Bez kategorii
Like

Mateusz Gruźla domaga się odszkodowania – pozwał Denso do Sądu

02/06/2012
548 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 17.11.2007 roku otwiera drogę pracownikom poszkodowanym przez „bezprawne dyscyplinarki”, na dochodzenie od pracodawcy odszkodowania w pełnej wysokości.

0



W piśmie procesowym skierowanym do Denso Thermal Systems Polska prawnik reprezentujący Gruźle podnosi, że nie można zgodnie z Konstytucją R.P ograniczać odszkodowania za bezprawną dyscyplinarkę. Można śmiało stwierdzić, że ta bezprecedensowa sprawa przeciera drogę do wywalczenia pełnego odszkodowania od pracodawcy przez skrzywdzonego i poniżonego pracownika przez firmę.

Przypomnijmy zatem skąd się wzięły roszczenia

W najmniej oczekiwanym momencie na młodego i zdolnego pracownika Denso Thermal Systems Polska 12 grudnia 2008 r. (działało się to wszystko jak w stanie wojennym) jak grom z jasnego nieba spada „bardzo przyjemna” wiadomość, że dyrekcja Denso wpadła na pomysł żeby zwolnić go dyscyplinarnie. Lista zarzutów nie mieściła się nawet na jednej stronie (było to 5 bezpodstawnych zarzutów), które w całości odrzucił Sąd. W tamtym czasie nieludzki pracodawca niczym cyborg przystąpił do niszczenia życia jak okazało się w trakcie procesu sądowego niewinnego człowieka i jego rodziny.

Co pchnęło dyrekcję Denso do takich działań?

Może to, że Gruźla nie pozwolił sobą pomiatać przełożonym, miał swoje zdanie, przy czym trzeba zauważyć iż nikogo nie obrażał ani żadnej szkody pracodawcy nie wyrządził. Ale co z tego skoro cała armia zdyscyplinowanych kierowników i mistrzów postanowiła zadeptać godność człowieka. Niewinnemu pracownikowi pozostał jedynie Sąd. A tam cała dywizja świadków Denso wspierana przez renomowaną kancelarię prawniczą byłego Ministra Sprawiedliwości – mecenasa Ćwiąkalskiego nie zdołała jednak pokonać prawdy jaką prezentował Mateusz Gruźla i reprezentująca jego interesy Kancelaria Prawnicza Mariusza Wójcika.

Prawda wzięła górę w starciu z fałszem

Sąd Rejonowy w Tychach nie miał wątpliwości, co do racji prezentowanych przez Gruźlę i w dniu 30 marca 2009 roku po stosunkowo krótkim oraz sprawnie przeprowadzonym procesie wydał sprawiedliwy wyrok. Sąd przywrócił Mateusza Gruźlę do pracy w Denso. Uzasadnienie wyroku było tak logiczne i miażdżące, bo poparte dowodami, że wnoszenie apelacji wydawało się całkowicie zbędne.

Denso uznało jednak, że to jeszcze nie koniec

Firma idąc w zaparte uznała, że nie zgadza się z wyrokiem. Pracodawcy nie wystarczyło to, że od grudnia 2008 roku Mateusz Gruźla i jego rodzina pozostawali bez środków do życia, a w drodze było dziecko. Apelacja była kolejnym etapem walki z pracownikiem. W międzyczasie Denso nie chciało słyszeć o ugodzie. Jednak pokrętna i mętna logika pracodawcy okazała się dla niego jedną wielką zgubą, gdyż 15 września 2009 roku Sąd Okręgowy w Katowicach oddalił apelację Denso.

To nie tak miało być

Analizując okres walki sądowej z pracodawcą nie trudno zliczyć przez ile miesięcy Gruźla wraz z rodziną balansowali na granicy egzystencji. Pracownik musiał się zadłużyć, gdyż z takim świadectwem pracy nie mógł znaleźć żadnej pracy. Można wręcz dojść do wniosku, że dzięki dyrekcji Denso stał się bankrutem i stracił dziecko.

Teraz przychodzi czas na wyrównanie rachunków krzywd

Jak udało nam się ustalić wszystko odbędzie się w majestacie prawa i oczywiście przed sądem. Na ugodę ze strony Denso nie ma chyba co liczyć? A może jednak się mylę i tym razem będzie inaczej? Przecież dowody w sprawie są porażające…

Dotychczasowe wyroki dają nadzieję

Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na fakt, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 17.11.2007 roku otwiera drogę pracownikom poszkodowanym przez „bezprawne dyscyplinarki”, na dochodzenie od pracodawcy odszkodowania w pełnej wysokości.

Wszystko odbędzie się przy otwartej kurtynie

Jak zapowiada Mateusz Gruźla, proces będzie otwarty dla mediów. W pozwie czytamy między innymi, że Gruźla żąda 30.000 złotych odszkodowania za utracone wynagrodzenia i inne świadczenia pracownicze. Jeśli pracodawca nie zda sobie należycie sprawy z powagi sytuacji, nie przyzna się do własnej winy i nie zawrze ugody z pracownikiem, to Gruźla twierdzi, że rozszerzy powództwo o roszczenia z tytułu pozostałych poniesionych z winy Denso szkód.

Jednocześnie kancelaria prawnicza Michała Wójcika reprezentująca go w procesie będzie domagać się zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w wysokości 10.000 złotych

A więc teraz wszystko w rękach Sądu. Poniżej publikujemy pismo procesowe.
 

 

 

/zamiezczam notke otzrymana w redakcyjnej poczcie@andrzej.slonawski/

 

artykuł opublikował również – www.mediarp.pl/prawo/mateusz-gruzla-pozwal-denso-sadu-domaga-sie-odszkodowania-16485,1803.html

 

 

0

Andrzej Slonawski

Moje działania dziennikarskie poświęcone są ludzkim sprawom w myśl zasady - "razem z Wami, wspólnie dla Was", oparte na dewizie - "jeśli uważasz, że zrobiłeś już wszystko, znaczy to - że masz wiele spraw do załatwienia". Mam tez wspaniałą Rodzinę, oraz sprawdzonych przyjaciół

190 publikacje
123 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758