Bez kategorii
Like

Nie chcemy tu ruskich sołdatów!

24/05/2011
260 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

Nie chcemy słuchać ich piosenek, nie chcemy się z nimi bawić, gdy tam, w Smoleńsku, pod plandeką butwieje w wilgoci wrak polskiego samolotu, który się rozbił w podejrzanych, niewyjaśnionych okolicznościach

0


 


Na kilka dni przed ponownym koncertem Chóru Aleksandrowa w Opolu, dla wielu okazją do zachwytów nad możliwościami sołdackich gardeł, które nie tylko ruskie czastuszki i „karinki”, ale potrafią wyśpiewać również nasze narodowe pieśni z naprawdę wysokim „C” i to ciągniętym przez całą minutę, a może i dłużej, ktoś krótkim nadrukiem na plakatach pokazał odwrotną stronę tego samego medalu. Tym razem na plakatach napis jest malowany, co zapobiega usuwaniu prezentacji drugiego końca tego samego kija. Bo prawda jest taka, że ta druga strona jest, istnieje, wielu nie chce o niej mówić, ale nie da się jej zamilczeć.

Niech zatem wiedzą ci, co się tak zachwycają śpiewem i tańcem, że ci uzdolnieni ruscy żołnierze potrafią nie tylko tańczyć i śpiewać, że mamy z nimi także inne doświadczenia, bynajmniej nie radosne, nie wesołe. Ta odwrotna strona tego miłego artystycznego koncertu ruskich sołdatów, to gwałty naszych polskich, zwłaszcza śląskich, kobiet, to pożoga, to bezlitosne i bezsensowne bombardowanie naszych miast i miasteczek, zwłaszcza tu na Śląsku, to rabunki, to strach. To także zaprowadzanie ruskich, gorzej jeszcze, bo bolszewickich, sowieckich porządków, to zaszczepianie w społeczeństwie, w naszych ludziach, zwłaszcza w naszych dzieciach i młodzieży, wschodniej, dzikiej, stepowej mentalności. I niech to pamiętają ci, zwłaszcza ci, którzy kierując się ckliwym nieprzemyślanym sentymentem, tak się rozczulają nad walorami tych żołnierzy, którzy zostali specjalnie właśnie tu sprowadzeni, abyśmy mieli takie tylko skojarzenia z mundurem krasnoarmisty, bądź też obecnie żołnierza współczesnej rosyjskiej armii.

Są wśród nas, dzięki Bogu, tacy, którzy z własnej inicjatywy, przez nikogo nie zmuszani, nie najmowani potrafią do indoktrynacji polskiego społeczeństwa dodać taką właśnie ocenę, taki komentarz, ostry, jednoznaczny, choć przecież oczywiście metaforyczny, ujmujący jednak sedno sprawy. To prawdziwi patrioci, wyczuleni na sprawy ojczyzny, na honor. Jest ich może jeszcze u nas w Opolu niewielu, ale przecież wystarczy, bo ich działanie jest zauważalne.
Rzeczywiście nie chcemy tu ruskich żołnierzy, żadnych, ani tych, co zaprowadzali u nas wschodnie porządki, ani tych, co nas bronili przed nami samymi, ani nawet tych śpiewających. Nie chcemy słuchać ich piosenek, nie chcemy się z nimi bawić, gdy tam, w Smoleńsku, pod plandeką butwieje w wilgoci wrak polskiego samolotu, który się rozbił w podejrzanych, niewyjaśnionych okolicznościach, samolotu w którym na ruskiej ziemi zginął prezydent naszego państwa z całą delegacją na rocznicowe obchody ludobójstwa katyńskiego.

Jerzy Łysiak

 

 

ze strony  :

http://www.ospn.opole.pl/?p=art&id=521

 

0

Jacek

Zagladam tu i ówdzie. Czesciej oczywiscie ówdzie. Czasem cos dostane, ciekawsze rzeczy tu dam. ''Jeszcze Polska nie zginela / Isten, áldd meg a magyart'' Na zdjeciu jest Janek, z którym 15 sierpnia bylismy pod Krzyzem.

1481 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758