Bez kategorii
Like

Łazarzu! Tobie mówię… I innym też…

28/04/2011
479 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

Czas na drugą opozycję jeszcze nie nadszedł.

0


 

W zasadzie to jedno leadowe zdanie jest kwintesencją tekstu, który ośmieliłem się napisać w odpowiedzi („Łazarzu! Tobie mówię…”) na tekst Łażącego Łazarza („Jedna opozycja to za mało by wygrać”). Sądząc po odpowiedziach i tekstach „w temacie”, które miałem okoliczność przeczytać, doszedłem do wniosku, że należy się kilka słów bardziej szczegółowo uzasadniających moja opinię.

Po pierwsze – nikomu nie odmawiałem i nie odmawiam chęci budowania drugiej opozycji. Zwracam jedynie uwagę, że żyjemy w czasie, w którym jedyną realną opozycję, jaką dziś jest PiS, niszczy się wszelkimi możliwymi sposobami. Doprowadza się do jej rozbijania (PJN jest tego wybitnym dowodem) nie dla tego by druga opozycja zaistniała ale dlatego by zniszczyć PiS. Zniszczyć JEDYNĄ realną opozycję.

Popatrzmy co się stało po tym jak TVN wmówił pani Kluzik – Rostkowskiej, że ta pani może „coś” zbudować. Co zbudowała? Medialnego niusa, którym przestano się zajmować gdy spełnił swoją rolę. Ta rolą był kolejny nius – „PiS się rozpada”. Zastanawia mnie jedno – czy dziś ludzie PJN rozumieją, że ich po prostu wykorzystano do walki z PiS-em by go jak najbardziej osłabić? Czy rozumieją, że stali się ofiarami cynicznej, propeowskiej gry?

Notowaliśmy powstanie partii pana Marka Jurka. Kilka szczegółów jego wyjścia z PiS znam. Ale o tym „inną razą”. „Polska XXI” wraca do PiS bo zrozumiała o co chodzi. Dorn też już „współpracuje” bo zrozumiał o co toczy się gra.

Pamiętamy czasy rozbitej prawicy. Dziesiątki kanapowych ugrupowań, niezdolnych do niczego – poza kiszeniem się we własnym sosie. I w politycznym niebycie. Trzeba było dopiero Kaczyńskich, którzy uświadomili „kanapowcom”, że w jedności siła. AWS był pierwszą, nieudolną zresztą, próbą zjednoczenia prawicy. Ale takie były realia, które naocznie uświadomiły środowiskom prawicowym, że bez jedności NIGDY z układem nie wygrają. Środowiska prawicowe musiały dostać porządnego kopa w dupę by zrozumieć o co toczy się gra. Gra, którą śp. Lech Kaczyński i Jarosław Kaczyński doskonale widzieli.

Przypominam, że nikogo nie zmuszano do wstępowania czy przystępowania do PiS. Przypominam, że Tusk NIDGY niczego politycznego sam nie zbudował ale zawsze kradł to co zbudowali inni. Platforma jest tego niezaprzeczalnym dowodem. Mówił o tym śp. marszałek Płażyński.

Dziś żyjemy w czasie kolejnej próby. W czasie, w którym zjednoczenie się przeciwko fałszyzmowi Platformy i wiernych jej mediów po prostu musi być celem nadrzędnym. Celem, dla którego, na dziś, powinniśmy poświęcić nasze pomysły czy marzenia o „nowej jakości” i „drugiej opozycji”.

Jeśli wygramy z fałszyzmem, wygramy Polskę. Polskę, w której będzie miejsce na nowe, do którego z radością przystąpię.

0

Wojciech Oniszek

Zasadniczo pobieżnie.

204 publikacje
40 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758