Bez kategorii
Like

Polowanie na Polonusa, czyli Goczyński-gehenna-story

14/01/2013
670 Wyświetlenia
0 Komentarze
21 minut czytania
no-cover

Polscy reemigranci po powrocie do kraju zbyt często tracą przywiezione majątki, a nierzadko i wolność. Przyzwyczajeni do wysokich standardów prawnych, są bezradni wobec „omyłek” w naszym sądownictwie. Warszawski Sąd uwięził reemigranta z Australii.

0


Jak podałam w poprzednim tekście, Sąd Okręgowy w Gliwicach w dniu 9 stycznia 2013 roku (sygn. akt VI Kz 8/13) uchylił absurdalny 2-miesięczny areszt zasądzony w dniu 24 października 2012 roku Bogdanowi Goczyńskiemu, znanemu blogerowi i dziennikarzowi obywatelskiemu. Areszt nakazał Sąd w Tarnowskich Górach w sprawie sygn. akt II K 649/11 z oskarżenia prywatnego  o zniesławienie (art. 212 kk), wniesionego przez byłą żonę Goczyńskiego – mediatorkę sądową.

Sąd Okręgowy ustalił, że Goczyńskiemu nie dostarczano w sposób skuteczny wezwań na rozprawy, w związku z tym bezzasadne było twierdzenie tarnogórskiego sądu, iż niezbędne było tymczasowe aresztowanie w celu zapewnienia uczestnictwa oskarżonego w procesie. Sąd stwierdził, że zarzut braku możliwości doprowadzenia na rozprawę przez Policję nie może być podstawą tymczasowego aresztowania, skoro oskarżonego wcześniej o  rozprawach nie powiadomiono.

Mimo to, Goczyński pozostaje w więzieniu do 10 marca.


Kto zasądził Goczyńskiemu pobyt w więzieniu do 10 marca 2013 roku?

Goczyński pozostaje nadal uwięziony, gdyż w dniu 17 grudnia 2012 roku zatrzymano go także z powodu odwołania warunkowego przedterminowego zwolnienia w sprawie Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach sygn. akt II K 856/07. Postanowienie to wydał – jak ustaliła adwokat Anna Sadowska – Sąd Okręgowy w Warszawie Wydział XI Penitencjarny w dniu 15 maja 2012 roku.

Ta sprawa ma nadal mnóstwo znaków zapytania.

Przypomnijmy, że postępowanie II K 856/07 dotyczyło rzekomej przemocy, której miał się dopuścić Goczyński wobec teściowej, gdy po dwóch latach uniemożliwiania mu kontaktów z córkami przez eks-żonę, chciał je w końcu zobaczyć.

Goczyński został skazany, mimo przedstawienia dowodów niewinności, w tym okazania wyników badania wariograficznego potwierdzającego jego prawdomówność. Badanie wariografem  zostało wykonane przez najlepszego polskiego specjalistę w tym zakresie – Dariusza Jeżewskiego, pracującego m.in. dla struktur kierowniczych Policji, ABW, etc. Świadkowie oskarżenia odmówili poddania się badaniu wariografem.

Goczyńskiego skazano w dniu 27 lutego 2008 roku na 6 miesięcy pozbawienia wolności z zawieszeniem wykonania kary na okres próby.

Wyrok został odwieszony w wysoce wątpliwych okolicznościach w 2011 roku zaocznie za rzekomy brak kontaktów B. Goczyńskiego z kuratorem. Goczyński nic nie wiedział o postępowaniu ani o wydanym orzeczeniu. Zwraca też uwagę, że odwieszenie wyroku było nieobligatoryjne (Art. 75 § 2 Kodeksu karnego) i zależało od uznania sądu. Mówiąc wprost, wyrok ten odwieszono z dość błahego powodu i to podczas nieobecności strony postępowania.

Goczyński znalazł się w więzieniu 27 lipca 2011 roku. Był więziony najpierw w Warszawie, a później w Zakładzie Karnym w Tarnowskich Górach.

