Bez kategorii
Like

Pięć przykazań głównych dla kredytobiorcy

22/03/2012
412 Wyświetlenia
0 Komentarze
9 minut czytania
no-cover

Z tym materiałem obowiązkowo powinien się zapoznać każdy kredytobiorca

0


Definicja tragedii

Przy bardzo zbliżonych ofertach kredytów ich rzeczywisty procent kredytów gotówkowych w poszczególnych bankach jest bardzo różny, bywa już od 9%, przeciętna to 20% – 25%, czasami ok. 35%, do nawet ponad 100%, a w parabankach to i ponad 100%, to znaczy, że oferty rzeczywiste banków mają rozpiętość x10 i że procent rzeczywisty potrafi x10 przewyższyć deklarowane oprocentowanie nominalne(w kredytach hipotecznych ta rozpiętość jest mniejsza, do x2), tylko że nikt sobie z tego nie zdaje sprawy, no bo skąd ma to wiedzieć, jak to medialne tabu, bo nie wolno redakcjom o tym pisać, bo jak – banki zachodnie i wydawnictwa zachodnie, „kolaboracja”, a dobro ludzi się tu nie liczy, a więc nie ma krytyki, ani nie wolno pisać o ukrytych dopłatach i kosztach, ani o bankach oferujących tanie kredyty, ani porównywać banków w rzeczywistych ofertach, co najwyżej podawać nic nie mówiący % prowizji i % oprocentowania, więc w wyborze klient kieruje się bez sensu nazwą banku, lub radą trochę mniej oszukanego znajomego i nie może polegać na doradcach bo to nie w ich interesie (są na prowizji i z tanimi bankami nie współpracują) ,a praktycznie każdy mógłby zmniejszyć koszty kredytu o połowę znajdując lepszy bank lub nie godząc się ukryte dopłaty czy procedury, bo wolno dopisać sobie bankom to na co mają ochotę, bo tylko prowizja (do18.XII.2011r.) i oprocentowanie (nominalne) są limitowane i bankom wolno policzyć odsetki w dowolny sposób, w tym w skandaliczny sposób wmuszać raty równe, zawyżające kwotę do zwrotu nawet o 30%, ale skąd ma to klient wiedzieć, bo nie potrafi tego sprawdzić rachunkowo, a nadzór bankowy na istniejącą lichwę w bankach nie reaguje i tak jak prokuratura nie widzi przestępstwa w łamaniu Ustawy i w nieuczciwych informacjach w ofertach bankowych, a federacja konsumentów mówi, że się na tym nie zna i nikt nie staje w obronie kredytobiorców otumanionych złudnymi reklamami i kredytobiorca pozostawiony jest samemu sobie i tragedie tysięcy rodzin nikogo nie wzruszają, bo nikt nie dąży do ograniczenia żerowania na naszej niewiedzy, bo nie jest to i w interesie budżetu i pewno właśnie dla tego dopuszcza się, że jedyny państwowy polski bank ma najdroższe kredyty, na czym korzystają inne banki oferująckonkurencyjne, trochę niższe wskaźniki, a oferta na plakacie tego banku brzmi – 0% prowizji i 6,99% odsetek, co nie ma zastosowania w praktyce, a kredyt ma rzeczywiste oprocentowanie 37% i obowiązkową opłatę za ubezpieczenie w wysokości 63% kwoty pożyczanej, przy fałszywej deklaracji 0,35%, co jest właśnie doskonałym przykładem ukrytej dopłaty, która tu przekracza 100%. Nic dodać, nic ująć, ale jest jeszczeWIBOR

Pięć przykazań głównych

1. Ignoruj reklamy.Nawet czasami bank, malutką czcionką, potrafi podać, że to nie oferta – Art 71 KC.

Nie patrz na % i prowizję – to złudne. Oprocentowanie rzeczywiste jest w wielu bankach 2 – 5 razy wyższe od oferowanego, a 1% prowizji kredytu 5.000 zł na 5 lat na 15% to zaledwie 1,66 zł miesięcznie.Deklarowane dopłaty też nie są żadną informacją(w kredycie np. PKO bp ubezpieczenie za 0,35% kosztuje Cię 63% kwoty pożyczanej).

