Bez kategorii
Like

Matka Boża o Smoleńsku?

22/10/2012
642 Wyświetlenia
0 Komentarze
13 minut czytania
no-cover

„Krew przelana za wiarę i sprawiedliwość – jest i będzie zasiewem prawdziwej odnowy.
Narodowa modlitwa (Różaniec) jest wezwaniem, zaproszeniem i jednocześnie zrywem przeciwko szerzącemu się złu i nieprawości.

0


Mój umiłowany syn Jerzy w szczególny sposób towarzyszy i patronuje waszym modlitwom”.

[205] 19 października 2012
wspomnienie bł. ks. Jerzego Popiełuszki

OTRZYMAŁ ADAM-CZŁOWIEK.
KOREKTA I ADJUSTACJA TEOLOGICZNA. – KS. dr ADAM SKWARCZYŃSKI
___________________________________________________________
Wiara w prywatne orędzia nie jest obowiązkiem, a publikujący je nie zamierza uprzedzać osądu kompetentnych władz kościelnych.
___________________________________________________________

 

Obok mnie stanął mój Anioł Stróż i w tym momencie ogarnęło mnie światło, w którym zauważyłem wielu aniołów oraz świętych. Stali po jednej i drugiej stronie świetlistej drogi. W pewnym momencie na końcu tej drogi ukazał jakby tron Boży, napełniony ogromnym światłem, lecz to światło nie raziło mnie w oczy. Nie widziałem osoby zasiadającej na tronie, lecz ogrom światła, które pulsowało jakby potrójnie.
Obok tronu, po lewej stronie, stała Matka Boża, ubrana w białą suknię z białym orłem w złotej koronie na Jej piersi i w czerwonym płaszczu. Przez Jej ręce złożone do modlitwy przewieszony był długi różaniec.
Poniżej tronu, u stóp Matki Bożej, klęczał bł. ksiądz Jerzy Popiełuszko, ubrany w biały ornat. Trzymał w ręku palmę, którą złożył u stóp Matki Bożej.
Nasza Królowa spojrzała na mnie, uśmiechnęła się i powiedziała:

MATKA BOŻA: Spójrz, Moje dziecko, i rozważ w swoim sercu ofiarę z życia, jaką złożył nasz umiłowany kapłan za twoją ojczyznę, za wolność, do której wy wszyscy teraz dążycie. Stał się świadkiem Mojego Syna, abyście wszyscy zrozumieli moc słów, by „zło dobrem zwyciężać”. Zło możecie pokonać, gdy dacie świadectwo waszej wiary. Dobro to moc modlitwy, a także ofiara krwi przelanej w imię Prawdy dla ukazania sprawiedliwości. Krew męczenników łagodzi gniew Boga i jest doskonałym zadośćuczynieniem za wszelką nieprawość, która dokonuje się przed obliczem Boga. Także krew przelana nieświadomie, lecz w imię sprawiedliwości, jest ofiarą złożoną na ołtarzu Ojczyny [Smoleńsk?].

Błogosławiony ksiądz Jerzy upadł na twarz przed Tronem. Matka Boża mówiła dalej:

Słuchaj uważnie. Krew pierwszych męczenników umocniła chrześcijaństwo; tak też teraz krew przelana za wiarę i sprawiedliwość – jest i będzie zasiewem prawdziwej odnowy.Bóg wysłuchuje modlitwy świętych, spogląda na ich ofiary. Słucha także modlitw uciśnionego ludu i widzi ich czyny.
Moje dziecko, jeśli wytrwacie przy krzyżu Mojego Boskiego Syna i upadniecie przed Nim na kolana, Bóg obdarzy was prawdziwą wolnością dzieci Bożych. Podejmijcie, kontynuujcie zatem waszą narodową modlitwę różańcową. Otwórzcie wasze serca i jednoczcie się we wspólnej modlitwie, by obudzić sumienie waszego narodu.Jeśli wytrwacie i dacie świadectwo waszego zaangażowania, to obiecuję wam zwycięstwo nad waszymi wrogami i prawdziwy dar pokoju Mojego Boskiego Syna.
Bóg prowadzi Polskę prostymi, lecz wymagającymi wielu ofiar drogami! Ta droga dla was została wyznaczona przed wiekami: być z Chrystusem – Moim Boskim Synem, trwać przy Nim i przy Jego krzyżu aż do zmartwychwstania.
Narodowa modlitwa jest wezwaniem, zaproszeniem i jednocześnie zrywem przeciwko szerzącemu się złu i nieprawości. Mój święty Różaniec jest bronią przeciwko wszelkim atakom złego ducha. Jego mocą, mocą waszej wiary i waszego zaangażowania w tę modlitwę pozbawiacie szatana jego strategii i niszczycie jego plany i zamiary.
Im większe są trudności, na które napotykacie, tym większe będzie zwycięstwo. Nie zniechęcajcie się więc trudnościami, lecz podążajcie w nadziei zwycięstwa.
Mój umiłowany syn Jerzy,który przelał swoją krew za wolność i zwycięstwo prawdy, w szczególny sposób towarzyszy i patronuje waszym modlitwom. Jest waszym orędownikiem i wskazuje wam drogę do prawdziwego zwycięstwa. Jego orędownictwo przed tronem Bożym powinno być dla was otuchą i nadzieją. Wasza narodowa modlitwa różańcowa jest prawdziwą i autentyczną walką przeciwko mocom szatana. Wiedzcie jednak, że wasza wytrwałość i stanowczość przyniesie prawdziwą wolność i jedność. Bóg wysłucha modlitwy swoich dzieci.
Błogosławię wam w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.