W dniu 3.11.2011 roku Sąd Okręgowy w Gliwicach (sygn. akt VII Kow 2290/11/wz) warunkowo zwolnił Bogdana Goczyńskiego z dalszego odbywania kary, ustalając przy tym okres próby na 2 lata i obowiązek kontaktów zwolnionego z kuratorem w miejscu zamieszkania.

Goczyński utrzymywał zasądzone kontakty, o czym pisał m.in. tutaj. Sygnalizował przy tym jednak, że: „kuratorzy chcą wiedzieć z kim się spotyka, na co wydaje pieniądze, ile i skąd je ma, kazano mu otworzyć rachunek bankowy do wglądu i meldować się kolejnemu kuratorowi”.

Jak się wydaje „ciekawość kuratora” znacznie wykraczała poza potrzeby sprawowania dozoru kuratorskiego w związku ze sprawą II K 856/07 Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach. No bo co wspólnego ma domniemana przemoc wobec teściowej w Tarnowskich Górach z 2007 roku w momencie, gdy Goczyński chciał się zobaczyć z ukrywanymi przed nim przez lata córkami, z jego życiem prywatnym w 2012 roku w miejscowości pod Warszawą?


Dlaczego cofnięto Bogdanowi Goczyńskiemu warunkowe przedterminowe zwolnienie?

Na razie – nie wiadomo. Ma to wkrótce ustalić adwokatka Bogdana Goczyńskiego przeglądając akta Sądu Okręgowego w Warszawie.

Nie wiadomo, kto złożył taki wniosek, czym go motywował i dlaczego posiedzenie w tej sprawie w dniu 15 maja 2012 roku odbyło się bez obecności Goczyńskiego. Nie wiadomo też, dlaczego nie doręczono Goczyńskiemu Postanowienia o cofnięciu warunkowego przedterminowego zwolnienia, co uniemożliwiło jego zaskarżenie (stało się ono prawomocne w dniu 20 czerwca 2012 r.).

Podkreślmy, że jedynym obowiązkiem nałożonym przez Sąd w Gliwicach na Goczyńskiego w związku z warunkowym przedterminowym zwolnieniem był obowiązek poddania się dozorowi kuratora. Obowiązku tego Goczyński dopełnił.

Zgodnie z przepisami (art. 160 kodeksu karnego wykonawczego);

§ 1. Sąd penitencjarny odwołuje warunkowe zwolnienie, jeżeli zwolniony w okresie
próby popełnił przestępstwo umyślne, za które orzeczono prawomocnie karę
pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania.
§ 1a. Sąd penitencjarny odwołuje warunkowe zwolnienie, jeżeli zwolniony, skazany
za przestępstwo popełnione z użyciem przemocy lub groźby bezprawnej wobec
osoby najbliższej lub innej osoby małoletniej zamieszkujących wspólnie ze
sprawcą, w okresie próby rażąco narusza porządek prawny, ponownie używając
przemocy lub groźby bezprawnej wobec osoby najbliższej lub innej osoby małoletniej
zamieszkujących wspólnie ze sprawcą.
§ 2. Sąd penitencjarny może odwołać warunkowe zwolnienie, jeżeli zwolniony w
okresie próby rażąco narusza porządek prawny, w szczególności popełnił inne
przestępstwo lub została orzeczona kara inna niż określona w § 1 albo gdy uchyla
się od dozoru, wykonywania nałożonych obowiązków lub orzeczonych środków
karnych. Przed odwołaniem warunkowego zwolnienia sąd penitencjarny, o
ile jest to możliwe, wysłuchuje skazanego lub jego obrońcę.

Żadna z wyżej wymienionych okoliczności nie zachodziła. Goczyński nie popełnił żadnego przestępstwa i nie został za nic skazany. Nie zachodziły też fakultatywne warunki odwołania zwolnienia w postaci rażącego naruszania porządku prawnego: nie została orzeczona wobec Goczyńskiego żadna inna kara ani nie uchylał się on od dozoru kuratorskiego.

