Bez kategorii
Like

P(astwisk)O czyli PO(lska) naszych marzen.

21/06/2012
467 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
no-cover

„Jestesmy z roku na rok bardziej zintegrowani z Europa i przez to bardziej europejscy”
( z poradnika aktywisty PO )

0


 

Jaka jest pilka naszych marzen ( poza tym, ze okragla ), to wiemy od trenera Franciszka Smudy: „marzy mi sie remis czyli zwyciestwo”. No i mamy wynik na miare marzen.
A jakie marzenia maja mieszkancy kresow polnocno-zachodnich, dawniej bastionu SLD, a teraz PO, na przykladzie pewnego, powiatowego miasteczka z zabytkiem zwanym Wieza Bismarcka ( tego samego, ktory zalecal tak bic Polakow, zeby utracili wole zycia –nothing personal, though, just business )
Najwazniejszy jest swiety spokoj i zeby bylo co do garnka wlozyc i czym popic – no i nie jest tak zle. Praca u bauera jest, zasilek jest, tata zbiera szparagi u Helmuta, mama podciera tylki Helgom z Alzheimerem, corka w Londynie na zmywaku ( nawet mieszka za darmo u Murzyna z Nigerii, najwyzej ja troszku rozkalibruje, ale dziewucha nie jest z mydla ).
Druga, calkiem liczna ( a we wladzach wrecz nadreprezentowana ) grupa to pracownicy budzetowki, w czasach zarazy, wroc, w czasach polityki milosci, ze strachu o prace polityka wogole sie nieinteresujacy, albo ostentacyjnie popierajacy PO. Ich marzeniem tez jest swiety spokoj i zachowanie status quo, tyle ze np. dzieci w wieku szkolnym coraz mniej ( „choc tylu mlodych za granica zostalo, Polacy,  nic sie nie stalo” ). Z tego tez powodu po raz pierwszy w tym roku beda zwolnienia w podstawowkach ( siedmioro nauczycieli – nic sie nie stalo ). W szkolach srednich podlegajacych pod starostwo wymyslono, ze godziny do pensum nauczyciele beda dorabiac w bibliotece. Kurcza sie tez inne stanowiska budzetowe, SanEpid w likwidacji, posterunek celny w likwidacji, Sad Rejonowy najprawdopodobniej do likwidacji ( skoro sie nic nie oplacalo, to sie pozamykalo, Polacy, nic sie nie stalo ).
Jak slusznie zauwazyl kiedys pan premier Tusk, dla panstwa ( zamienionego w P-astwisk-O ) najtansza jest rodzina bez dzieci. A moze to nie premier, tylko syndyk masy upadlosciowej po panstwie, zwanym kiedys Polska?
Ale poki co, koko-spoko, kto nie skacze, ten za PiS-em.
Dosc kwekolenia – panstwo egzamin zdaje jak zdalo
Polacy, nic sie nie stalo.
 
Ceterum censeo:
Gazeta zydowskich komunistow ( scil. Wyborcza ) powinna byc pozbawiona wplywu na ksztaltowanie polskich umyslow. Nie wystarczy jej nie kupowac, ale trzeba robic wszystko, by pozbawic ja przychodow z reklam. Kazdy, kto przyklada reke do utrzymania GW na polskim rynku, jest jak glupi kapitalista, sprzedajacy bolszewikom sznur, z ktorego ukreca mu stryczek.
 
PS
Nie ufam Tuskowi i Putinowi
Mam plany na przyszłość.
Nie mam żadnych myśli samobójczych.
 
 
 
 
0

MacGregor

moherowy J23 na angielskiej prowincji

463 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758