Bez kategorii
Like

Monolog wewnętrzny redaktora W.

03/12/2012
452 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

28 listopada 2012 r.

– Dziękuję świetna wiadomość Jacku. Wiesz, ale musimy kończyć czekam na ważny telefon.

0


 

Redaktor W. zakończył rozmowę. Sprawdził na wszelki wypadek telefon – bateria  naładowana, zasięg jest.

Jego myśli biegły daleko.

Teraz się na pewno uda. Ech spory tytuł. Już ja go po swojemu przerobię. Kogo by tu wziąć do współpracy? No Jacek na pewno. Tak sobie radośnie gaworzymy na ul. Czerskiej. Wiesiek też niezły. Wezmę go. Monika pisze już w Wyborczej, ale chyba dwa felietony w tygodniu napisze? Kogo by tam na kulturę dać? O wiem Szczukę dam. Albo tę Natalię Siwiec. Ważne, że znana, a nie że się na czymś zna. W razie czego się ją wymieni. Kuźniarowi dam felieton satyryczny ma chłop boskie poczucie humoru i dystans do wszystkiego. A może jednak lepiej Figurskiego na satyrę? Też pracy szuka dodatkowej. Dorobi sobie. Tylko czemu ten Hajdarowicz nie dzwoni jeszcze? Zadzwoni spokojnie. Ech cholera szkoda, że ten Mazurek i Zalewski sami odeszli. Z jaką radością bym ich na zbity pysk wylał. Tak się ze mnie naśmiewać. Że niby w softporno telewizji robiłem. No opłacilo się to nawrócenie na salon. Ile to? Dobre pięć, sześć lat ciężkiej pracy. A jak się starałem. Takiego Tomka to trudno naprawdę w pluciu na tych kurdupli przeskoczyć. Czemu ten Hajdarowicz nie dzwoni? Przecież mu swoją wizytówkę chyba z pięć razy dawałem i chyba ze trzy razy podesłałem mu najdroższą whisky jaką znalazłem w sklepie. Dobra dział polityczny. O tu dam Maziarskiego. Ten umie dopieprzać po jedynej, właściwej linii. Dział sport o tu sam popiszę. Wreszcie skończy się to ranne wstawanie i bieganie na poranki w tok fm. Kto tam jeszcze bezrobotny jest ostatnio? No Wyborcza trochę zwalniała wybierze się kogoś na dział społeczeństwo i technika. Co jest z tym Hajdarowiczem? Telefon mu wysiadł? Czy jak? Przecież lepszego kandydata niż ja nie znajdzie. No przecież jak pojechałem wtedy z tą bitą chamicą prymitywną to sam Niesiołowski mi gratulował.

Dźwięk dzwonka telefonu.

– No cześć Jacek. Kto? Ten biiiiiiip, biiiiiiip mu w biiiiiip (pewne określenia zastąpione ze względu na delikatność oczu czytelników). Dobra dzięki za informację. No tak to jutro jak zwykle rano w toku z Wieśkiem i Tomkiem.

Myśli redaktora W. były teraz bardzo rozedrgane.

To chamy bite, prymitywne. To wataha. To prawicowe ścierwa. To przez nich. Przez Żydów wysługujących się prawicy.  Na pewno za tym ten kurdupel stoi. Już ja wszystko wiem. Codziennie świeżego linka ze swymi przemyśleniami przesyła mi ta miła i kulturalna pani z Krakowa. Trzy butelki whisky na nic. A  w Biedronce ją kupowałem. Tam gdzie premier kupuje. Wyjątkowy niewdzięcznik z tego Hajdarowicza a ja tak się staram. Nie zasnę a tu rano znowu trzeba wstać żeby potokować. No nic może chociaż jakiś dział mi dadzą w tym tygodniku? O trzynastej jestem umówiony  u Tomka na wywiad. Już ja im dam.

natemat.pl/41477,tomasz-wolek-o-niepokornych-ulegli-demoralizacji-za-czasow-iv-rp

0

frank drebin

Zlosliwy jak go cos wkurzy.

393 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758