Pozostaje zadać retoryczne pytanie: o co w tym wszystkim chodzi? Dlaczego wymiarowi sprawiedliwości tak bardzo zależy na więzieniu zwyczajnego obywatela, nigdy wcześniej nie karanego, pracowitego i utalentowanego inżyniera, reemigranta z Australii, obecnie ciężko chorego, którego jedyną „winą”, jest niemożliwość płacenia alimentów błędnie i absurdalnie zasądzonych w wysokości 7 tysięcy złotych miesięcznie na 2 córki-bliźniaczki w wieku obecnie około 13 lat oraz chęć widywania się z córkami i ich wychowywania, co jest uniemożliwiane przez ex-żonę (za milczącą zgodą instytucji państwowych) od około 7 lat?

 

Inne wątpliwości

W tej sprawie nasuwają się też inne wątpliwości:
 

Z jakich powodów – skoro postanowienie o cofnięciu warunkowego przedterminowego zwolnienia – stało się prawomocne pod koniec czerwca 2012 roku, Goczyńskiego uwięziono dopiero 17 grudnia 2012 roku, czyli przed samą Wigilią?

Z jakich powodów Goczyńskiego ścigano – jak się teraz okazuje – listem gończym, skoro on się nie ukrywał i stale przebywał pod swoim stałym miejscem zamieszkania? Przypomnę, że Goczyński przez całe wakacje i na początku roku szkolnego poszukiwał gimnazjum, do którego uczęszczają jego córki, gdyż była żona ukrywała przed nim tą informację. Pisał m.in. do MSW, Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Prokuratury Rejonowej Warszawa-Wola i innych instytucji. Wszędzie wskazywał swój adres, telefon, e-mail. Dlaczego tworzono fikcję, że się rzekomo ukrywa?

Więcej info tutaj:

http://bgoczynski.files.wordpress.com/2012/10/min-spr-wewn-1-2012-zaginiecie-dzieci.pdf

http://bogdangoczynski.nowyekran.pl/post/77603,os-zla

http://bogdangoczynski.nowyekran.pl/post/82410,otwarta-wojna-z-rodzina

Z jakich powodów Goczyńskiego zatrzymano w dniu 17 grudnia 2012 roku na terenie Sądu dla Warszawy Śródmieścia podczas licytacji należącego do niego mieszkania z wniosku egzekucyjnego jego byłej żony, która domaga się absurdalnych alimentów w wysokości 7 tysięcy złotych miesięcznie na 2 córki w wieku obecnie 13 lat? Dlaczego postępowanie egzekucyjne z nieruchomości Goczyńskiego prowadzi komornik Ryszard Moryc, który nie jest właściwy miejscowo?

Z jakich powodów areszt śledczy na Mokotowie przez 3 tygodnie (od chwili zatrzymania Goczyńskiego do dnia 4 stycznia 2013 roku, gdy został on wywieziony z tego aresztu do Tarnowskich Gór) uniemożliwiał widzenie Goczyńskiego z jego adwokatką Anną Sadowską? Dlaczego rzecznicy prasowi służb więziennych uniemożliwiają prasie ustalenie przyczyn tego stanu rzeczy?

Więcej info tutaj:

http://rebeliantka.nowyekran.pl/post/85137,aroganckie-wymysly-wladz-wiezienniczych-w-warszawie-ukrywaja-co-dzialo-sie-z-goczynskim-w-areszcie-na-mokotowie

Dlaczego Bogdan Goczyński do tej pory nie otrzymał treści Postanowienia o cofnięciu mu warunkowego przedterminowego zwolnienia w sprawie Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach sygn. akt II K 856/07 i to mimo tego, że o to wnosił?


Czy my żyjemy w kraju, w którym już przestaje się zachowywać nawet pozory istnienia praw obywatelskich?

Dość!!! O sprawie będę nadal informować.

