Na stronie Oddziału Warszawskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich opublikowano tekst : "Stefan Bratkowski: Bez niedomówień".
 

Jeżeli ktoś szukałby przykładu języka nienawiści używanego w publicznej debacie, to tekst Bratkowskiego jest najlepszym jego przykładem.

W procesie Alicja Tysiąc kontra "Głos Niedzielny",  porównanie sędziów TS do hitlerowskiech zbrodniarzy,  sąd uznał za mowę nienawiści i nakazał przeprosiny.

Jeżeli żyjemy w państwie prawa, to oczekuję podobnego wyroku w sprawie*, którą  niekoniecznie Jarosław Kaczyński, ale np. Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich,  wytoczy Stefanowi Bratkowskiemu.

Dość podżegania do nienawiśći!   Poglądy polityczne i negatywna ocena działania rządu, nie mogą być powodem straszenia Hitlerem i nagonki na partię i jej zwolenników. 

 

*Zgodnie z Prawem  Godwina, osoba, która stosuje porównanie do Hitlera stawia sie poza dyskursem, polemika z Bratkowskim nie wchodzi więc w grę.