Matka Boża okryła księdza Jerzego płaszczem. W pewnym momencie wszystko zniknęło.

 

KOMENTARZ ks. Adama Skwarczyńskiego
Matka Boża wyjaśnia, jak rozumieć słowa z Listu do Rzymian (12,21), które w ustach bł. ks. Jerzego Popiełuszki stały się swego rodzaju hasłem: „Zło dobrem zwyciężaj”. Chodzi o nasze świadectwo wiary [1], o moc naszej modlitwy [2] oraz o ofiarę krwi [3].
[1] Maryja stawia nam za wzór bł. ks. Jerzego, mężnego świadka Chrystusa, a jednocześnie poucza nas, że świadcząc (jak on – mężnie!) o swojej wierze, tym samym przyczyniamy się do pokonania zła. Weźmy to sobie do serca. Tylko Niebo widzi owoce naszego świadectwa i docenia je, a my, nie znając ich, możemy wpadać w pesymizm, załamywać się i myśleć o ucieczce z pola walki. Zło zawsze jest pokonywane przez świadków Najwyższego Dobra, lecz oni sami tego zwycięstwa na ziemi nie muszą zobaczyć!
[2] Jest to walka Narodu, wiec Matka Boża przypomina nam (czyż nie była to zapowiedź kardynała Hlonda?), że Polska ma użyć Różańca jako zwycięskiej broni. Czy dotychczas jej nie używała? Na pewno tak, jednak walczą tą bronią tylko jednostki, rodziny, stowarzyszenia, ruchy, klasztory, a nie NARÓD! Ogromnie brak nam jakiegoś duchowego przywódcy, który by poderwał cały Naród do tej walki, jak to bywało w najtrudniejszych momentach naszej historii. Dlaczego?
Wydaje mi się, że głównym powodem braku takiej mobilizacji jest narodowa (ogólna) nieświadomość już nie tylko najwyższego zagrożenia, ale ogromnej klęski, poniesionej przez Kościół i jego dzieci. W sensie duchowym polskie pobojowisko jest gęsto zasłane trupami ludzi żyjących w grzechu ciężkim, w stałym konflikcie sumienia (choć i wielu głos sumienia już w sobie zdławiło), w fetorze krytyki i wyśmiewania tego co święte, w zgniliźnie oziębłości i minimalizmu! Tym pobojowiskiem są wszystkie, a nie tylko niektóre środowiska. Procent mężnych i ofiarnych świadków jest tak znikomy, że najszczytniejsze nawet hasła i wartości odbijają się jak echo od skały i zamierają. A tymczasem nasza Królowa oczekuje od nas, że nasza narodowa modlitwa będzie „zrywem przeciwko szerzącemu się złu i nieprawości”! Jak to osiągnąć?
Marsze w tylu miejscowościach są świadectwem, że jednak dochodzi do głosu dzielna i szlachetna cząstka społeczeństwa. Kto jednak zorganizuje marsze nie „w obronie czegoś”, „w proteście przeciwko”, „w celu zamanifestowania tego, że się nie zgadzamy na…”, lecz marsze różańcowe, i to nie okazjonalne, lecz regularne? Kto zwoła pospolite ruszenie ludzi głęboko przekonanych, że mają w ręku „broń przeciwko wszelkim atakom złego ducha” i że ich zaangażowanie w tę modlitwę „pozbawia szatana jego strategii i niszczy jego plany i zamiary”? Kto przekona tych, którzy jeszcze o tym nie wiedzą, że Różaniec ma moc egzorcyzmu, a więc Polskę może obronić armia świeckich egzorcystów?
Podsumujmy: powszechna mobilizacja różańcowa (Krucjata?) Polaków musi więc mieć za punkt wyjścia po pierwsze świadomość już nie tylko najwyższego zagrożenia, ale poniesionej i pogłębiającej się klęski, a po drugie – przekonanie o najwyższej i bezwzględnej skuteczności broni Różańca, mogącej klęskę zamienić w zwycięstwo. Księże Jerzy, nasz Orędowniku przed tronem Boga i u boku Maryi, dopomóż nam w tej mobilizacji!
[3] O ile słowo „Różaniec” występuje w tekście 3 razy, to „krew” aż 5 razy, „ofiara” także 5. Królowa Polski nie kryje przed nami, że nasza droga krzyżowa, podobnie jak droga bł. ks. Popiełuszki, nie będzie wolna od ofiarowania Bogu krwi. Dotyczyć to może nawet tych, którzy nie stają przed ołtarzami w kościołach, ale daninę tę złożą na ołtarzu Ojczyzny, by mogła zwyciężyć w życiu Narodu wiara, sprawiedliwość i inne najwyższe wartości. Chrystus, Najwyższy Kapłan, którego krzyża mamy bronić, może złączyć każdą szlachetną ofiarę ze swoją i złożyć ją przed obliczem Ojca jako „zasiew prawdziwej odnowy”. I właśnie ten „zasiew” może nas doprowadzić do narodowego zmartwychwstania i prawdziwej wolności, jeśli otoczy go klimat narodowej modlitwy. Gdy ta osiągnie oczekiwany przez Niebo poziom, będzie wsparciem dla wszystkich, a zwłaszcza dla powołanych, jak ksiądz Jerzy, do męczeństwa. Może męczenników mogłoby być teraz w Polsce mniej, gdyby szatan został przez nas szybko pokonany bronią Różańca?

Congregavit nos in unum Christi amor http://adam-czlowiek.blogspot.com/

0

circonstance

Iza Rostworowska. Crux sancta sit mihi lux / Non draco sit mihi dux Vade retro satana / Numquam suade mihi vana Sunt mala quae libas / Ipse venena bibas

719 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758