 

Appendix z godz. 15.30.
Goczyńskiego "załatwił" kurator Grzegorz Majewski z Zespołu Kuratorskiej Służby Sądowej Sądu Rejonowego w Pruszkowie

Przed chwilą otrzymałam z Sądu Okręgowego w Warszawie:

 

Wydrukowane ze stron: poczta.wp.pl

 

 

Data:

Poniedziałek, 14 Stycznia 2013 15:10

 

Od:

Referat Prasowy Sądu Okręgowego w Warszawie <rprasowy@warszawa.so.gov.pl

 

Do:

’Krystyna Górzyńska’ <krystynagorzynska@wp.pl 

Temat:

RE: Zapytanie prasowe PILNE

Szanowna Pani,

W nawiązaniu do wcześniejszej korespondencji informuję, zgodnie z
informacjami przekazanymi przez XI Wydział Penitencjarny i Nadzoru nad
Wykonywaniem Orzeczeń Karnych, na podstawie akt sprawy XI Kow 754/12/owz, że
Sąd Okręgowy w Warszawie postanowieniem z dnia 15 maja 2012 r.
w sprawie XI Kow 754/12/owz na podstawie art. 160 §1 pkt. 3 kkw odwołał
wobec skazanego Bogdana Goczyńskiego syna Zenona warunkowe przedterminowe
zwolnienie udzielone postanowieniem Sądu Okręgowego w Gliwicach z dnia 3
listopada 2011 r. sygn. akt  VII Kow 2290/11/wz.
Wniosek o odwołanie warunkowego przedterminowego zwolnienia złożył kurator
zawodowy dla dorosłych Grzegorz Majewski z Zespołu Kuratorskiej Służby
Sądowej Sądu Rejonowego w Pruszkowie. Wniosek uzasadniono wyjątkowo
lekceważącym podejściem skazanego do kuratora jak i sądu. Skazany nie
stawiał się na wezwania kuratora. Został upomniany przez kuratora za
uchylanie się od dozoru kuratora.
Skazany Bogdan Goszczyński był wzywany na posiedzenie na 15 maja 2012 r. za
pośrednictwem Policji. Niemniej pomimo wielokrotnych kontroli
miejsca zamieszkania w/w Policja nikogo nie zastała. Skazany nie odebrał też
odpisu postanowienia o odwołaniu warunkowego zwolnienia wysłanego za
pośrednictwem poczty (nastąpił zwrot korespondencji z adnotacją mieszkanie
zamknięte). Skazany nie odebrał też wcześniejszego wezwania na posiedzenie
na 24 kwietnia 2012r. przesłanego za pośrednictwem poczty.
Sędzią referentem sprawy była SSO Agnieszka Komorowicz. Postanowienie z dnia
15 maja 2012 r. uprawomocniło się w dniu 20 czerwca 2012 r. Natomiast
dokumenty wykonane przesłano do Sądu Rejonowego w Tarnowskich górach w dniu
9 lipca 2012 r.

Z poważaniem,

Magdalena Młynarczyk-Zugaj
Samodzielna Sekcja Prasowa
Sądu Okręgowego w Warszawie

—–Original Message—–
From: Krystyna Górzyńska [mailto:krystynagorzynska@wp.pl]
Sent: Monday, January 14, 2013 12:23 PM
To: rprasowy
Subject: Zapytanie prasowe PILNE

 

A więc Pan Kurator Majewski był zdania, że należy cofnąć poważnie choremu Goczyńskiemu warunkowe przedterminowe zwolnienie, bo nie okazuje należytego szacunku kuratorowi i Sądowi.

"Nie jesteś grzeczny, to do więzienia". To już nawet nie jest tylko totalitaryzm, to jakaś paranoja.

Wkrótce odniosę się do pozostałych informacji zawartych w wyjaśnieniach Sądu Okręgowego w Warszawie.

