę i pralkę podłączać do sieci, a co dopiero telewizor. A w sieci czai się wirusowe zło. Niestety, to spóźniony alarm. O tym, że wirus zarządza siecią jak lodówką i pralką wiem, bo z zawodowej konieczności muszę zaglądać na tzw. najpopularniejsze portale, a tam kłamstwa i manipulacje mrożą zmysły znacznie skuteczniej niż dwudrzwiowa Deawoo z kostkarką do lodu. I piorą mózgi jak nowoczesna pralka automatyczna […]

"Wirusy zaatakują telewizory i cyfrowe dekodery – alarmuje wp.pl. – Jeszcze do niedawna zagrożenia związane ze szkodliwym oprogramowaniem były kojarzone wyłącznie z komputerami. Czy teraz przyszła kolej na telewizory i dekodery? Wydaje się, że to naturalna kolej rzeczy”.

Chodzi o to, że nowoczesne plazmy i LCD mają USB, a my nieodpartą, cywilizacyjną pokusę, żeby nawet lodówkę i pralkę podłączać do sieci, a co dopiero telewizor. A w sieci czai się wirusowe zło.

Niestety, to spóźniony alarm.

O tym, że wirus zarządza siecią jak lodówką i pralką wiem, bo z zawodowej konieczności muszę zaglądać na tzw. najpopularniejsze portale, a tam kłamstwa i manipulacje mrożą zmysły znacznie skuteczniej niż dwudrzwiowa Deawoo z kostkarką do lodu. I piorą mózgi jak nowoczesna pralka automatyczna „ładowana od góry”.

Trzymając się tej agiedowskiej metafory i korzystając z barwnych opisów producentów AGD, należałoby rzec, iż piorą z większą drobiazgowością niż kiedykolwiek w historii (socjo)techniki. Bo mają np. funkcję uruchamiania (odruchu Pawłowa) głosem, ekstrapłukanie, płynną regulację prędkości świrowania (szczególnie przydatne przy świrowaniu delikatnych tematów;), pranie krótkie (efekt w 30 minut), czy oszczędnościową funkcję gotowania połowy wsadu (czasem wystarczy napisać Kaczyński i samo się zagotuje). Niektóre zaś modele mają programy specjalne do owijania w bawełnę, czy koronkowej roboty:)

Mimo to ostrzeżenia przed wirusami z sieci są jak dym w oczy. W dobie technologii bezprzewodowej wpinanie się jest zupełnie niepotrzebne, żeby ulec wirusowej gorączce, a w efekcie wirusowemu zapaleniu obu półkul mózgowych. Wiem, bo mam w domu nowoczesny telewizor. I tak się składa, że niemal wszystkie polskie programy – choć USB mojego telewizora jest dziewicze – na każdym kanale mówią to samo (ostatnio niczym nie poparte insynuacje na temat gen. Błasika rugającego pilota Tutki mjr. Protasiuka), ewentualnie przemilczają to samo (jakby nie było zeznań operatora TVP Wiśniewskiego, ani sprawy "polskich dyplomatów" Turowskiego i Cyganowskiego).

Jest zresztą koronny dowód na to, że choć rodowód wirusa z całą pewnością sięga klasycznych kabli, już dawno rozlazł się bezprzewodowo PO WSI – taka np. papierowa „GW” nie ma portu USB, a sieje zarazę, aż niemiło.

Czy jesteśmy bezbronni wobec robala? Ja jakoś się bronię. Ale to dzięki dziadkom, rodzicom, mądrym nauczycielom, którzy już dawno zafundowali mi oldskulowego, analogowego antywirusa;)

 Link:

http://tech.wp.pl/kat,1009789,title,Wirusy-zaatakuja-telewizory-i-cyfrowe-dekodery,wid,13116515,wiadomosc.html?ticaid=1bda0