By porównywać różne kredyty oblicz stopę zwrotu (jako stosunek kwoty zwracanej do otrzymanej, ale ta stopa jest zależna od czasu kredytowania) lub ustal oprocentowanie rzeczywiste, bo tylko ono najłatwiej umożliwia ocenić kredyt. Musi ono uwzględniać wszystkie koszty i odnosić się do kwoty otrzymanej, a nie nominalnej.Urzędowe szczegółowe RRSO oznacza trochę co innego i jest trochę mylące, przy czym często banki nie uwzględniają w nim wszystkich kosztów, w tym często i ubezpieczenia ponadto nie jest możliwe do wyliczenia czy sprawdzenia domowym sposobem, a wyniki wyliczane w różnych bankach czy w różnych programach są zupełnie odmienne, a przez to RRSO jest niewiarygodne. (Czytaj RRSOkliknij) Dla tej oceny kredytu i określenia ukrytych dopłat możesz wykonać analizę wg podanego wzoru(Obliczanie odsetek i oprocentowaniakliknij)

2.Nie wydłużaj zbędnie okresu kredytowania,bo koszt kredytu zależy proporcjonalnie od czasu jego trwania.Mniejsze raty może są i dobre, ale jednocześnie masz więcej w sumie do zwrócenia

3. Nie zawieraj kredytu dłuższego niż rok z Ratami Równymi, tracisz przeciętnie 5 do 25%, a bank, który odmawia Rat Malejących traktuj jako złodziejski.Kredyt z Ratami Równymi na powyżej 5 lat to obustronna hańba.

4.Negocjujwarunki i parametry kredytu. Zwróć uwagę na kredyty specjalne, np. samochodowe oraz na możliwą formę leasingu. Zastanów się nad ceną ubezpieczenia pamiętając, że praktyka dowodzi, że jest ono mało skuteczne (a może poręczenie?). Wbrew temu co sądzisz, wiele zależy też i od samego pracownika banku. Targuj się jak na arabskim bazarze. Wiedz, że doradcy kredytowi są na prowizji i nie współpracują z tanimi bankami, żerując na Twojej łatwowierności, że Ci wybiorą najlepszy kredyt z np. 28 banków.Pamiętaj też, że banki, które się nie reklamują, są tańsze, bo te reklamy kosztują majątek, za co potem płacisz.

Gwarantuję Ci, że kredyt gotówkowy może być być tańszy niż myślisz nawet o połowę, a hipoteczny o 25%.

5. Nie przegap tego co zwykle napisano w umowie malutką czcionką na temat też np. opłat za przeterminowane spłaty, oprocentowania zmiennego, warunków wypowiedzenia umowy przez bank, wcześniejszej spłaty.Unikniesz tragedii. Poznaj Ustawę i zobacz co Ci się należy.

A należy Ci się więcej niż myślisz, ale w każdym banku jest inaczej.

——————————————————————————————————–
To fotografia z Gazety Wyborczej z 10 grudnia 2010 r. Do której grupy się zaliczasz?
To problem rozmowy z bankiem, ale poważniejszą sprawą jest sam wybór banku, bo różnice
w ofertach, w kosztach kredytu są nawet kilkukrotne.
Ogromna ilość osób pisze do mnie i prosi o wskazanie taniego banku, jak i zarzuca mi.
że rankingu, takiego obiektywnego, nie zamieszczam tu na stronie www.
Wyjaśniam – nie chcę by moja działalność miała charakter marketingowy, bo takich tekstów jest
setki i nie wiadomo komu wierzyć.Moim celem jest obudzenie z tragicznego letargu nieświadomych Polaków, bezsensownie tracących swoje pieniądze i danie narzędzi, by potrafili sami ocenić kredyt, ujawnić nieuczciwe procedury i ukryte dopłaty. Problem polega bowiem na tym, że kredytobiorcy wierzą w „procenty” podawane w ofercie i nie potrafią sprawdzić tego z tym, co trzeba oddać w ratach, co wykorzystują banki, ale nie tylko, budżet też

Źródło: http://www.sawicki.cc/Kredyty%20-%20cala%20prawda.htm

0

Persona non grata

Blog przeznaczony do publikacji materialów dziennikarzy obywatelskich przygotowanych na zlecenie Nowego Ekranu lub artykulów i listów nadeslanych do Redakcji

422 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758