 

Appendix 2 z godziny 19.20

Okazuje się, że przywołałam w notce sformułowanie Art. 160 kkw z dnia 31 marca 2011 r. Ponieważ kodeks karny wykonawczy jest zmieniany przez Parlament z szybkością karabinu maszynowego, podaję aktualną wersję brzmienia artykułu 160, po nowelizacji z dnia 16.09.2011 r.:

Art. 160
§ 1. Sąd penitencjarny odwołuje warunkowe zwolnienie, jeżeli warunkowo zwolniony:
1) w okresie próby popełnił przestępstwo umyślne, za które orzeczono prawomocnie karę pozbawienia wolności,
2) uchyla się od wykonania obowiązków, o których mowa w art. 159 § 2,
3) uchyla się od dozoru, wykonania nałożonych obowiązków lub orzeczonych środków karnych,
4) w okresie próby rażąco naruszył porządek prawny, w szczególności popełnił inne przestępstwo niż określone w pkt 1 lub została orzeczona inna kara niż określona w pkt 1.
§ 2. Sąd penitencjarny odwołuje warunkowe zwolnienie, jeżeli zwolniony, skazany za przestępstwo popełnione z użyciem przemocy lub groźby bezprawnej wobec osoby najbliższej lub innej osoby małoletniej zamieszkującej wspólnie ze sprawcą, w okresie próby rażąco narusza porządek prawny, ponownie używając przemocy lub groźby bezprawnej wobec osoby najbliższej lub innej osoby małoletniej zamieszkującej wspólnie ze sprawcą.
§ 3. W razie zaistnienia przesłanek określonych w § 1 pkt 1, w § 2 lub art. 75 § 3 Kodeksu karnego sądowy kurator zawodowy, a gdy skazany został oddany pod dozór osoby godnej zaufania, stowarzyszenia, organizacji lub instytucji, o której mowa w art. 159 § 1, także ta osoba lub przedstawiciel tego stowarzyszenia, organizacji lub instytucji, bezzwłocznie kieruje do sądu wniosek o odwołanie warunkowego zwolnienia. W posiedzeniu ma prawo wziąć udział prokurator, skazany oraz obrońca, sądowy kurator zawodowy, a gdy skazany pozostaje pod dozorem osoby godnej zaufania, stowarzyszenia, organizacji lub instytucji, o której mowa w art. 159 § 1, także ta osoba lub przedstawiciel stowarzyszenia, organizacji lub instytucji.
§ 4. Sąd odwołuje warunkowe zwolnienie skazanego, jeżeli okoliczności, o których mowa w § 1 pkt 2–4, zaistnieją po udzieleniu skazanemu pisemnego upomnienia przez sądowego kuratora zawodowego, chyba że przemawiają przeciwko temu szczególne względy.
§ 5. Sąd może odstąpić od odwołania warunkowego zwolnienia, o którym mowa w § 1, w wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych szczególnymi okolicznościami. Nie dotyczy to sytuacji określonej w § 1 pkt 1.
§ 6. Na postanowienie w przedmiocie odwołania warunkowego zwolnienia przysługuje zażalenie.
§ 7. W przypadku odwołania warunkowego zwolnienia nie zalicza się na poczet kary okresu spędzonego na wolności.

A zatem, zdaniem kuratora Grzegorza Majewskiego i Sądu Okręgowego w Warszawie, Goczyński „uchylał się od dozoru, wykonania nałożonych obowiązków lub orzeczonych środków karnych” (art. 160 § 1. punkt 3) kkw), co rodziło konieczność odwołania warunkowego zwolnienia.

To niedorzeczność, będąca – jak się zdaje – wynikiem przerośniętego ego kuratora, niskiej wnikliwości Sądu i zaostrzonego – w związku z nowelizacją z dnia 16.09.2011 r. – prawa karnego wykonawczego.

 

 

0

Rebeliantka

Zna się na zarządzaniu. Konserwatystka. W wieku średnim, ale bez oznak kryzysu. Nie znosi polityków mamiących ludzi obietnicami bez pokrycia (fumum vendere – dosł.: sprzedajacych dym). Wspólzałozycielka Konfederacji Rzeczpospolitej Blogerów

207 publikacje
528 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758